czy to normalne?

Moja narzeczona jest juz w 6 miesiacu i nadal ma mdlosci i wgl jest baardzo nerwowa.Czy tak powinno byc ? Troche sie martwie

też bym była nerwowa jakbym była w 6 m-cu i ciągle narzeczoną a nie już żoną....

pobieramy sie ,termin juz ustalony , chcialem przed rozwiazaniem ale Joasia wolala po

zgadzam sie ja też bym była zdenerwowana jak bym była w ciąży i miała tylko nażyczonego najpierw ślub a potem robić dzieci,eh wy dzieci!!!!!!!

komentarze nie na temat w sumie .ale ok . wiec mielismy ustalony pierwszy termin ale zmarl tata JOasi i wtedy juz bysmy bylo dawno po slubie .

baby to sa glupie martwisz sie o zdrowie przyszlej zony a one pierdola od rzeczy wg. mnie to hormony tak dzialaja

Tak na prawdę to każda kobieta jest inna, znam takie które wymiotowały i miały mdłości przez całe 9 miesięcy, ja rozpoczęłam 17 tydz i już dawno mam po mdłościach, a to że nerwowa ? Ja również jestem nerwowa - bardziej emocjonalnie wszystko przeżywamy i na pewno szybciej też i łatwiej sie denerwujemy. Spokojnie - bądź wsparciem dla nierzeczonej, na pewno to doceni a na mdłości nie masz wpływu jak i również ona :)

jak człowiekowi: mdłości mogą trwać nawet całą ciążę a nerwy tym bardziej. W szóstym miesiącu może odczuwać już ciężar brzucha, mogą puchnąć nogi i zwróc też uwagę na to że są upały - to może powodować ogólne osłabienie. A długotrwałe złe samopoczucie wpływa na nastrój. Wiem po sobie, ja albo spie albo chodzę i marudzę, jestem w 7 miesiącu więc mam ta wiedzę na bieżąco. Spytaj ja czy potrzebuje masażu, odciąż w codziennych obowiązkach. I nastaw się że z nastrojem może być jeszcze gorzej: takie uroki ciąży, zwłaszcza latem.