Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ecruperłowy

Czy pragnąc rodzeństwa dla swojego dziecka bałyście się jednocześnie ....

Polecane posty

Gość ecruperłowy

przechodzenia tego wszystkiego ponownie? Pytam bo dziwi mnie moje podejście (według mojego męża bardzo dziwne). Od jakiegos czasu myślimy o drugiej ciąży i rodzeństwie dla naszej córeczki (20 mies). Często oczami wyobraźni widzę jak chowają się razem, szkoda mi wyrzucić uzbieranych przez miesiące ubranek czy zabawek po córce bo intuicyjnie trzymam je dla przyszłego rodzeństwa tylko...no właśnie jest problem, ponieważ kiedy okazało się że moge być w ciąży (poszliśmy raz na całość) i do dnia spóźniającej się miesiączki byłam wręcz pewna że jestem w ciąży , poczułam lęk a wręcz strach, wyobraziłam sobie że dopiero co odzyskałam wolność i swój brzuch, że mogę pić ulubioną kawę i uprawiać sport , że nie muszę martwić się o te wszystkie rzeczy związane z brzuchem i zdrowiem dzidzi (pierwsza ciąża była zagrożona przez pierwsze 5 miesięcy). Poczułam niechęć do ciąży i ta okropna myśl, co ja zrobiłam, jak mogłam tak lekko myślnie podejść do rzeczy i że .....nie chcę tego. Jak tylko dostałam okres i odetchnęłam z ulgą na nowo poczułam natrętne myśli o dziecku i to trwa do dziś a także boję się że znowu pójdziemy na całość bo napadnie mnie ochota na to tak jak cykl wczesniej. Nie wiem co o tym myśleć, czy ja zwariowałam? Czy to tylko hormony za mnie działają i pragną dziecka a nie ja? Mój rozum podpowiada różnie, najczęściej to że należy poczekać a serce że to już ten moment i że trzeba się starać (mam 30 lat). Czy miałyście podobne odczucia? Jak to wyglądało jak już zaszłyście w drugą (planowaną) ciążę , o czym mysłałyście, czy nie żałowałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo,tyle ze corka ma 14miesiecy ,, tez marze juz o drugim,ale te obawy, o ciaze, o zdrowie dziecka ( najbardziej meczy mnie mysl- a co jak bedzie chore? ) , dreszczce mi przechodza jak pomysle o ponownym rzucaniu palenia , a teraz jest tak fajnie..tak blogo :) nie wiem co robic, mysle ciagle o drugim ale tak boje sie tych 9 mcy ,a ja z natury panikara jestem i dla mnie ciaza to 9 mcy zmatwien o zdrowie dziecka , jestem w kropce i zaczyna mnie to wkurzac smieje sie z mezem ,ze najlepiej by bylo jakbysmy wpadli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
Właśnie :) , ja też sądzę że mniejsze zło jak się wpadnie bo mniej stresu przed i myślenie o tym odpada :D. Niestety u nas plany sa tak zaawansowane (same plany) że o wpadce nie ma mowy, właściwie każdy seks w terminie owulacji byłby dla nas potencjalnym zapłodnieniem więc wiedziałabym o tym :D. Ja nie chcę chodzić na te regularne wizyty ginekologiczne i mieć ponownie ten wielki brzuch :) i może to wszystko dziecinada ale chyba da się to zrozumieć bo nie dla każdego ciąża to taki błogi bezstresowy czas. Ja z natury kocham dzieci ale i pewnego rodzaju wolność osobistą a ciąża była dla mnie pewnym zniewoleniem (fizycznym i psychicznym ) pomimo że o pierwszą ciążę walczyliśmy caluśki rok :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jeszczce dodam ze nasza corka spala od urodzenia ,nie znam nieprzespanych nocy , byl krotki czas zaburzen snu (w to zeby, a to nie wiem do dzisiaj co) ale ogolnie bajka, nie plakala, cudo doslownie i mimo tego boje sie troche tej jazdy z dwojka :) nie wiem co zrobic, moze to sie poprostu nazywa WYGODA :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
Moja też pięknie spała odkąd skończyła 2 miesiące, aż znajome nie chciały uwierzyć :D. To zapewne wygoda i strach by ją utracić ale w moim przypadku to tez utrata tej "wolności" którą kocham a jednocześnie marzę o drugim stale gadającym , absorbującym maluchu :D....kurcze coś nie tak ze mną, to chyba jakaś hormonalna pułapka ale ciągnie do dziecka bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
Dwójka to już nie jedno i macierzyństwo ruszyło by pełną parą :D.... Czasem też myślę jak bardzo bym się zmieniła po drugim (ciało, psychika) po po pierwszym dość widoczne te ciążowe pamiątki a ja to tak jakby nie ja do końca , w sensie , zaginęło gdzieś we mnie to "dziecko" które uwielbiał mój mąż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
Tak, uczucie że nie jest się w komlplecie towarzyszy mi stale :). Już widzę jak z rana do stołu zasiadamy wszyscy we czwórkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no..to jesczcze doleje oliwy-ja intesywnien sie odchudzam od lutego (oczywiscie pozostalosci po ciazy) i schudlam ostro ,i teraz sie zaczelo od innych-o jak ladnie wygladasz bla bla bla no i coz kolejna ciaza hmm..brak komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
:D.....Właśnie, człowiek dopiero co odżyje i poczuje się jak we własnej skórze a tu na nowo się rozrośnie . Ja tez się odchudzam ale brakuje mi jeszcze 5 kg do wagi sprzed ciąży tyle że coś nie chce drgnąć :/. Jedyną rzecz jaką bym zmieniła podczas drugiej ciąży to dieta i więcej ruchu (wczęsniej miałam specjalną dietę i zalecone odpoczywanie, leżenie ). Ja chyba musze dojrzeć do tego wszystkiego albo tak jak pisałaś jakimś cudem wpaść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna marka ;-)
Dziewczyny, wiele kobiet ma podobne odczucia i wiele nie potrafi podjąć świadomie decyzji o ciąży... z różnych powodów. Japierwszej córki nie planowałam, później też jakoś nie myślałam o ciąży a kiedy zaczęłam myśleć ciągle prześladowały mnie obawy. Jak już prawie podjęłam decyzję to znowu jakieś lęki i tak czekałam 9 lat... na kolejną wpadkę ;-) Niestety też tak mam, że 9 miesięcy ciąży to 9 miesięcy niepokoju i lęków. Pierwsza ciąża była krótka/dowiedziałam się w 4 m-cu/, więc mniej stresu a druga mnie psychicznie wykończyła... Jeżeli chcecie mieć drugie dziecko i jesteście na to gotowe to nie ma na co czekać. Są plusy i minusy małej różnicy wieku, ale jednak większa szansa na wspólną zabawę niż u mnie i chociaż te ciuszki się wykorzysta... mojej starszej pojedyncze są do użycia, reszta "przeżytki" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez brakuje 5 kg ,i rowniez mam ambitny plan innego jedzenia w drugiej, wogole mam wrazenie jakbym sama z soba pisala ,bardzo podobnie mamy :) moze i dojrzec,ale ciagle za plecami slysze -nie ma na co czekac, z kazdym miesiacem coraz trudniej sie zdecydowac itp itd i badz tu madrym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna marka ;-)
i podziwiam Was, że tak szybko chcecie drugiej dzidzi; może dlatego, że moja ciąża była leżana i jakoś kiepsko do siebie dochodziłam /po pierwszej ciąży było super/, ale nie wyobrażam sobie znowu maluszka. Moja córka ma teraz 18 m-cy a ja dopiero doszłam do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
No właśnie , wpadka nas wyleczy :D. Cholera , człowiek zawsze musi wybierać w tym życiu :). Mnie jednak zależy na niewielkiej róznicy wieku gdyż mieszkamy za granicą i bardzo bym chciała by moja córcia miała kogos swojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny, a może to na Was
za wcześnie?? Mówię serio i bez najmniejszego cienia złośliwości. Dziś jestem mamą dwójki. Jeszcze przed pierwszym porodem planowałam, że dzieci będzie więcej niż jedno. Ba, nawet uważałam, że możliwie najmniejsza różnica wieku jest tą właściwą.... Gdyby nie praca, to starałabym się o kolejne dziecko jak mały miał kilka miesięcy. Tak się nie stało. Mały był bardzo absorbującym niemowlęciem, zbuntowanym od początku. Z jednej strony składałam po nim wszystkie rzeczy, a z drugiej jak synek miał np. dwa lata to panicznie bałam się ciąży, nie bardzo umiejąc sobie to racjonalnie wytłumaczyć. Zaczęłam odżywać jak młody miał 2,5 roku, bo wówczas jak człowiek zaczął sypiać w nocy i ogólnie dało się z nim pogadać. Nacieszyłam się figurą, bo udało się zrzucić znacznie więcej niż było przed ciążą. Urodziłam drugie dziecko:), gdy starszy miał prawie 4 lata. To był moj czas, nie wcześniej. Na dodatek młodsza jest nieporównanie mniej wymagająca i grzeczniejsza niż starszy. Tak właśnie mialo być:) Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecruperłowy
:) Przemyślę wszystkie wypowiedzi bo sama jednak jestem skołowana i będę tu jutro dziewczyny :). Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny, a może to na Was
Ecruperłowy... wiesz... Myślę, że na ciążę i na wyzwania z maluchem trzeba być gotowym. Nigdy nie wie się, czy trafi się "egzamplarz" - aniołek, czy taki co będzie bez przerwy niemal płakał, marudził, nie jadł, nie spał i ogólnie był na nie. Kiedy jest się przygotowanym w pełni na ciążę łatwiej to znieść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×