Znam 6 jezykow zupelnie biegle

za granica mam pelno ofert w pracy a w Polsce nikt mnie nie chce. I potem sie dziwia ze ludzie wyjezdzaja i wola mieszkac poza granicami...

No i ? Co jeszcze ? :D

musialam sie wyzalic :(

Kazik spod piątki nie zna żadnego języka i co ...dogadasz się z nim ?:D

ke? Ty estas mal

tak smiejcie sie, a Polska dalej bedzie tracic wykwalifikowana kadre. mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni i bedziemy w stanie sie boagacic na naszym potencjale.

gratuluję, zazdroszcę i podziwiam :) masz rację,jeśli we własnym kraju nie ma mozliwości na normalne życie,pracę i młodzi uciekają,i maja rację,na ich miejscu tez bym tak zrobiła wrę do tego namiawiała

Jestem po studiach technicznych, również dwa języki i co ?:) Gówno, dla inżynierów też nie ma roboty, więc nie łam się :)... trzeba szukać. Pracowałem za granicą i średnio mi to "podeszło" ..wolę za mniejsze pieniądze a w Polsce. Mam nadzieję ze uda się znaleźć

dzieki :) milo slyszec. bardzo boli mnie co sie dzieje, codziennie spotykam za granica ludzi z wyzszym wyksztalceniem, bardzo inteligentnych, ktorzy wyjechali z Polski i pracuja dla bardzo prestizowych firm i koncernow. Dlaczego tak jest? Przeciez ci ludzie mogliby odmienic Polske na lepsze...

Może kiedyś ...:)

hej! a moge wiedziec jak sie uczylas? jaka metode? ja ucze sie systematycznie angielskiego i hiszpanskiego, ale ciagle czuje, ze daleko mi do bieglego poslugiwania sie tymi jezykami... :(

mam taka nadzieje. co do nauki to mialam troche szalone dziecinstwo, mieszkalam w pieciu krajach przez minimum 2 lata wiec mialam podstawy. pozniej studiowalam te jezyki za granica, tak wiec ogolnie bylo mi o wiele latwiej niz innym. Ale zeby pocieszyc cie to powiem ze mam kolezanke ktora zna piec jezykow ktorych uczyla sie sama, i mowi w nich naprawde swietnie. :) duuuuuuuuuuuuzo czytaj i sluchaj, nawet jak masz wolne , po prostu wlacz radio i sluchaj.

W Hiszpanii pracowałem regularnie w wakacje, więc znam ale język potoczny, mi zależy na technicznym ze względu na specyfikę mojego zawodu. A kształcenie... polega głownie na poszerzaniu zasobu słownictwa, z doświadczenia wiem, że nie gramatyka a liczba słów się liczy. No chyba, że pracujesz bezpośrednio z klientem. Tam nie wypada mówić w stylu "Ja być Kali ja chcieć krowa" :)

Juz taki jeden był, co znał 6 języków ale w żadnym nie miał nic ciekawego do powiedzenia.