Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawskazehej

mąż ma obsesje na punkcie mojego wyglądu

Polecane posty

Gość ciekawskazehej

napiszcie mi proszę jak wygląda to waszym okiem... czy to normalne. może na początek postaram się obiektywnie opisać mój wygląd. otóż jestem szczupła i proporcjonalna, mam ładne ciało jeśli chodzi o kształt, ale mam problemy skórne na nogach (wrastające włoski, zapalenie mieszków włosowych, pełno blizn i krost, trochę rozstępów). depiluję się regularnie, ale robię to depilatorem więc chcąc nie chcąc zawsze od czasu do czasu mam włoski tu i ówdzie-muszą odrosnąć żebym mogła je wyrwać. twarz mam normalną, czasem coś wyskoczy, generalnie ani nie rozwalam urodą ani brzydka nie jestem, wielu się podobam, ale wiadomo jak to jest - nie napiszę tu, że mam ładną twarz bo wiem, że nie każdemu się podoba. prawie codziennie nakładam podkład i tusz do rzęs, jeśli jest większa okazja lub po prostu mam ochotę to robię mocniejszy makijaż. z włosami mam rzeczywiście problem. nie lubię ich, nie podoba mi się moja obecna fryzura, a są krótkie więc żeby coś zmienić muszę długo odczekać aż odrosną, nie potrafię ich układać. ale nie chodzę z brudnymi. moim zdaniem nie jest ze mną źle. dbam o siebie umiarkowanie. nie jestem typem kobiety której z łazienki nie można wypędzić, wygląd nie jest dla mnie na pierwszym miejscu i nie przykładam do niego wielkiej wagi. ale dbam o czystość, delikatny makijaż, strój. z tym, że nie ubieram się też jakoś wymyślnie, po prostu wygodnie, czysto. nie mam takiego drygu do dobierania stroju, dodatków, eksperymentowania. kiedyś było ze mną gorzej. w liceum (a tam poznałam męża) w ogóle się nie malowałam, ubierałam się w byle co i czasem wyglądałam okropnie jak sobie wspominam. jednak mimo to związaliśmy się. z czasem zaczęłam dbać o wygląd troszkę bardziej. tymczasem mąż teraz nie daje mi spokoju. co chwile komentuje mój wygląd. mówi, że nic więcej ode mnie nie wymaga tylko żebym zawsze wyglądała PERFEKCYJNIE. zawsze makijaż pełny, ładne ciuchy i ułożone włosy. mówi że jeśli tak nie będzie to on będzie zły i niemiły dla mnie a między nami nie będzie dobrze. czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
kobieta powinna wygladac zawsze pieknie szczegolnie przy mezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghyju
odpowiedz mi i sobie przede wszystkim na jedno pytanie czy twój mąż zawsze tez wyglada perfekcyjnie, czyli zawsze super ciuchy, ogolony i wypachniony, zadbane paznockie itd. bo jeśli wymaga tylko od ciebie to chyba sama wiesz że nie ma do tego prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie przykrywaj jej
Jeśli pytasz, czy to normalne, to znaczy, że to ty jesteś jebnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia_tusia
nie,to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co najmniej dziwne
zachowanie i nienajlepiej o nim świadczy.Mój mówi mi,że kocha mnie jednakowo - wymalowaną i odstawioną do wyjścia, ale też zaspaną, zapuchniętą i rozczochraną, bez mkijażu i w dresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp
Mój narzeczony powiedział mi, że lubi jak chodzę w dresach po domu :) nie zauważa kiedy mam puder i zawsze mówi, że jestem dla niego piękna:) Nie daj sobie wmówić, że jesteś brzydka! to on ma jakieś problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mogę polecić
facet zwraca grzecznie uwagę żonie, że się zapuszcza i radzi by coś z tym zrobiła w który miejscu postępuje niewłaściwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskazehej
dziękuję za odzew choć jak to na kafe nie wszystkie wypowiedzi konstruktywne ;p zgadzam się, że kobieta powinna wyglądać pięknie, ale nikt nie jest idealny. to że powinna to jedno, a to że mąż jej o tym truje za uszami non stop to drugie. tak jak napisałam - to już obsesja. ja się staram dla niego, ale mnie to dołuje strasznie gdy nawet jak się jakoś postaram ładnie ubrać itd. to on zobaczywszy mnie, lustruje mnie od stóp do głów i komentuje, że np. "no ładnie wyglądasz, ale na oku mogłaś sobie jeszcze kreskę zrobić i włosy mocniej unieść". jeśli chodzi o mojego męża to on naprawdę zawsze świetnie wygląda. wiadomo - nie budzi się codziennie odstawiony i uczesany, ale mnie się bardzo podoba, uważam, że jest przystojny i nawet jak pracuje fizycznie i jest spocony, gdzieś tam brudny to mi bardzo się podoba. natomiast on rzeczywiście z domu nie wyjdzie jeśli ma coś pogniecione, włosy nieułożone, buty przybrudzone. tak jest wychowany wręcz za bardzo. przyznaję, że on większą uwagę przykłada do swojego wyglądu niż ja do swojego. ja nie mam z tym problemu żeby iść do sklepu niepomalowana, z nieułożonymi włosami itp. mamy po 23 lata właśnie chciałabym żeby on też mi mówił, że "kocha mnie jednakowo - wymalowaną i odstawioną do wyjścia, ale też zaspaną, zapuchniętą i rozczochraną, bez mkijażu i w dresie.". oczywiście on nie mówi że mnie nie kocha jak wyglądam gorzej i na pewno jakbym go spytała to powiedziałby że mnie zawsze kocha no bo wiadomo że miłość się na powierzchowności nie opiera. ale mimo to ja nie czuję się w pełni akceptowana. nie chcę dać sobie wmówić że jestem brzydka,a le nie wiem co zrobić... wiele razy już z nim o tym gadałam, ale słyszę tylko jedno - że to jedyna rzecz której wymaga i nie wyobraża sobie żeby było inaczej. to że ja się zapuszczam to bzdura. tak jak pisałam wręcz coraz bardziej o siebie dbam. od ok. 2 lat zaczęłam interesować się wizażem co nieco i próbuję powoli coś ze sobą robić. naprawdę jest lepiej niż wcześniej. ale szczerze mówiąc jego uwagi odbierają mi ochotę na jakąkolwiek pielęgnację. chciałabym to robić dla siebie, dla własnej przyjemności a nie dla niego, żeby zyskać jego uznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuppp
!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzewczyno ciesz sie ze maz pozwala ci sie malowac i karze ci sie stroic i byc zawsze piekna ,w moim przypadku jest odwrotnie nie moge sie ladnie ubrac a mocy makijaz wogole nie wchodzi w gre to co mi sie podoba chodzi o ubrania to on nawet nie chce patrzec na to natomiat ja uwazam ze nie ubieram sie wystrzalowo tylko skromnie i z klasa chcialabym byc zawsze zadbana i schludnie ubrana lubie miec cos nowego a on mi tego zabranie jesli zakupy to tylko z nim pomozcie dziewczyny co wy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyższej
Twój mąż jest psychicznie chory i powinien zostać odizolowany od społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny - mam wrażenie, że wyszłyście za arabów. Albo facet akceptuje mnie taką jaka jestem,albo niech się goni. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×