Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdenerwowana do granic

Mam dość rodziny męża - chcę weekendu dla siebie!!!!

Polecane posty

Gość zdenerwowana do granic

Mojego męża nie ma w kraju od 4 miesięcy. Jego rodzina postanowiła mnie na siłę uszczęsliwić swoją obecnością. Przyjeżdzają w każdy weekend. Mam już ich dość! Nie miałam dla siebie żadnego weekednu. A tak marzę o zaleganiu przed tv z ksiązką czy spacerze z synem. Nie wiem czy oni uwarzają,ze ja się bez nich nudzę? I dzisiaj...Mąż wraca we wtorek. chciałam poświęcić ten weekend na porządki, pieczenia ciasta. A tu już telefony od rana. Nie odbieram bo zapewne znowu ktoś chce przyjechać. No mówię wam idzie zwariować. Zamiast odpoczynku po tygodniu pracy latam przy garach i z miotłą. Przyjezdza brat męza z zoną i 3 rozwydrzonych dzieciaków, które robią mi w domu istne pobojowisko! Mam ochotę powiedzieć wprost: ODPIERDOLCIE się ode mnie! Nie lubię ich za bardzo - różni nas wszystko - podejście do życia, priorytety, sposób myslenia no wszystko. I mam dośc ich wizyt! Czy ktoś z was tez "walczy" z upierdliwością rodzinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
pilnują ci tyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana.....
ja po prostu nikogo nie wpuszczam ,nie ma mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
Tydzień temu umówiłam się z dawno niewidzianą koleżanką ze studiów. 7 rano telefon "wpadamy do ciebie" Aż mną zatrzęsło!!!!!!! Mało kulturalnie odburknęłam,że dziś mam inne plany i nikt mi ich nie popsuje....Wiem mało kulturalnie ale już nie wiedzialm co począć. UPIERDLIWOSC i tyle. A pilnować mnie nikt nie musi. Mieszkam obok swoich rodziców a z teściami widuje sie raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
U mnie nie działa sposób na nieodbieranie telefonu. Po prostu wtedy przyjezdzają bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana.....
no to wlasnie nie otwieraj drzwi-przeciez ci nie wywaza...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruszynka85
jak można się komuś tak na chama wciskać, powiedz po prostu sorry, mam już na dziś plany bardzo dziękuję ale może innym razem :) albo prosto z mostu : możecie dać mi chociaż jeden weekend dla siebie do jasnej cholery ? jak nie macie co z czasem zrobić to nie mój problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
No i chyba tak walnę z raz prosto z mostu bo aluzje nie docierają...Już kilkadziesiąt razy dawałam do zrozumienia,że nie przepadam za nimi i toleruję ze względu na męża. Ale nic nie dociera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby wyzej:
myslisz ze jak rodzina cie odwiedza raz NA ROK to dla twojego domu z ogrodem? babcia czy ciotki na pewno chca zobaczyc syna i wnuczeta i zapewne maja twoj DOM Z OGRODEM daleko w dupie. przepraszam ze rozwialam twoje złudzenia :P a do autorki tematu: siedz cicho w domu i nie otwieraj drzwi, moja kolezanka tak zroila ze swoja tesciowa i ma teraz spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnjuihiu
myslisz, ze tylko dlatego, ze mieszkaszw domu jestes lepsza? co to znaczy blokersi? Dumna jestes z siebie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
Mamy domek z ogrodem ale nie chodzi o to...Oni mieszkają w wynajmowanym domku i jakiś tam ogródek też mają. no i przyjeżdzają w każdy weekend od lutego.....Zatem w moim przypadku to już chyba nękanie a nie wizyty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby wyzej:
przeciez ona jest jakas zakompleksiona, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
Tak jak pisałam różni nas wszystko - oni to typ ludzi którzy niczym się nie przejmują. Dzieci rozrabiają a co tam przecież to dzieci. Kasy nie mają a co tam przecież rodzinka pomoże. Taki typ luzaków jeśli wiecie o co mi chodzi. Niczym się nie przejmować tylko chwytać życie:/ A ja cenię spokój, lubię pracować, dużo czytam co jest obiektem drwin szwagra. Nie mamy wspólnych tematów do rozmów więc wyobraźcie sobie jak ciężko jest "dyskutować" całymi dniami z takimi ludzmi:/ JEdynymi osobami które lubię jest siostra męża i jej mąż - spokojni,życzliwi ludzie z głowami na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana do granic
Sami nie jesteśmy bogaci i ciężko pracujemu na to co mamy i drażni mnie gadanie typu :rzcuiłem robotę bo szef krzyczał za spoznianie....Zamiast trzymać się pracy to wymyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajna2706
a ja poprostu odcielam sie od rodziny meza a zwlaszcza od jego matki, ja juz nawet powiedzialam zeby do nas nie przyjezdzala bo i tak jej nie wpuszcze, bardzo zalazla mi za skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleś123
kur wa ja pie rdole nie jesteś asertywna.musisz się nauczyć mówić NIE.W tej chwili łap za telefon,dzwoń do nich i wykrzycz im głośno żeby się odpie rdolili a jak to zrobisz to napisz nam wtedy jakie to wspaniałe uczucie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbhgfthf
ale ty jestes zakompleksiona masakra, i co jedyne do czego w zyciu doszlas to ten twoj smieszne domek (jak to o nim mowisz)? puknij sie w leb dziewczyno, inni ludzie mają tyle hajsu ze by sie wlos na glowie zjezyl, a zeby mieszkac w bloku to trzeba miec kase. ciebie na bank by oplaty zezarly. bo cie nie stac matole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijidefrg
ale jestes walnieta. owszem przyjezdza do mnie rodzina do bloku i jest bardzo fajnie. niejednokrotnie odwiedzaja mnie tez znajomi i zostaja na noc, ciesze sie faktem ze ma mnie kto odwiedzic i goszcze ich najlepiej jak umiem. JEDZENIA TEZ NIKOMU NIE ZALUJE. a ty wsiowa panienko, posiadaczko hektarow w koziej wolce, narzekasz ze rodzina odwiedza cie RAZ NA ROK. a co maja juz do ciebie tylko kartki pisac i ewentualnie dzwonic bo sie osadzilas na wsi i sobie nie zyczysz odwiedzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijidefrg
zreszta z miejsca widac zes bardzo zkaompleksiona, rodzice musieli cie nie kochac w dziecinstwie. caly czas tylko domek i domek. pewnie jak juz sobie kupilas ta rudere pod lasem to wyslalas wszystkim znajomym infomacje ze sobie DOMEK kupilas, a na portalu spolecznosicowym masz zdjecia z wszystkich pomiesczczen. ja ci powiem ze ci tak zwani blokersi maja ciebie i twoj domek daleko w dupie, a ty sie nakrecasz i myslisz zes krolowa angielska i kazdy ci zazdrosci idoitko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wal prosto z mostu, że masz dość ich wizyt. Oni nie mają szacunku do ciebie, ty nie miej do nich. tez mnie kurw bierze Idź plebsie z tego tematu, niczego tutaj nie wnosisz oprócz patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ................mama
hej moja tesiowa mieszka doslownie osiedle-to 4minuty drogi, mam dziecko 6miesiecy, mąż za granica , nikogo tu nie znam ale organizujemy sobie czas z maluchem- całymi dniami na dworze jestesmy i jest w miare okm a tesciowa np pisze mi smsa ze przyjdzie 0 19 - jak ja o 19 wracam kąpie malego daje mu kaszke i idzie spac i wreszciemam czas dla siebie a onba chce przyjsc i ja mam jej jeszcze usługiwac! co innego jakby choc raz wzięła wnuka na spacer ja bym posprzatała spokojnie (bo z dzieckiem to sie nie da zrobic takiego normalnego sprzatania) a ona nie!!! spi do poludnia i wieczorem najdzie ja chec zeby wnuka odwiedzic ja juz nie wytrzymuje z nia bo wpieprza sie strasznie sama zero pomocy ze swojej str a dyryguje innymi i przeszkadza dlatego cie rozumiem... ja mieszkam w bloku i ciezko udac ze nas nie ma bo woek na klatce i slychac wszystko nawet jakby mały zapłakał nienawidze tej baby... małemu zrobiła osy ostatnio "urodziny" półroczne , ona ma bzika na punkcie zdjec, kupila te czapki w kubusie takie na gumce i kazala malemu nakladac BO ZDJECIE dziecko wrzeszczy krzyczy a ona na sile- wreszcie wywalilam te czapki do kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten sam prob
ludzie sa pojebani, zero taktu tylko wpierdalaja sie komuś na glowę i mysla ze sa mile widziani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja sie wypowiem a co
Oni nie mają szacunku do ciebie, ty nie miej do nich. Przepraszam, ale z czego niby wynika, że oni nie mają szacunku...? Może po prostu uważają, że skoro męża nie ma, to ona się czuje samotna, no więc przyjeżdżają. A próbowałaś im autorko po prostu im powiedzieć: "dzięki, ale dzisiaj nie mogę/mam inne plany/chcę pobyć sama" - tak na spokojnie, normalnie odmówić? Czy też nigdy słowa nie powiesz, a potem się dziwisz, że "aluzji" nie rozumieją. Otóż nie każdy jest tak domyślny, aby się połapać w jakichś niejasnych aluzjach... zwłaszcza, jeśli się nie spodziewa tego, że ktoś go nie lubi i nie chce widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź sama lub z nim do Gospodarstwa Rybackiego w Dolinie Będkowskiej, można tam powędkować, wspinać się, pospacerować w przepięknej okolicy i zjeść smaczną, zdrową rybkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leilja
wyjedz na weekend, jeden, drugi, wyjdz przynajmniej z domu, niech cię nei zastaną! a jak zadzwonia - powiedz ze masz plany........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota33
oj jesteś mało asertywna naprawdę,nie odbierasz telefonow ,jak przyjezdzaja bez zapowiedzi albo nie otwierasz albo ubierasz się wychodzisz zamykasz drzwi i z uśmiechem do nich a to bez zapowiedzi ryzykujecie ze mam czas akurat nie mam,musze cos ważnego zalatwic uprzedzajcie następnym razem albo najlepiej czekajcie az ja was zaprosze i jedziesz ...w długą ALBO dzwonisz do nich rano o 7:-) i mówisz dziś nie przyjezdzajcie bo jade gdzies tam) zadzwonie jak bede miała wolny dzień i nastroj towarzyski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota33
albo jak ja:-) wersja bardzo otwarta i szczera bo nie lubie owijac w bawalne,normalnie mowie:jestem samotnikiem potrzebuje dużo spokoju i samotności mogę się z wami spotkać raz w miesiącu i to koniec wypowiedzi,ja NIC nie musze to moje zycie i jak nim kieruje a inni mają się przystosować jeśli chcą mieć ze mna kontakt to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zirytowana dziewucha
Dziewczyno, doskonale cię rozumiem, mam podobny problem ze swoim chłopakiem. Co prawda obydwoje mieszkamy razem, ja mam 25 lat, on 30 więc dziećmi nie jesteśmy. Jego brat z rodzinką i 2 małych drących się dzieci przyjeżdżają do nas albo wymagają wizyt u nich mniej więcej raz na miesiąc a mnie krew zalewa. Ja dawno bym na twoim miejscu wprost powiedziała, że wizyty o takiej częstości to dla mnie kosmos i sobie tego nie życzę. Powiedz im to wprost. Mój chłopak się obraził jak mu powiedziałam, że mnie męczy jak stado ludzi tu nocuje bo normalna rodzina to wpada na obiad jak się ich zaprosi albo jeśli są w okolicy a nie na całe weekendy. Masakra jakaś, dziewczyno, jutro jest piątek i jeśli to się znowu powtórzy to powiedz im wprost "Dziękuję za telefon ale mam inne plany a poza tym wizyty co tydzień są dla mnie za częste i następnym razem jak będziemy chcieli (ty i mąż) się z wami spotkać to sami zadzwonimy bo chyba sami rozumiecie, że (np.) 20 wizyt w ciągu ostatnich kilku miesięcy to dla mnie wystarczająco na najbliższy czas." - jak się nie da kulturalnie to walnij prosto z mostu, że w weekendy chcesz się pobawić z synem i odpocząć a ich wizyty to uniemożliwiają i ci przeszkadzają jak tak często przyjeżdżają. Trzymaj się dziewucho bo u mnie przez takie coś związek się wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×