czy ktoś poznał PSYCHOLA /PSYCHOLKE w internecie, gdzie, jak ... ???

czy ktoś poznał kogoś nienormalnego, kto udawal kogos innego czy np okazal sie natrętnym, zdesperowaną , nękaczem itp. jak potoczyly sie losy takich znajomosci.

Poznałam. A potem zapoznałam go z moim ojcem, który ma ponad 180 cm wzrostu.

O mnie mowa

a ja pytam serio, jakich ston sie wystrzegac, czy na kafeterii też można się z kimś zapoznac i jak rozpoznac czy ktoś spoko?

Miszcz kamóflarzó O mnie mowa Oświeć mnie w którym miejscu, zanim wyciągnę dziwne wnioski.

Deka, gaz i prąd za dużo kosztują, sama se bateryjką poświeć

Autorko, cała sztuka polega na starannej selekcji, bo wszędzie są psychole i chodzeniu na spotkania za rączkę z kimś, kto potrafi porządnie wyrżnąć pięścią w czyjąś szczękę.

Miszcz kamóflarzó Deka, gaz i prąd za dużo kosztują, sama se bateryjką poświeć Dziki pierd nad zapalniczką nie załatwiłby sprawy?

czyli RNDW z obstawą? ale co jak ktos się kamufluje i na którymś spotkaniu okarze się psycholem, natrętem, czy nie będzie chcial dac spokoju?

Niestety nie, gdyż będąc w Wp bawiliśmy się w takie zabawy i anusa mam już wydebilowanego

Autorko, ja mam od kilku lat własnego natręta i światła w tunelu nie widać po dziś dzień. Jeżeli naprawdę tak się boisz ryzyka - nie ryzykuj. Po co potem nerwowo wstawać każdego dnia ze strachem w oczach? Peesie, w tym wypadku zapalniczka jest wierutnym kłamstwem. :P

Dekalog, nie byłaś, to się nie znasz :D

Arma a na jakiej stronce go zapoznalas? widzieliscie sie? doszlo do czegos powaznego? jak wyglada nękanie z jego strony?z twojego miasta jest?

Już ja znam niewinne zabawy młodych chłopców upojonych swym towarzystwem...

Znaczy jesteś szimejlem

Mojego natręta nie poznałam w internecie. Niemniej mogę sobie porównać tego z natrętami owego internetowego gatunku.

W zyciu codzinenym nie mam jak kogoś poznać, malo gdzie wychodze, ale z Internecie też starch na kogo sie trafi

Znaczy, że to ciche potwierdzenie.

Strach może towarzyszyć Ci wszędzie. Jakoś się tak utrwaliło w świadomości społeczeństwa, że w dzisiejszych czasach najbardziej ryzykowną areną do poznawania ludzi jest internet. A gówno prawda.

Ja poznałam, faceta przez internet. Rozmawialiśmy jakieś 1.5m- ca i w końcu się sptkaliśmy. A że dzieliło nas ok 180km to wybraliśmy miasto do którego ja miałam jakieś 70km a on ponad 110... Nic nie wskazywało na to że jest on typem "świra". Tyle przegadanych godzin, nocy. Okazało się że nie miał 26l a ponad 30. Na poczatku było miło, wynajeliśmy pokój 2 os etc było fajnie, ale po ok 3h on stał sie nerwowy, cały czas gadał nie mogłam się o nic zapytaać.. zorientowałam się że sielanka się skończyła, więc zaczekałam na moment aż wyjdzie do toalety i zybko wziełam torebke i zaczełam uciekać, On wybiegł za mną biegł chwile ale odpuscił soboie... nigdy więcej nie odebrałam od niego tel w sms pisał że dzifka ze mnie etc i tak naprawde nie wiem co by było gdybym została, przeczucie kazało mi uciekać.

Być może poprostu się wkurzył ze ja uciekłam :) nie spodobał mi się, więc dobrze że nie zostałam. Ale grożny to on raczej nie był.

Wyłącznie:D Wszystkich ich miło wspominam;)

hahaha..samo siedzenie na forum świadczy o braku w umózgowieniu :D

w sumie ciekawy temat ciekawia mnie wasze odpowiedzi

powinnaś to opowiedzieć tu na forum może ostrzeżesz inne? może ktoś go zna?