Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LittleMiho89

Do wszystkich osób z fobią społeczną, które odczuwają

Polecane posty

Gość LittleMiho89

samotność: nie poddawajcie się tak łatwo. Mam 23 lata i mniej więcej od gimnazjum cierpiałam katusze przebywając wśród ludzi. Nie lubiłam wychodzić z domu, czułam się obserwowana i krytycznie oceniana przez innych, surowych egzaminatorów, którzy w moim odczuciu chcieli mnie upokorzyć. To powodowało u mnie paraliż mowy i totalną dekoncentrację (musiano do mnie dwa razy mówić, uchodziłam za niezbyt inteligentną i zdolną). To wszystko sprawiło, że przestałam wychodzić z domu. Zawaliłam studia, straciłam szanse na przyjaźń, miłość i inne możliwości, które daje okres młodości. Żałuję. Dziś, będąc już po terapii grupowej, dzięki której zyskałam odrobinę wiary w siebie i poprawiłam swoje zdolności interpersonalne wiem, że nie można ciągle użalać się nad tym kim jesteśmy. Nie można zamykać się w sobie, unikać konfrontacji społecznych, twierdzić, że nikt nas nie lubi itp. Pora wyjść do ludzi, spróbować czegoś nowego. I choć nadal mam problemy z nieśmiałością i są sytuacje, gdy czuję się oplatana przez sieć lęków, to postanowiłam podjąć walkę. I wiecie co? Jest znacznie lepiej. Mam już znajomych, z którymi spotykam się regularnie, staram się poznawać nowe, obecnie też szukam nowej, pozwalającej na nowe wyzwania pracy, niedawno też byłam na wyprawie autostopowej we Włoszech. Do szczęścia brakuje mi tylko faceta, który zaakceptowałby mnie w całej swojej postaci, ale jakoś z tego powodu nie płaczę i powoli się rozglądam;) Ludzie - wyjdźcie z domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just.
Gratuluję :) Ja np. nie odczuwałam nigdy fobii społecznej. Myślę, że to mnie nie dotyczy. Uwielbiam poznawać ludzi, przebywać w ich towarzystwie. Nienawidzę samotności,a na nią i na depresję niestety cierpię. I zamykam się w sobie i zawalam po woli i sukcesywnie wszystko co pojawia się na mojej drodze życia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleMiho89
Nie można wciąż płakać nad rozlanym mlekiem. Czas zaakceptować siebie, wnieść w życie dozę optymizmu. Ja kiedyś ciągle narzekałam, że ktoś mnie nie lubi. Dziwicie się? Nie można lubić kogoś, kto się tak izoluje i myśli o ludziach nie inaczej jak piranie. Teraz na szczęście zatęskniłam za ich towarzystwem i może w końcu na zawsze pokonam fobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×