Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grumpy

Mam w dupie modę na sukces, bo mi nie wychodzi:(

Polecane posty

Jest cudownie wiele topików, gdzie wszyscy są młodzi, piękni i bogaci, a tutaj popiszę sobie ja: stara, niepiękna i biedna, która miała potencjał, ale... miała możliwości, ale... ciągle żyje i walczy, ale jakoś nic się jej nie udaje, a codzienność zaczyna przerastać! Grumpy wie, że są tacy co mają gorzej i są bardzo dzielni, ale ona już nie chce być dzielną, nie chce robić dobrej miny do złej gry, chce sobie tylko popyszczeć z boku na życie... Wszelkie hakuny mataty mogą zostać pożarte żywcem, w zależności od nastroju... Co Grumpy ma? Ma dobry tytuł przed nazwiskiem i dwójkę ślicznych dzieci, ma Misia paskudnego, ale swojskiego i na razie jako takie zdrowie - może dzięki temu, że nie chodzi do lekarza, ma dach nad głową, ale nie własny i auto w naprawie od dwóch tygodni, poza tym siwe włosy, trzycyfrową wagę i bliżej emerytury jak dalej... Co Grumpy nie ma? Szczęscia i nosa do podejmowania właściwych decyzji, pracy, pieniędzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko źle robisz
No to Grumpy ma podobnie jak 80 procent babskiego społeczeństwa ;). Oczywiście są tacy co mają to i tamto i powodzi im się nie najgorzej ale takich ludzie jest garstka (mniejsza lub większa) natomiast reszta wiedzie lepsze lub gorsze życie i wydaje mi się że to jest normą gdyż nie wszyscy mogą być piękni, bogaci , szczupli, wykształceni itp itp bo górna półka by nie wytrzymała ciężaru a świat jako twór wielopoziomowy musi utrzymywać się w równowadze i co najwyżej balasować ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem Grumpy ma dodatkowego pecha, bo żyje chyba wśród tych 20%, a mimo to, nie ma napędu, żeby się postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
Grumpy, nie martw sie. Nie wszyscy w zyciu musza byc protagonistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Grumpy się martwi, bo nie jest na podium? Nieee, na pewno nie, Grumpy marudzi, bo powinna już byc dalej, osiągnąc więcej: powinna miec własny dom, modne auto, które się nie psuje i jeszcze parę innych, zewnętrznych oznak sukcesu - to nakręca koninkturę, ale kto zaufa kobiecie pod czterdziestkę w wynajętym gniazdku i z autem rodzinnym oklejonym naklejkami, że ta mu własnie zrobi 'dobrze'? Bo co prawda Grumpy prostytutką nie jest, ale jej profesja coś z tym wspólnego ma, a nawet sporo... Jej znajomi i przyjaciele dorabiają się - wszystkiego po kolei: męża, domu, pozycji zawodowej, dzieci - tak jak być powinno, Grumpy też chciała, ale po swojemu i dziś myśli, że to był błąd. Grumpy tez nie rozumie dlaczego nadal tylko ona musi dzwonić do tych swoich przyjaciół, a im za drogo... mimo, że mają apteki i domy spłacone, skarżą się na obłedne ceny połączeń międzynarodowych i niechęć do skajpa, a Grumpy siedząc w swojej klitce nabija rachunek jak jej się zbierze na czułości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
fajna :) dawaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjskdjkdj
Grumpy mogłaby bestellerową powieść napisać jednak tu płycizny i inne tematy więc Grumpy ziarno się nie zasieje i nie puści korzonków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjskdjkdj
Oj tak , fajna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
No to masz juz pierwszego czytelnika. Pisz babo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej, dalej...sralej! Grumpy idzie spać! Wcześniej dziś, bo Misiu Paskudny jeszcze w pracy, a w sralonie rozłożył się kolejny dorabiający się znajomy, który poświęca się spędzając wieczór w towarzystwie Grumpy zamiast wydać równowartość połowy baku paliwa na hotel i mieć święty spokój. A że rano musi wstać, to Grumpy wynosi się do łóżka...może dzięki temu przeczyta 5 stron powieści zamiast dwóch, po których zwykle pada na mordkę, ale brzuszków już nie zrobi, bo jej głupio skrzypieć tak drewnianą, steraną podłogą nad znajomym, który właśnie będzie też usiłował zasnąć. Dobranoc, Grumpy, której już od dawna nic się nie śni życzy kolorowych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
Grumpy, zobacz jak masz ciekawie w zyciu.... maz w pracy, przyjaciel w salonie do dyspozycji, wino jakies tez tam pewnie jest... no a ty tu placzesz o tym czego nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle, ze gdyby Grumpy
zmienila swoja trzy cyfrowa wage na dwu cyfroa to od razu znalazlaby sie mobilizacja:) Potrzeba czasem cos zrobic z soba by moc cos zrobic dla siebie. Kobiety, ktore chudna momentalnie zmieniaja swoje zycie kilogram po kilogramie:P Moze Grumpy powinna sprobowac? Nie zaszkodzi przeciez, a moze pomoc. A nawet jak nie pomoze to i tak Grumpy poczuje sie lepiej majac dwu a nie trzy cyfrowa wage:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to takie...
Pisanie o sobie w 3 osobie chyba wskazuje na jakieś zaburzenia...nie wiem dlaczego to stosujecie, szalenie drażniące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina 28
Grumpy, jesli Cię to pociesz, to moje życie wygląda podobnie. Nie mam wielu tych rzeczy, które kojarzą się ludziom z luksusem i "pozycją", ale staram sie cieszyć małymi rzeczami; spacerem z dzieckiem, miłem wieczorem spędzonym z mężem, spotkaniem z koleżanką, która lubię. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.....
jedynie mozna wspolczuc :-( Kiepsko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moda na sukces modą,a zdrowie?
Może i masz dążenie do sukcesu gdzieś,ale dla zdrowia zrób coś z wagą! Ważysz ponad setkę-przy jakim wzroście? Jak masz mniej niż 2metry to lepiej odwiedź lekarza jak nie chcesz dostać zawału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówicie zejść do kolegi, upić i wykorzystać? Nieeeee, właśnie takich rzeczy Grumpy nie robi - nie tyka zaobrączkowanych i w związkach, pije wino i idzie grzecznie spać, przecież gdyby taki delikwent odrzucił awanse jak czułaby się Grumpy? Chociaż zdarzyło się kiedyś - Grumpy poznała przystojnego, wysokiego, uhhhroczego dyrektora, który nie nosił obrączki, a na delikatne podchody rozpoznawcze, wzdychał i przewraca oczami udając niewiniątko. Grumpy nie chciała znać prawdy, chociaż naprawdę - takie towary nie chodzą luzem po ziemi i powinna była to wiedzieć. Kiedy pewnego dnia ujrzała wreszcie zdjęcie szczęścia rodzinnego spakowała walizkę i wyniosła się na bezpieczną odległość... odtąd praktykuje dogłebne studium przypadków przed wdaniem sie w związek. A może to kolejny błąd? Waga...tak, przydałaby się nowa... Grumpy już miała dwucyfrową wagę, w zasadzie trzycyfrowa to nowość kilkudniowa - efekt kolejnej diety... Wygląd Grumpy nigdy nie był przyczyną jej dobrego samopoczucia, bo zawsze pozostawiał nieco do życzenia nawet w rozmiarze 10-12, więc trudno teraz się zmotywować... Nawet zdjęcie na lodówce nie pomogło - tylko Misiu Paskudny schudł od tego, ale w sumie dobrze, że nie uciekł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grumpy i dzisiejsze problemy komunikacyjne. Zasadniczą podstawą problemu jest sprzęgło nieszczęsne, które wysiadło dokładnie dwa tygodnie temu i od tej pory ma w nosie wysiłki mechaników - nie ma zamiaru działać. Komplikuje to logistykę zakupowo - rozwożeniową znacznie. Wczoraj nie było już jak się zorganizować i Grumpy biorąc Agatkę Dwulatkę na ręce udała się autobusem komunikacji miejskiej po Stasia Brudasia do przedszkola. W drodze powrotnej nieoczekiwanie lunęło, wystarczyło 10 minut, żeby ślicznoty przemokły, co się dzisiaj objawiło katarem i zawalonym gardłem. Więc co? Syropek cebulowo-czosnkowy oczywiście! Hmmm... z ostatniej cebuli. No nic, coś sie zorganizuje. Lokator Podręczny, co z racji dzielenia kuchni był na bieżąco z kłopotami logistycznymi zadzwonił, czy nie chcemy czegoś ze sklepu. O złociutki pewnie! Cebul kilka poproszę. Jakimś cudem przybyły zaczątki cebuli, czyli generalnie szczypior. Niewdzięczna Grumpy rozłożyła ręce. - Nie martw się nie martw, mój kumpel właśnie robi zakupy zaraz przywiezie co trzeba. Grumpy się nie martwiła, dzieci jeszcze żyły w końcu. Tym razem było ciut lepiej - przybyły szalotki. Ech... no nic, jedyna nadzieja w Misiu Paskudnym, który dzwonił przed chwilą i został poinstruowany co dokładnie ma kupić... w zasadzie prawie dokładnie, Grumpy zapomniała poprosić, żeby cebula nie była czerwona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cebula na szczęście okazała się odpowiedniej wielkości i koloru - są jeszcze miłe momenty w życiu prawda? Kiedy lata pracy owocują i Misiu Paskudny potrafi przynieść ze sklepu co trzeba. Chociaż gdyby miał 'upolować' wołowinę na gulasz to kto wie, kto wie... Na razie buduje kolejne miasto, stawia następną kuźnię i zawiera sojusze, szkoda, że z tego wacika złamanego nie będzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×