Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna ona 22

drugi raz nie wchodzi sie do tej samej rzeki:(

Polecane posty

Gość smutna ona 22

Czesc pewnie po tym co tu napisze wielu z was mnie znienawidzi i uzna za głupia i naiwną ale trudno zaryzykuje. Mam 22 lata i moje zycie osobiste to porazka jesli chodzi o afcetow mam totalnego pecha miałam faceta prawie 3 lata ale mnie zdradzil :( potem spotykałam też innych ale nikt nie zagoscił w moim sercu na dłużej poprostu mam pecha i tyle z jednym spotykalam sie prawie rok ale nic ztego nie wynikło w sumie to była bardziej przyjazn niz zwiazek nie wazne nie o tym miałam pisać.Jakies poltorej roku temu poznalam Pawła to bylo gdzieś tak w grudniu 2010 zacezlismys ie spotykac bylismy razem ok 2 miesiace takze nie dlugo było mi znim dobrze podobalo mi sie ze mnie tak zdibywal i wogole ale coz po 2 miesiacach przestal sie odzywac potem zadzwonił ze to koniec nawet nie podał żadnego powodu.Byłam wkurzona i zła ze zachowal sie jak gowniarz ze tak przez tel zerwal wtedy go znienawidziłam .Po nim nie mialam juz ochoty na randki wiec mialam chwilowy zastoj w tych sprawach potem poznalam łukasz wlasnie tego z ktorym sie prawie rok spotykałam ale to byla bardziej przyjazn on robil swoje ja swoje nigdy nie mial dla mnie czasu ciagle tylko praca i praca sam lazil zkolezankami na piwo a mi wszystkiego zabranial ale nie o nim tio mowa a o Pawle .W maju 2011 paweł odnalazl mnie na facebooku przepraszal za to jak postapil mowił ze zaluje ipt ze nigdy nie poznal takiej dziewczyny jak ja oczywiscie go wysmialam pisal pisal az wkoncu postanowilam ze ok mozemy sobie popisac ale nic wiecej zreszta wtedy bylam z łuakszem wiec nie wchodzila zadna zdrada w gre .Wkoncu ja i paweł zaczelismy pisac coraz czesciej i wybaczylam mu to ze wtedy tak postapil ale nie dawalam mu nadziei na nic wiecej pozatym nadal byl łukasz.Pisalimsy tak z ponad pol roku. Potem nawet poklocilimsy sie o łukasza i urwałam kontakt z Pawłem mowiac mu ze sie ryje miedzy nas i ze nic tym nie ugra bo jest tylko kolega .Coż pozniej nastapiło cośczego nigdy bym sie nie spodziewała nie wiem czy to przypadek czy zrzadzenie losu czy przeznaczenie nie wazne w kazdym razie w grudniu 2011 byłam w pracy dorwałam pewna fuche przed swietami noi spotkałam Pawła kur.... ze tez musiałam akurat jego spotkać po roku czasu i zaraz po tym jak sie poklocilismy na fejsie i go zwyzywałam:P mialam nadzieje ze nie podejdzie pierwsze co pomyslalam jak go zobaczylam o boze to on :( .... oczywiscie podszedl gadalismy chyba ze 3 godz akurat nie bylo ruchu w sklepie wiec moglam sobie na to pozwolic noi tak sie to zaczelo .Po pracy mial po mnie przyjechac łukasz ale lukasza nie bylo ale za to czekał paweł odwiozł mnie an dworzec itp mowil ze zazdrosci łua=kaszowi bo ma mnie uwierzylam mu wtedy mu uwierzylam:) .Pozniej spotkalimsy sie kolejny raz tym razem juz nie przypadkiem paweł mowil ze chce do mnei wroci i wogole z lukszem juz sie i tak wszystko psulo ze nawet nie bylo co ratowac a ja zaczelam patrzec na Pawła innymi oczami to co mowił co robił jak okazywał mi zainteresowanie czułam sie potrzebna.Zostawilam łukasza w sumie to razem zerwalismy uznajac ze to nie ma sensu. Potem znowu zaczelam spotykac sie z pawłem na 3 spotkaniu zrobilismy to :uprawialismy sex dluugi i namietny :) bylam jego 1 kobieta z ktora to zrobil mowil ze jestem wyjatkowa itp ze tylko ze mna mogl to zrobic z zadna inna.Na drugi dzien jednak wycofal sie z tych slow mowil ze nie chce sie wiazac narazie ze jednak emocje wziely gore i ze nie chce do mnie wrocic ale chce sie spotykac czulam sie jak szmata .Ale nic mysle sobie mowi jedno robie drugie noi trwa to tak do dzis spotykamy sie uprawiamy sex gadamy czasem gdzies wychodzimuy ogolnie zachwoujemy sie jak para ale przewaznie sie kochamy mamy podbone temperamenty uwielbiamy sex i sprawia nam to przyjemnosc ale razem nie jestesmy kocham go od pewnego czasu jestem w nim zakochana bez pamieci nie dopuszczam do siebie tej mysli bo przeciez uklad byl jasny.Paweł mowi ze jestem mu bliska ale mnie nie kocha i nie umie tego udawac mowi ze to nie mozliwe bo uklad przeciez byl jasny i ze nie chce mnie krzywdzic .To tylko zabawa...:( ale serce chcialo inaczej uwielbiam kiedy mnie dotykał chce zeby to robił nikt inny nie moze tylko on.Wiele razy probowalam zerwac te znajomosc bo wiem ze on nie czuje tego co ja ale nie umiem ciagle mam nadzieje ze moze jednak kiedys ...ehhh.Wpakowalam sie w jakis chory romans powiedzialam ostanio pawlowi ze go kocham to juz chyba drugi raz kiedy odwarzylam sie by mu to wyznać a on na to ze to nie mozliwe ze przeciez uklad byl jasny ze myslal ze mi przeszlo itp. Najgorsze jest to ze chyba juz sie nie bedziemy spotykac bo on zarywa jakas inna i chce ulozyc sobie zycie i mowi zebym ja sobie tez ulozyla zycie .wiec wszystko jasne bylam tylko do sexu ale po co te slowa chce wroci itp on to zaczal nie ja kocham go i jzu nawet nie umiem tego kryc jego slowa bola mowi ze jestem dla niego wazna zawsze bede ta 1 ale nie bede znim w zwiazku:( Ta historia jest smutna i okrutna::( nidgy bym nie pomyslala ze bede kochac wlasnie jego ze znim pojde do lozka itpno ale po co los drugi raz mi go pozwolił spotkac po co?po to zebysmy uprawiali sex ?Mam nadzieje ze ta laska da mu kosza nie widzi jak to jest cierpiec nie nawidze samej siebie za to ze go kocham mimo to niczego nie zaluje .....co mi radzicie co robic walczyc o niego ?czy dac sobie siana?jestem zalamana tesknie za nim:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Po pierwsze to jestem z siebie dumna, że to przeczytałam, bo już myślałam, że nie dam rady :D Pozwalasz traktować się jak szmatę. On Cię nie kocha, musisz to zrozumieć, chce tylko seksu, więc nie ma o kogo walczyć. Ja bym się na Twoim miejscu z tym pogodziła i nie pozwoliła traktować się jak byle co. Skoro powiedziałby, że nie chce związku, to nie byłoby i seksu. Ale wiesz... ja pewnie mam inne poglądy w tej kwestii. Uprawiam seks z kimś, kogo kocham i kto kocha mnie. To musi działać w dwie strony, miłość odwzajemniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ona 22
nie traktowalam tego jak przygode naprawde go kocham wiem ze on mnie nie dlatego probuje sie z tym pogodzic jestem zagubiona w tym wszystkim najpierw chviak wrocic potem nie i chcial wrocic po sexie nie przed wiec chyba nie chodzilo tylko o jedno :( nic juz nie wie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinka:(:(:(
wiesz co czarnula pewnie ty tez masz troche racji tylko ze ja nie wiem co to milosc tak naprawde nigdy nie bylam zakochana nawet w tym z ktorym bylam 3 lata ciagke czegos mi brakuje a w Pawle widze wszystko tylko co z tego musze przestac nie wiem jak sobie z tym poradzic :(poradzcie cos nie osadzajcie mnie od dziwek i latwych pogubilam sie nie jestem zła dziewczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×