Isc na slub czy nie isc?

szkoda mi kasy i calego zachodu, nie lubie wesel, i jeszcze hajtaja sie w innym miescie, ale z drugiej strony to moja kolezanka ze studiow, lubie ja

Znam to, ciężka sprawa. Trudno doradzić.

Myślę, że to obojętne. Najważniejsze żebyś tylko poinformowała odpowiednio wcześnie co zrobisz. Jak nie pójdziesz to nie będą za ciebie płacić, a obrazić się nie obrażą. Gorzej jak nie odwołasz swojego przyjścia i nie pójdziesz.

i wesel i nie chodzę, bez względu na to kto się hajta

wlasnie tez nie lubie wesel/slubow.. mam czas do polowy lipca na decyze, chyba odmowie, choc troche mi szkoda

ja nie lubię ślubów i wesel i nie chodzę, bez względu na to kto się hajta bu ha ha ha Przypadkiem ktos cie zechcei na twoj slub tez nikt nie przyjdzie...

Przypadkiem ktos cie zechcei na twoj slub tez nikt nie przyjdzie... No ja o tym wiem, bo żadnego ślubu nie planuję.

C oto znaczy "mam czas"...przecież dostałas zaproszenie, znasz datę i ślub to na tyle istotne wydarzenie, że jesli od razu nie powiedzias kolezance, że tego dnia masz inne wesele/ostatni termin egz/obrone...itp. to jak teraz odmówisz to bedzie widziała,że to "olewka, no chyba,że to impra na 300 osób, wtedy będzie jej to obojętne... ALE OLEJ TO! Z TAKIM PODEJSCIEM DO LUDZI I TAK SZYBKO STRACICIE KONTAKT

bO BRZYDKIE PUSTAKI SA SAMEI MUSZĄUDAWAĆ, ŻE SĄ COOL I TAK CHCĄ . ŻENADA. PRZEGRANE ŻYCIE

Przecież nie bez powodu daje się jakiś termin na odpowiedź.

na pewno się wybawisz i nie będziesz żałowała :)

bO BRZYDKIE PUSTAKI SA SAMEI MUSZĄUDAWAĆ, ŻE SĄ COOL I TAK CHCĄ . ŻENADA. PRZEGRANE ŻYCIE Cóż mogę napisać. Przykro mi, że tak masz, ale to tylko Twój problem. :(

BzDuRa - BZDUROWATA-----> zaproszenie dostalam 3 tygodnie temu poczta, na nim napisane jest by potwierdzic do polowy lipca przybycie, mieszkam za granica i nie gadalam z nia od roku

Twoim miejscu to nie pojechałabym. Mieszkasz daleko, nie utrzymujecie kontaktu, a kasę na tę uroczystość też musiałabyś wydać. Ja bym wysłała kartkę z życzeniami i tyle.