podziekowac mu ,że stanął w mojej obronie?

Problem w tym,ze go nie lubię,delikatnie mówiąc, a sam kiedyś zachował sie podobnie co tamci wględem mnie

zawsze wypada podziękować jak ktoś zachował się w porządku wobec nas bez względu na to czy go lubimy czy nie

ale by to wyglądało tak jak bym mu wybaczyła,pewne rzeczy a tak nie jest, a on pewnie chciał by się umawiać

stanał mu w twojej obromnie ?

powinnaś mu powiedzieć "szkoda, że Ci nie wpierdolili"

Nawet jak go nie lubisz, to podziękuj. Wypada i będzie dobrze o Tobie świadczyć. A może przez to inaczej spojrzysz na ta osobę ? Hmm ?

Sprawa jest trudna bo się kiedyś zakochał we mnie i nie rozumiał,że go nie chce i odpierdalało mu równo,potem się uspokoił i sam teraz też nic na szczęście nie domaga się podziękowań A ja go po prostu nie chce znać, skatował kiedyś mojego ojca

po prostu boje się go ile to razy gdy kolo niego przechodzilam balam się ze coś mi zrobi

Podziękuj mu, że stanął!

przecież do niego nie podejde

Ale jemu stanął, musisz podejść

powiedz tylko Dziekuje za wczorajsze. I tyle.nie musisz wchodzic w dyskusje. Pokazesz mu klase a i zastanowi sie dlaczego sam tak wczesniej robił...

on niby żałuje tamtego,ale już jest po jakiejkolwiek możliwości na cokolwiek to on się zaraz pyta a czy była kiedyś jakaś szansa bo zawsze twierdziłaś,że ci się nie podobam to byla kiedyś szansa i jak było to będzie próbował ale inaczej ? Po prostu pewnie za raz zacznie mnie przepraszać i stara dyskusja tak sie konczy każda okazja