Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam się was

30-latek jest już zajęty zazwyczaj, jeśli nie to coś z nim nie tak...

Polecane posty

durny dżem niemota,wiadomo w czym jest problem: nie staje Ci, wyduś to wreszcie z siebie, ujadasz na kobiety, bo nie jesteś mężczyzną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Czyli jesli poznaje kobiete, ktora rozstala sie ze swoim pierwszym partnerem i ja jestem jej drugim i ona nie jest dziewica, to znaczy ze to kobieta, ktora sie nie szanuje? Nie. To zalezy ile ona ma lat, plus zalezy jeszcze od paru innych okolicznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna ten pustak Ci nie odpowie, bo woli tylko szczekać i krytykować, bez konkretów jedną wieeeeeelką generalizacją. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
njunnujn Tak jak pisalem, psy szczekaja a karawana jedzie dalej. Szczekaj sobie dalej, lap mnie za nogawke, tylko na to cie stac. Nawet nie wiesz, jak jestes zalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Ale kobieta, ktora miala 2-3 partnerow seksualnych, to nadal nie jest kobieta, o ktorej mozna powiedziec, ze sie nie szanuje. Od 2-3 do 10 jest odleglosc jak stad do NYC A co ja napisalem? Oczywiscie ze jest roznica. Duzo zalezy od wieku kobiety. Co innego jak 35 letnia kobieta miala 3 partnerow seksualnych w ktorych faktycznie sie kochala, a co innego jesli to samo dotyczy 22 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Ile razy musisz postawic kino , knajpe i ile prezentow kupic abys mogl uznac , ze dziewczyna sie szanuje Materialistki mnie nie interesuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalne ja mam wszystko oprócz durnego klauna a ty tylko te swoje głupkowate wywody więc jakby masz to czego mi brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 21
pytajacy to co ile lat kobieta moze sobie pozwolic na partnera aby zachowala porzadnosc ? jeden na trzy lata ? Jeden na piec ? , Na dziesiec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Nie przesadzajmy. Roznica miedzy nami polega na tym, ze ty jestes purytanski i dla ciebie seks jest czyms zlym, brudnym, ew czyms co powinno sie wnosic na piedestal i czcic z nabozenstwem. A dla mnie nie. Seks czyms zlym? hahahaa Wlasnie dlatego ze uwazam ze seks jest czyms wspanialym, czyms wyjatkowym, niepowtarzalnym, cudownym, to tak dbam, by nie byl czyms co mozna robic byle jak, byle z kim, byle gdzie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 21
19:50 [zgłoś do usunięcia] pytajaccy dzenntellmannn Ile razy musisz postawic kino , knajpe i ile prezentow kupic abys mogl uznac , ze dziewczyna sie szanuje Materialistki mnie nie interesuja To na czym ma polegac zabieganie o te dziewczyne ? bedziesz pisal wiersze przez pol roku i gral na mandolinie pod jej oknem? Po czterech piosenkach ma cie pocalowac czy dopiero po dziesieciu ? A jesli cie pocaluje zanim minie rok twoich spiewow to jest puszczalska szmata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Zuzanna Amelia & 21 Nie ma sztywnej granicy, zalezy od sytuacji, okolicznosci. Kazdy przypadek rozpatruje sie indywidulanie To nie jest tak, ze 24 latka majaca 3 partnerow jest nieporzadna, a taka ktora miala tylko dwoch, juz jest porzadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
To na czym ma polegac zabieganie o te dziewczyne A kto pisal ze facet ma zabiegac? Rownoupawnienie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
doswiadczenie to atut Doswiadczenie samo w sobie nie jest zadnym atutem, jest tylko wtedy gdy za nim idzie wiedza, umiejetnosci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 21
19:55 [zgłoś do usunięcia] pytajaccy dzenntellmannn Wlasnie dlatego ze uwazam ze seks jest czyms wspanialym, czyms wyjatkowym, niepowtarzalnym, cudownym, to tak dbam, by nie byl czyms co mozna robic byle jak, byle z kim, byle gdzie itd Nie ma problemu. Po prostu nie uprawiaj seksu inaczej jak tylko co najmniej po kilku latach znajomosci a najlepiej dopiero po slubie i wszyscy beda bardzo zadowoleni. Swoaja droga ja unikam jak ognia facetow , ktorzy az tak gloryfikuja seks. mala szansa na to ze byliby zadowoleni z tego co moze im dac przecietna zjadaczka chleba , a wtedy i rozstanie latwiej. A po co nabijac rachunek zbednymi partnerami , ktorzy i tak nie beda zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość say, say my name...
"jak 35 letnia kobieta miala 3 partnerow seksualnych w ktorych faktycznie sie kochala" No skoro ich miała a już nie ma, to chyba jednak naprawdę ich nie kochała :) albo dalej kocha któregoś z nich, skoro tak emocjonalnie podchodziła do seksu. I naprawdę fajnie mieć taką partnerkę? Ja wolałabym mieć faceta, który miał kilka dziewczyn, niż takiego, który miał jedną wielką miłość której oddał się bez reszty i z którą tworzył poważny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Problem jest to ze, seks obecnie jest czyms powszednim, latwo dostepnym, a jesli cos jest latwo dostepne, to jego wartosc jest mniejsza. to jest oczywiste kobiety coraz częściej i szybciej idą z mężczyznami do łóżka, dostając coraz mniej w zamian - dowodzi znany amerykański socjolog Mark Regnerus Mężczyźni zarabiają coraz mniej (wartość zarobków amerykańskich mężczyzn pomiędzy 25. a 34. rokiem życia spadła aż o 20 proc. od 1971 roku), rzadziej niż kobiety idą na studia (panowie stanowią dziś mniejszość na uczelniach), a nawet przestali garnąć się do pracy (w zeszłym roku kobiety stanowiły większość siły roboczej w USA). Jednak mimo braku pracy, pieniędzy i wykształcenia radzą sobie coraz lepiej w... sypialni - przekonuje na łamach "Slate Magazine" prof. Mark Regnerus z University of Texas w Austin (USA). Jeśli kobiety mają pieniądze i wykształcenie, teoretycznie to one powinny dyktować warunki w związku. To oznaczałoby większe starania mężczyzn o zdobycie partnerki, dłuższe związki i wzrost liczby zawieranych małżeństw - na tym bowiem, statystycznie, bardziej zależy kobietom. Oczywiście panie też czerpią przyjemność z seksu, jednak są o wiele bardziej ostrożne w wyborze partnera. W ramach przeprowadzonego na Uniwersytecie Stanowym Florydy klasycznego już badania z zakresu psychologii społecznej eksperymentatorzy zadawali nieznajomym studentom przeciwnej płci pytanie: "Czy pójdziesz dziś ze mną do łóżka?" - zgodziło się aż 75 proc. mężczyzn, ale żadna kobieta. Tymczasem współczesne kobiety, zamiast rządzić mężczyznami, coraz częściej godzą się na seks wbrew sobie - chodzą do łóżka częściej i szybciej, niż miałyby na to ochotę, wykonują niesprawiające im przyjemności praktyki seksualne i częściej akceptują odtwarzanie scen z filmów porno. Na bezrybiu i rak ryba Zdaniem Marka Regnerusa odpowiedzi można szukać w... mechanizmach rynkowych. Obecnie jednocześnie wzrasta popyt na wykształconych mężczyzn mających pracę (bo kobiety szukają partnera odpowiadającego im wiedzą i zarobkami) i spada ich podaż (bo coraz mniej mężczyzn garnie się na studia i do pracy). Z drugiej strony - to, czego jest w nadmiarze, szybko traci na wartości. Analiza demograficzna przeprowadzona w 117 krajach pokazała, iż w populacjach, gdzie więcej jest mężczyzn niż kobiet, panowie muszą się starać o partnerkę, częściej zawierają związki małżeńskie, a poza małżeństwem rodzi się mniej dzieci. Natomiast w populacjach, gdzie więcej jest kobiet, panie częściej i łatwiej godzą się na seks. Taką tezę potwierdzają też dane zebrane wśród amerykańskich studentów - w kampusach, gdzie dominują panie, szanse na randkę, stały związek czy choćby utrzymanie kontaktu po seksie są znacznie mniejsze niż w środowisku zdominowanym przez panów. Ta demograficzna dysproporcja w krajach Zachodu jest bardzo osobliwa - w USA i Europie Zachodniej dziewczynek rodzi się tylko nieznacznie więcej niż chłopców, mężczyźni nie giną też masowo na wojnach. Jednak w miejscach, w których kobiety chciałyby znaleźć partnera - na uczelni, w klubie lub teatrze - mężczyzn jest już zdecydowanie mniej. I to panowie zaczynają dyktować warunki. Koniec miłości? Jak twierdzi Catherine Hakim z London School of Economics, "erotyczny kapitał" kobiet błyskawicznie traci na wartości. O ile zasoby takie, jak: "uwaga", "czułość" czy "chłopak" stają się dobrem luksusowym, o tyle seks stał się wręcz pospolity. Wyniki badań wśród młodych amerykańskich mężczyzn pokazały, że aż 30 proc. partnerek udało się zaciągnąć do łóżka bez choćby jednej randki, 36 proc. po niecałych dwóch tygodniach randkowania, a 13 proc. - po niecałym miesiącu. Ponadto, jeśli partnerka wyda się mężczyźnie zbyt "problematyczna", bo np. domaga się związku i uwagi lub odmawia poddania się określonym czynnościom seksualnym, można ją stosunkowo niskim kosztem zmienić na inną. Być może sytuacja uległaby zmianie, gdyby coraz więcej mężczyzn zaczęło inwestować w naukę i karierę. Jednak zdaniem psychologów główną męską motywacją do nauki i pracy jest... chęć zdobycia partnerki seksualnej. Gdy mają już u boku posłuszną kochankę, nie muszą się dalej starać i rozwój zawodowy schodzi na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ pytający dzentelmanie to twoje słowa wypowiedzi - "Nie do konca, czesto wlasnie zachecaja faceta do tego, bo z tym wiaze sie kasa, kasa ktora one beda molgy wydawac. Kobiety sa bardzo leniwe" -- z którymi kompletnie się nie zgodzę, a z tego względu, że teraz faceci właśńie patrzą na status kobiet, i na kase przede wszystkim! Chca miec wygode! Nie jest tak że poczuwają się do zapewnienia tam czegoś kobiecie, wręcz się odwracają od tych stereotypów i sami wymagają aby kobieta odnosiła same sukcesy zawodowe, miała kupe kasy i jak gdzieś wymieniłam w swoim poście patrza żeby miała wielki dom najlepiej z ogromnym basenem. Więc mi nie pitolić, bo od groma to jest właśnie takich zagrzybiałych 30letnich maminsynków którzy wybrzydzają, nie dorobili się niczego i mają wymagania. Bo męski gatunek po prostu zszedł na psy. NIe maja nic już w sobie z męskości, mamuski wychowuja do późnej 30ki, a oni późńiej szukają sobie żony - sponsorki - mamuśki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Doswiadczenie samo w sobie nie jest zadnym atutem, jest tylko wtedy gdy za nim idzie wiedza, umiejetnosci " no jesli kobieta uprawia seks, to nabiera doswiadczenia, a co za tym idzie takze umiejetnosci. Nie bez powodu mowi sie, ze 30stoletnie kobiety to "boginie seksu";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Swoaja droga ja unikam jak ognia facetow , ktorzy az tak gloryfikuja seks. Ja nie gloryfikuje seksu, bo sam w sobie nie jest wartoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest coraz więcej kobiet, które wiązą się z młodszym. Dlatego, ze same, zdbane, ustawione finansowo, atrakcyjne wolą normalnego, 20stoparoletniego faceta, który cieszy się życiem od 30stoparoletniego zgorzkniałego popaprańca emocjonalnego. Prawda kobietki ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
no jesli kobieta uprawia seks, to nabiera doswiadczenia, a co za tym idzie takze umiejetnosci Nie ma takie prostego przelozenia. Mozna uprawiac bardzo czesto seks i byc slabym kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość say, say my name...
"Nie ma takie prostego przelozenia. Mozna uprawiac bardzo czesto seks i byc slabym kochankiem." ...ale na pewno lepszym niż taki, który nie uprawia go w ogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manipulowanie dostępem do seksu przez kobiety to ma być coś wartościowego? to jest broń kobieca ale nie ma nic wspólnego z dobrym związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Jest coraz więcej kobiet, które wiązą się z młodszym. Koralowa, masz racje, ale nadal zdecydowanie wiecej jest zwiazkow gdzie to facet jest starszy - taka jest regula. Ty starasz sie wmowic nam ze nie ma reguly, co jest brednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
manipulowanie dostępem do seksu przez kobiety to ma być coś wartościowego? a kto pisze o manipulowaniu? Jak zwykle nie zrozumialas tekstu. Tu chodzi o szacunek jaki facet bedzie mial do kobiety. Zawsze cenimy bardziej cos, co nam przyszlo z jakism trudem, niz cos co nam przyszlo bez zadnego wysilku. Tak samo jest z kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżem nie uprawia seksu wcale i jest najlepszym znawcą, właściwie może doradzać jak seksuolog. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×