Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa

Przyjaźń czy kochanie?

Polecane posty

Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa

Moi drodzy...Szukam rady u bardziej doświadczonych lub lepiej znających się na życiu ;) Otóż mam kolegę ze studiów, znamy się 5 lat, przyjaźnimy od 4. Na początku studiów spotykałam sie z jego kolegą, jednak bardzo się sparzyłam i nic z tego nie wyszło. Potem jescze raz rozczarowałam się na facecie, więc postanowiłam sobie ten temat na jakiś czas odpuścic. Owy przyjaciel również przez 5 lat znajomości miotał się jeśli chodzi o uczucia, próbował chyba więcej razy ode mnie, ale jednak bez pozytywnego zakończenia. Mnie traktował raczej jako koleżankę, z którą można zorganizowac imprezę, pojechac większą grupą na wycieczkę itp. później jako przyjaciółkę, która wysłucha, pocieszy, pomoże kiedy zajdzie taka potrzeba. W zamian również zawsze mogłam na niego liczyc, zawsze mi pomógł, nigdy nie kręcił nosem. W zasadzie jest to najbardziej godna zaufania osoba jaką mam. Jednak niedawno zauważyłam pewną zmianę w jego zachowaniu, tzn nie jest to permanentne ale czasami w stosunku do mnie jest jakby bardziej niż przyjacielski, ale nie nachalnie, a przynajmniej nie na tyle żeby ocenic czy po prostu mnie bardzo lubi czy może coś więcej jednak. Czasami mnie przytula, ostatnio spędziliśmy bardzo fajnie kilka imprez, świetnie się rozumiemy itp. jak spotkamy się jakąś grupą zawsze mówi jaka jestem fajna dziewczyna, czasem żartuje przy mnie ze jak na mnie patrzy to rozumie ze musi zaczac szukac zony. Ale nie zawsze tak jest, czasami zachowuje się normalnie, troche na dystans. Jak zaczełam się zastanawiac nad tą sytuacja, to chyba w jakiś sposób mi na nim zależ. Niedawno zaczął starac się o prace w innym miescie i nie wyobrazam sobie 300km rozłąki...Jak myślicie, jak mogę odczytywac jego zachowanie i co mogę zrobic sama z tą sytuacja. Największego doświadczenia nie mam, więc pytam tutaj. Dziękuję za konstruktywne odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
body language;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
no właśnie w odczytywaniu takich rzeczy też nie jestem najlepsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
sama Mu daj sygnaly, to jest szansa, ze sie odwazy na dalszy ruch:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
tylko z drugiej strony jeśli nie ma nic na rzeczy, to nie chcę tracic przyjaciela... A jakie zachowanie by go mogło ośmielic, nie wiem od tylu lat go znam, że w zasadzie dziwnie tak zacząc tym bardziej, że jak mówiłam raz że nie jestem pewna jego zamirów, dwa nie do końca jestem mistrzynią flirtu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
usmiechaj sie zalotni, koci wzrok i mozne go musna, dotknac (tak bardziej przypadkowo);) albo porwij go do tanca na imprezie(wolnego-przytulanca:p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
mozesz go musnac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
w razie czego obrob wszystko w zart:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
Do tańca to on sam mnie porywa, i to jakiego, uwielbiam to :D Ty lko właśnie, co z tego skoro to jest najlepszy przykład, że traktuje mnie chyba tylko jak koleżankę, bo jak jesteśmy w klubie to kątem oka rozgląda się za innymi dziewczynami, na koniec kwitując do mnie, że chyba tutaj dzisiaj zony nie znajdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
a i ubierz sie seksi;) zobacz jak reaguje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podolski gola:)
moze specjalnie tak gada, zeby zobaczyc Twoja reakcje:) trudno stwierdzic, moze tez sie asekuruje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
co do ubioru to raczej sie staram, a on jak każdy facet gapi sie w cycki, tylko dyskretnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joh........
.wyglada na to, ze jednak cos do siebie czujecie...choc oboje chyba boicie sie do tego przyznac...ja uwazam, ze takie zwiazki sa wlasnie najlepsze...wasza przyjazn zamienila sie w uczucie i to nie jest tylko zwykle zakochanie sie czy zauroczenie...mieliscie czas siebie poznac w roznych okolicznosciach i zawsze mozecie na sobie polegac...to chyba cos znaczy... Zastanow sie nad tym co Ty do niego czujesz...czy jest to tylko obawa przed utrata najlepszego przyjaciela...prawdziwa przyjazn przetrwa kazda odleglosc...z miloscia bywa roznie... Bylam kiedys w podobnej sytuacji...jednak wtedy oboje nie mielismy na tyle odwagi i swiadomosci o naszym uczuciu, zeby zdecdowac sie na zwiazek...wybralismy przyjazn, ktora przerodzila sie w gorace uczucie...zaprzepascilismy szanse i teraz nie mozemy byc razem...choc kochamy sie bardzo mocno...nasza przyjazn jeszcze bardziej sie poglebila...dzieli nas pare tysiecy kilometrow..jestesmy przyjaciolmi-kochankami...i trwa to juz 25 lat... W takiej sytuacji najlepsza jest szczera rozmowa...przeciez jestescie przyjaciolmi i mozecie praktycznie rozmawiac o wszystkim...wiec dlaczego nie o tym...ciezko jest znalezc partnera, kochanka i przyjaciela w jednej osobie... jednak milosc oparta na przyjazni jest moim zdaniem najbardziej wartosciowa...z biegiem lat mija zauroczenie...prawdziwa przyjazn zostaje na zawsze...i wspaniale jest miec wlasnie takiego kogos przy sobie Jestes mloda dziewczyna...cale zycie przed Toba...wiec dlaczego nie sprobowac...w najgorszym wypadku nie wyjdzie...ale wtedy nie bedziesz myslec "co by bylo gdyby"... Zycze powodzenia Joh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem kolokwialnie;-) - moim zdaniem wisi mieta w powietrzu;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
Joh... to bardzo budujące co napisałaś, dziękuję :) Wszystko fajnie, tylko tak sobie myślę, że gdyby mu na mnie zależało to próbowałby może bardziej. Niby z jednej strony jest nieśmiały ale z drugiej to jednak śmiałośc do kobiet jakąś tam ma, w końcu z kilkoma się spotykał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyy
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joh........
...napewno latwiej mi mowic bo mam swoje lata i nie dotyczy mnie bezposrednio...kiedys jak bylam mloda dziewczyna, tez myslalam podobnie jak Ty teraz... Kobiety chca, zeby to facet wyszedl z inicjatywa, wiecej sie staral..robil pierwszy krok...z jednej strony chca byc emancypantkami a z drugiej ksiezniczkami...i wlasnie z tym faceci maja najwieksze problemy...jeszcze bardziej niz kobiety boja sie porazki... szczegolnie utraty bardzo bliskiej i cenionej osoby...jak widzisz z poprzednimi dziewczynami mu nie wyszlo...byc moze porownywal je wlasnie do Ciebie?...najprawdopodobniej tak jest...woli byc dyskretny...ale i tak dostrzegasz, ze Ci adoruje...a lekcewazac Cie prawdopodobnie czeka na zank z Twojej strony... Zastanow sie co Cie z nim laczy..jest to tylko przyjazn z Twojej strony? ...byc moze on obawia sie tego, ze nie odwzajemnisz jego uczuc...i boi sie zrobic nastepny krok...bo wasza przyjazn ma dla niego wielka wartosc Skoro szuka zony, mozesz zaproponowac mu jako dobra przyjaciolka, ze mu w tym pomozesz...tylko najpierw musi dokladnie okreslic jaka by ona miala byc...pol zartem-pol serio tez mozna wiele sie dowiedziec...a wtedy latwiej Ci bedzie rozszyfrowac jego zachowanie...a moze juz wiesz jakiej szuka kobiety...zastanawialas sie kiedys jak ten wizerunek pasuje do Ciebie?...jak dlugo trwa to jego "dziwne zachowanie"..byc moze ta praca to forma ucieczki...Ty juz teraz nie wyobrazasz sobie takiej rozlaki...a jak on to widzi?...jesli nie zapytasz to sie nie dowiesz...moze takie wieczne adorowanie go juz meczy i woli wyjechac niz to dalej ciagnac... W moim przypadku bylo tak, ze w momencie gdy oboje bylismy pewni swoich uczuc,(jeszcze zanim zaczelismy o tym rozmawiac) podswiadomie, za wszelka cene chcielismy ta przyjazn skonczyc, zeby wzajemnie sie nie ranic...jednak czym wieksza dzielila nas odleglosc, czym dluzej sie nie widzielismy, tym bardziej mocne stawalo sie to uczucie...tesknota byla czasem nie do wytrzymania...a najgorsze byla niepewnosc tego co ta druga strona mysli i czuje...walka ze soba, czasm, uczuciami...jednak uczucie zwyciezylo i oboje jestesmy tego pewni, ze nigdy nie wygasnie.. jestesmy szczesliwi bo wlasnie mamy siebie i nasze uczucie... Jestes mloda, inteligetna i napewno rozsadna dziewczyna, napewno uda Ci sie znalezc dobre rozwiazanie...jezeli bedziesz sama wiedziec czego chcesz i czego oczekujesz od zycia, napewno latwiej bedzie spojrzec na pewne sprawy i te ktore teraz wydaja sie skomplikowane okaza sie zupelnie proste....troche wiecej odwagi...to sie naprawde oplaca...wez zycie w swoje rece...w koncu do Ciebie nalezy i od Ciebie zalezy czy bedziesz szczesliwa...powodzenia joh......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
wydaje mi się, że owszem ten wyjazd jest formą ucieczki ale spowodowaną tym, że dotąd nie znalazł nikogo z kim chciałby byc i ja również do tego grona się zaliczam. Eh ciężko, mam mętlik w głowie i może różne rzeczy nadinterpretuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyy
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikhas
Mam podobne obawy przed odrzuceniem i utratą przyjaciela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po jakiego grzyba utrudniacie sobie życie i na przyjaciół wybieracie sobie facetów? nie lepiej byłoby gdyby łaczyły was tylko relacje koleżeńskie? Przyjaźń damsko - męska nie ma racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
No dobra to w takim razie czemu on sobie wybrał mnie na przyjaciółkę? Chociaż może przyjaźń to za wielkie słowo, na bardzo bardzo bardzo dobrą koleżankę. To działa w dwie strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moga być rózne powody? od tego że jestes kołem zapasowym az po to że może cie przelecieć bez zobowiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzustia
jedno nie wyklucza drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokroteczkaaaaaaaaaaaaaa
Gdyby tak było to już by to dawno zrobił :P A koło zapasowe, nie sądzę, za to coraz częściej myślę, że żadne rozmowy tu nie mają sensu. Gdyby chciał czegoś więcej, to by jakieś bardziej widoczne ruchy poczynił. A ja widocznie chciałabym gdzieś podświadomie od dawna trochę innego układu i ostatnie zachowania, które wynikają z jego przyjacielskiego stosunku do mnie odbieram jako wyraz zainteresowania. Nie ma co gdybac, chyba lepiej to zostawic, jak mnie odrzuci- bedzie bolało, jak wyjedzie- tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka8754
A moze trzeba poczekać chłopak sie upewni i sam cos zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollylolly
Gorzej jak się nie doczeka i chłopak ja wbije w lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawdaa..
Ja uważam, że to facet ma wiedzieć czego chce, to on ma być myśliwym. Oczywiście jeśli widzi zainteresowanie kobiety. Nie wyobrażam sobie gonienia za facetem i dopytywania się, czy może coś do mnie czuje. Albo czuje i coś robi, albo nie jest pewien lub chce się dowartościować i raz chce bardziej, raz mniej. Chorągiewki bym nie chciała. Już znałam takich i nie ma sensu przekonywać faceta, że to mnie chce, lub, że nie ma czekać tylko na mój ruch. Całe życie w związku będzie czekał aż Ty pierwsza będziesz wszystko za niego załatwiała i będziesz musiała o niego zabiegać, by się za innymi nie oglądał? A on co? Twój syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawdaa..
Po co komu ktoś, kto sam nie wie którą kobietę wybrać. Skoro ma taki duży wybór i powodzenie, a o Ciebie do tej pory nie zabiegał, to chyba zdecydowany nie jest. Zostawia sobie furtkę, pewnie jest jeszcze niedojrzały. Coś tam myśli o ślubie, ale to raczej jeszcze takie głośne marzenie chłopca. Prawdziwy mężczyzna, jak mu na kimś zależy, to pokazuje to, że ta a nie inna go najbardziej interesuje, nie zachwyca się innymi tym bardziej przy Tobie, bo po co miałby Cię ranić i zrażać do siebie? Jeśli chce Ci w ten sposób zaimponować, to myśli jak chłopiec. Dojrzała kobieta ma swoją godność i nie będzie się bawić w takie gierki. Jak facet nie jest zdecydowany, to i tak to zwykle się nie uda, będzie dalej szukał takiej, której będzie pewny (takie moje zdanie, mogę się mylić). Mówię z doświadczenia i obserwacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawdaa..
Ja kiedyś poczułam się źle potraktowana przez 7-letniego przyjaciela, który mnie komplementował już na początku znajomości., mimo że miał dziewczynę. Jak już zerwali, to wysyłał sprzeczne sygnały, więcej na plus, ale jakoś nie ufałam mu do końca, bo czasem mówił o tym jak fajne są inne dziewczyny. Nie wiem czy miał na celu wywołać zazdrość, ale to mnie odpychało. Miał też w międzyczasie inne dziewczyny (po rozstaniach "wypłakiwał mi się w rękaw"), ja miałam 1 chłopaka i po tym sporo kolegów. Każdego krytykował i mówił, żebym czasem z tym czy tamtym nie była. W pewnym momencie bardzo okazywał mi zainteresowanie, rozbujał mnie w sobie, a potem coś tam między słowami, po tylu latach powiedział, że mamy zbyt rózne charaktery. To co, wcześniej mnie nie znał??? Moja intuicja jednak dobrze mi podpowiadała. Poczułam się wykorzystana emocjonalnie i zerwałam kontakt, nie z premedytacją, ale po prostu nie potrafiłam już się z nim widywać. Jestem wrażliwą osobą. Powiem tak, facet raczej szybko wie, czy dana kobieta to może być TA. To kobiety z czasem potrafią zakochać się nawet w kimś kto im się nie podobał na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×