Piekło......

No dobrze, powiedzmy że xli ludzie ida do piekla ale mało to ich tam juz poszło? Rocznie kilka milionów popełnia samobójstwo, jest wielu morderców, katów i inneych degeneratów, w ciągu 20 lat w piekle musiałoby więc lądować jakieś 60 milionów dusz, skoro inni tam są to i ty możesz, oni daja rade to i ty dasz, może i jest tam ciężko ale najpewniej nie ma takiego miejsca i to tylko religijne bajki. Taki ksiądz, biskup, papież musial przecież czyms strszyć ludzi.

A ja nie wiem, jaki diabeł miałby interes, żeby męczyć ludzi, którzy jak on - są przeciw Bogu. I kochają zło. To nielogiczne.

może ma jakiś pakt z Bogiem?:P

Piekło stanowi całkowity kontrast nieba. Czyli w Niebie panują miłość, szczęście, piękno, przyjemność itd. A w piekle antagonistycznie: nienawiść, nieszczęście, obrzydliwość, cierpienie itd. W piekle nie ma miłości, ponieważ tam dostępna jest tylko nienawiść. Człowiek nie jest więc wstanie zainicjować jakiekolwiek pozytywnego uczucia, czyli również skruchy, żalu za grzechy, postanowienia poprawy itd. Jest to zablokowane. Nienawiść ogarnia wszystko dookoła i trwa wielkie nieszczęście, smutek. Człowiek staje się jak demon, nienawidzi siebie i wszystkich innych demonów. Nie jest prawdą, że demony się kumplują, one nienawidzą zarówno ludzi, wszystkich świętych jak siebie nawzajem.

XXI wiek - a wy o takich zabobonach - eeeeeeech, katolickie zryte berety

hihi katole.. :)

jestes po seksie ?

XXI wiek nie ma tu nic do rzeczy. Wiara w Boga nierozerwalnie wiąże się (przynajmniej dla mnie) z tym, że wierzę w piekło.

Stenke chcesz to na wieczór będziesz mógł się dołączyć

budysc też wierzą w piekło i demony pozatym to każda religia nawet co w reinkarnacje hiddusi terz wierzą w piekło piekło istniało jeszcze przed katolicyzmem

sorry ale mi juz nie staje

W dzienniczku św. s. Faustyny czytamy, że w piekle najwięcej znajduje się ludzie, którzy nie wierzyli w piekło. Anioły i dusze zostały ukształtowane z Iskry Bożej, która podobnie jak sam Bóg ma charakter nieśmiertelny. Dlatego też naszego bytu, podobnie jak bytu aniołów, demonów Bóg nie może przerwać. Bóg nie może unicestwić tego, co pochodzi z Bożej Iskry, ponieważ musiałby sam siebie unicestwić. A prawa Boże są niezmienne, jak monolit, każde wypowiedziane Słowo ma moc sprawczą. Stąd Bóg nie może też nam i aniołom odebrać naturalnych darów. Naszym darem jest np. wolna wola. I pomimo tego, że Bóg jest wszechmogący, to biorąc pod uwagę niezmienne Boże prawa, Bóg nie może naruszyć naszej wolnej woli. Dzięki wolnej woli mamy możliwość odwrócenia się od Jego Bożej Miłości. Ale tutaj nie ma alternatywy - każdy kto odwraca się od Boga, zwraca się w kierunku piekła.

Lady jak można wierzyć jednocześnie i w boga i w piekło, chyba że wierzysz w zeusa ale horysa, to byli tak źli bogowie że i piekło zbudowali ;)

po co was straszą piekłem - żeby mieć na was jakiś bat

Dobra ja wypierdalam, nie będę czytała postu na pół strony o świętej justynie. Miłego dnia ;)

a Faustyna to była na wizytacji w tym piekle, że tak się mądruje

By dyskusja miałaby sens musiałaby toczyć się w kulturalnej atmosferze e nie w atmosferze wyzwisk .Co to w ogóle za argument ze jest XXI wiek.No i co z tego?Ludze podrzynają sobie gardła tak samo jak dwa tysiące lat temu.Wprost przeciwnie w miarę wzrostu wiedzy człowiek chętniej drąży temat duchowości.Chciałby być nie tylko mięsem ale czymś więcej.Chciałby takiej nadziei.Co w tym złego?

jak ktoś szuka oparcia w religii, to znaczy, że ma poważny problem ze swoją głową

Ja mam piekło na ziemi i jeśli istnieje Bóg to mam nadzieje,że pójde do nieba

protestant w piekle 23 minuty w piekle - Lektor PL http://www.youtube.com/watch?v=8Iaj4atgsSI Egzorcyzmy Anneliese Michel http://www.youtube.com/watch?v=97gMzXbOUss Św. Faustyna - Wizja piekła http://www.youtube.com/watch?v=0ppw986H8jE

Jeżeli ktoś czyta prace pseudonaukowe taki osobistości jak Dennett, Dawikns, Persinger i wielu tutaj nie przytoczonych, którzy piszą o memach, "bożych genach", "bożych kaskach" itp. to polecam książkę "Duchowy Mózg", w którym są zbite wszystkie argumenty materialistów i przedstawione rzetelne argumenty za istnieniem nieśmiertelnej duszy.

jestem po śniadaniu jak ktoś szuka oparcia w religii, to znaczy, że ma poważny problem ze swoją głową Oki,jestem nienormalna..Nie przeszkadza mi to. Nie przeszkadza mi nawet to że ty jesteś normalna/y:)

no i świetnie

jeśli nie masz w sobie siły, musisz się o nią do kogoś modlić - ja mam jeśli nie wierzysz w siebie, musisz wierzyć w coś innego - ja nie muszę

@ jestem po śniadaniu Zachłysnęłaś się zgubnymi i zarazem niemającymi z nauką nic wspólnego teoriami takich osobistości jak Dennett, Dawikns, Persinger i wielu tutaj nieprzytoczonych. Jeszcze raz chciałbym polecić książkę "Duchowy Mózg" Neuronaukowa argumentacja za istnieniem duszy Materialistyczna neuronauka próbuje dowieść, że umysł jest iluzorycznym wytworem mózgu, wolna wola nie istnieje, a tryumf ducha nad materią to złudzenie. Dlatego jej zwolennicy poszukują "Bożego genu" lub "Bożego przełącznika" w mózgu człowieka. I choć takie dociekania ocierają się o absurd i uniemożliwiają postawienie sensownych hipotez dotyczących duchowych przeżyć, grono wyznawców materialistycznej wizji świata stale się powiększa. Książka Beauregarda i O'Leary podważa założenia materialistycznej filozofii, która wyklucza istnienie pierwiastka duchowego. Napisana prostym i żywym językiem, dowodzi, że przeżycia religijne opierają się na kontakcie z zewnętrzną rzeczywistością i są prawdziwe. Autorzy swoje tezy popierają wynikami badań, a także odwołują się do dzieł wielkich mistrzów duchowych oraz wypowiedzi innych ludzi nauki, w której kończy się epoka dogmatów, a zaczyna czas rzetelnych badań. Mario Beauregard jest neuronaukowcem, zajmuje się neurobiologią doświadczenia mistycznego. Denyse O'Leary jest dziennikarką, pisze o związkach nauki, religii i wiary.

ja się nie zachłystuję niczyimi teoriami, po prostu nie czytam takich pierdół - pewnego dnia zajrzałam wgłąb siebie, zadałam sobie parę pytań, przemyślałam parę spraw i doszłam do wniosku, że umysłowo jestem samowystarczalna - nie potrzebuję religijnych podpórek

a co użyłaś żeby zajzec w głąb siebie trawki czy czego innego