Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agamalina (reaktywacja)

jak pokazać przyjacielowi że sie go kocha/że chce się spróbować

Polecane posty

jak w temacie. Zakochałam się w przyjacielu. Wiem że nie tylko mi zależy żeby stworzyć z tego związek. On jednak nie jest typem wylewnym czy śmiałym...jak mu pokazać, co zrobić żeby to wyszło? jak postępować...ja nie chce już natychmiast, poczekam ale jakie dawać sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitara
według mnie, powinnas zadbac o blizszy kontakt fizyczny, jakies dotkniecie jego reki, zeby poczul ze chcesz sie do niego zbliżyć, albo po prostu bardzo szczerze porozmawiac, wiem, ze to nie łatwe ale moze okazac się ze warto ;) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie szkopuł w tym że niedawno byliśmy bardzo blisko...i nawet podjęłam próbę szczerej rozmowy...ale własnie z nim tak jest że narazie on nie chce związku, nie chce popsuć tej naszej kilknastoletniej przyjaźni...ale widzę po nim że po tym co sie wydarzyło niedawno inaczej do mnie pisze, inaczej sie zachowuje przy mnie, inaczej patrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitara
Inaczej w jakim sensie? Gorzej? z jakims strachem i rozczarowaniem przez mozliwosc zepsucia przyjazni czy inaczej w sensie ze widac ze moze kiedys chcialby ale teraz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddo
omijać wielkim łukiem , poznawac i miłować innych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 230V
kolejny przykład ze przyjaźń m-d nie ma racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepszym. bardziej zalotnie, śmielej, częsciej, napisze żeby pożartować, spotykamy się to patrzy jak na kobietę, nie kumpla... jesteśmy młodzi, od jesieni wyjeżdżamy z rodzinnego miasta, być może trafimy do jednego wtedy mamy razem zamieszkać...i własnie to też od niego usłyszałam "i jak trafimy razem to i tak wiadomo jak to się skończy. więc ja sądze że nie ma co się spieszyć" i jeszcze "nie wiem czy chce tego już teraz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitara
to dobry znak! mysle ze niedlugo sie wszystko wyjasni i to tylko kwestia czasu kiedy bedziecie razem, mezczyzni nie sa domyslni, wiec skoro juz dałas mu znaki, on je odczytal i patrzy na ciebie jak na kobiete to pozostaje tylko na rozwiniecie sytuacji do konca, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koterkaaa
widac ze facet sie waha i nie jest pewny czy chce z toba byc gdyby czuł to co ty to z pewnoscia nie mowilby ze nie chce teraz zwiazku. Moim zdaniem musisz sie rpzygotowac na ewentualana porazkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli po porstu być blisko? czekać na niego, nie oglądać się na innych? czasem dać jakiś znak, dotknąć itp? i czy myślicie że dobrze przerodzić przyjaźń w miłość? tyle tego na filmach, czasem w życiu... wierze że może to wyjść, wierze że jesteśmy dobrani...i sądzę że nawet jeśli coś nie tak to będę potrafila nadal sie przyjaźnić, ale mimo to mam wątpliwości czy warto zamienić najlepszego przyjaciela na przyjaciela i faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i czy myślicie że dobrze przerodzić przyjaźń w miłość? " Po pierwsze skoro w nim sie zakochałaś to o jakiej przyjaźni ty piszesz po drugie jesli ta wasz owa pseudo przyjazn była bardzo głeboka to znacie sie na wylot co w pozniejszym związku może byc juz tylko przeszkodą gdyz początki związku partnerskiego niosa za sobą chwile wspólnego odkrywania siebie ... wy juz sie znacie pewnie na tyle dobrze ze ciezko bedzie wam sie zaskakiwac na wzajem w prostych codziennych relacjach i po trzecie Próbujcie jesli tylko chcecie wnlarna same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może masz racje...ale z nikim nie czułam się tak dobrze, tak rozumiana, tak bezpiecznie a nawet tak zaskakiwana, jedyne co znamy u siebie na wylot to to co lubimy a czego nie, jak myślimy, jakimi ludźmi jesteśmy...do niedawna nie wiedzialam jak caluje, jak delikatne ma dlonie gdy dotyka mojej ręki, pleców, ramion...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×