używana na 4 tys- lekkie przegięcie

"wyzywanie świadczy o bardzo niskim poziomie. natomiast brak czytania ze zrozumieniem o braku inteligencji." no akurat ty to masz chyba najmniejsze pojecie o jakiejkolwiek inteligencji. inteligentny czlowiek nie zaklada tematu w ktorym wypomina komus jakas bzdure. inteligentny czlowiek rowniez nie zazdrosci, inteligentny czlowiek rowniez nie wysmiewa. moge tak wyliczac w kolko. lepiej sie zajmij swoim zyciem .

a skad ty mozesz miec pewnosc ze nikt jej nie da? robilas ogolnopolska ankiete czy co? tylko czlowiek o niskim ilorazie inteligencji moze byc pewnien czegos w 100%!! i nie mow mi tu o inteligencji bo w twoich ustach brzmi to co najmniej smiesznie! iteligentny czlowiek nie wpieprza sie w sprawy finansowe obcych osob, nie komentuje jego zycia a juz na pewno nie komentuje tego za ile sprzedaje sukienke. ja znam pelno osob ktore kupilyby uzywana - w koncu mozna zaoszczedzic pare tysiecy a to duzo!! suknia byla noszona tylko raz i oddana do profesjonalnego czyszczenia. Moja kuzynka kupila suknie za 4000tys i sprzedala za 2000tys, ja za swoja uzyskalam polowe oddajac ja do salonu wiec nie gadaj ze nie mozna! widac bardzo cie boli ze ktos moze a ty nie. a do tego "faceta" co tu sie tak wypowiada na temat sukienek: przeciez to oczyswiste ze o jakas dziewczyna sie podszywa, zaden normalny facet nie tracilby czasu na pie**oly i wypowiadanie sie na temat sukni slubnej. puknij sie lepiej w ten pusty czerep!!

Moim zdaniem bez sensu zakładasz , że nikt nie da jej takiej ceny, ja kupiłam używaną za 3 tyś, bo akurat moja nowa kosztowała 6 tys. Czyli też za połowę ceny. I byłam bardzo zadowolona, zostały mi w kieszeni 3 tyś, sukienka była jak nowa, stan lepszy niż ta przymierzana w salonie.

hahaha! a wy macie coś lepszego do robienia niż siedzenie na kafeterii? chyba szukacie jakiejkolwiek rozrywki, żeby urozmaicić swoje życie :D podejrzewam, że większość z was to podszywy, które wymyślają sobie, że wzięły ślub, miały piękne sukienki, piękne śluby. A do rzeczywistości pewnie daleka droga :D Ja nie mam nic przeciwko używanym sukniom, ale maks do 2500zł.

myslisz ze wszyscy robia wesela w wiejskiej remizie tak jak ty?

przecież wszystko zależy od ceny nowej, a to że 50% to 4 tys, no cóż rudno