Drogie Panie wyjaśnijcie mi jak w Was przebiega proces zakochiwania za pieniądze

za majątk, wille i samochody - jako że nie jestem bogaczem, musze poznać jak przebiega ten proces w Waszych sercach umysłach może wtedy dzięki technikom psychoanalitycznym i manipulacyjnym jakoś zdobędę w końcu jakąś kobiete.... Bardzo będę wdzięczny za wszelkie sugiestie - może też trzeba stukać, pukać jakmiś młoteczkam, kłóć igiełkami w konkretnych miejscach, Wy wiecie to na pewno - będzie jeszcze szybciej i bardziej pewnie.... dzękuje za uwage

:) :) tak piszcie piszcie drogie kafeterianki !!!!

ja mam motyle w brzuchu i cieknie ze mnie jak widze bogatego przystojniaka w najnowszym BMW - to taki pierwszy sygnał zakochiwania :)

Jak ja spotykam mężczyzne płacącego pienądze np w sklepie (często czatuje w takich sklepach w poszukiwaniu ukochanego) widze te wystające banknoty to mam od razu drgawki i zaczynam od razu sobie marzyć jakim będzie dobrym mężem, oczywiście zaraz zagaduje tak by ten stan zakochania nie przeminął robie wszysko by ten wspaniały mężczyzna był ze mną Tak już to trwa od lat.....

fajny temat - ale coś Panie niezbyt skore do prawdziwych wyznać ;)

brzydka jestem, a my brzydkie nie mamy powodzenia u facetow, wiec w desperacji lecimy na serce i umysl, w nadziei, ze nas ktos pokocha. To pytanie do pieknych pan, bo wiadomo, ze tylko takimi interesuja sie mezczyzni. Niestety z pieknych pan czesc jest troche glupia, czesc niemila (ale wy i tak na nie lecicie), WIEC TROCHE POCZEKASZ ZANIM SIE ZJAWI PISMIENNNA I ZYCZLIWA LADNA PANI I ODPOWIE

:D :D :D