on nie jest kochankiem, czego moge oczekiwac?

z mezem mielismy kryzys, nie wracal do domu na noc, trwalo to miesiac , raz byl , raz nie,mysle ze mial kogos i mu z tym kims nie wyszlo, on mowi ze jest czysty, ale tak prawde mowiac co on ma powiedziec? wiem ze wychodzil tez wtedy z bratem ktory mial ciezki czas, a u nas byl kryzys wiec wszystko sie zeszlo razem. Przez ten czas poznalam kolesia, sympatyczny ,spokojny, rozmawiamy tylko, tak swietnie nam sie rozmawia....nic wiecej nie ma, dzieli nas 1200km. Ostatnio gadalismy pol roku temu!!czyli w sumie to taki znajomy. Wczoraj napisal ze bedzie w poblizu(3 godziny odemnie), ze chce przyjechac na kawe!!!! Powiedzialam ze moge gdzies wyjsc do restauracji, na obiad, ale prawde mowiac nie jestem pewna. Pytalam go po co mamy sie spotkac na ten obiad ?po co, skoro nic wiecej nie bedzie, powiedzial ze chce uslyszec moj glos. Powiedzialam mu ze nic nie bedzie, mam meza i go nie zdradze. Fakt flirtowalismy przez chat, byc moze to tez juz zdrada......moze go nakrecilam zabardzo.... Co on mysli?czy to mozliwe ze spotkamy sie tylko zobaczyc siebie na zywo, uslyszec, pogadac?