W jakich krajach mieszkaliscie lub mieszkacie?

Zamierzacie zostac w nim na stale czy tez jednak wrocic do kraju (a moze wyjechac do jeszcze innego kraju?

thaisse --> 8 lat w uk, wczesniej 2 lata w nieczech i reszta zycia w polsce, zostaje na stale w uk

O to zaliczylas troche:)) Ja wczesniej mieszkalam tylko w Polsce a teraz we Wloszech.

A jakie byly przyczyny tych wszystkich zmian?

ja w sumie tez mieszkalam we wloszech ale bardzej na wakacjach niz w pracy - a taki okres mialam buntu troche - kilka miesiecy tam przesiedzialam :)

Ja mieszkalam tez w Niemczech, ale ciezko to bylo nazwac mieszkaniem - bylam na miesiecznym kursie, z ktorego i tak nic nie wynioslam. W sumie taki pobyt jakby wakacyjny. Bylam wtedy w liceum.

A w jakiej czesci Wloch byliscie? Syf to zalezy gdzie. Na poludniu zgadzam sie jest okropnie. Natomiast na polnocy to nie zauwazylam. Ja mieszkam w Umbrii i generalnie jest przyzwoicie choc bez szalu.

ja w mediolanie, niby na polnocy a syf byl - takich szczurow rozpasanych nie widzialam nigdzie w europie a lazily po ulicach jakby byly tam praworzadnymi mieszkancami.

aha dodam moze jeszcze kilka miesiecy na wybrzezu lazurowym we francji oczywiscie :) kurcze, kiedy te czasy minely????

O kurcze... ja bylam w Mediolanie pare dni, szczerze mowiac nie zauwazylam nigdy tych szczorow (ale bylam jedynie turystycznie). Rzym jest bardzo zasmiecony, ale najwiekszy szok przezylam na Kalabrii, gdzie byl totalny syf plus zabite koty na drogach lezaly tygodniami az do zupelnego rozkladu...fujjj:(( W moich stronach jest przyzwoicie, ale to dlatego, ze male miasto, nie ma turystow i mieszkancy jako tako dbaja o nie.

ja mieszkalam rok w anglii i ciesze sie ze wrocilam

w rzymie bylam kila razy, przepiekne miasto :) tesknie troche za wlochami kiedy sobie tak przypomne, szczegolnie te smaki, i ta ciepla czysta wode w morzu :)

no ja mieszkam 8 lat w uk i nie mam zamiaru wracac, mi sie podoba pod wzgledem ekonomicznym glownie no i jezyk znam perfekcyjnie i dlatego nie czuje sie obco. moj drugi dom.

ja tez znam perfekcyjnie, studiowalam anglistyke, ale to nie ma nic do rzeczy. decyzja o powrocie byla jedna z najlepszych w zyciu :)

a co ci az tak bardzo nie pasowalo??

ogolnie, tesknilam za krajem, za rodzina, za miastem rodzinnym. zreszta nie ma to jak w swoim kraju. a tak na marginesie to nie wiem o czym tu rozmawiamy bo wiadomo ze rozni sa ludzie - jeden moze bez problemow mieszkac w obcym kraju a drugi woli u siebie :)

no tez wlasnie, mnie tam zawsze nosilo :)

Mnie tez zawsze nosilo i w sumie od zawsze wiedzialam, ze nie chce mieszkac w Polsce. Choc teraz musze przyznac, ze tesknie:(. ale jeslibym wrocila to wiem, ze zalowalabym powrotu.

gdzie mieszkaliście? tzn. jaka topografia - wybrzeże, niziny, góry?

villefranche, a co to za topografia? wgorzyscie bylo raczej :)

luna --> a ty nie denerwuj sie teraz bo to na potencje negatywnie wplywa :)

luna --> poza tym napisalam ci maila, zauwazyles??? :)

to miasto nad morzem śródziemnym? to chyba ładnie tam jest - wybrzeże + góry? jak się tam żyło?

ja tego nie licze do zycia tam bo bylam tam kilka miesiecy, tak sam jak we wloszech, moglabym spokojnie tam zyc, przepiekne miejsce, typowo turystyczne ale bardzo bogate.

Ja też UK, ale planuje jeszcze sprawdzić standard życia w Norwegi

luna --> no ja wiem ze ty masz sporo do nadrabiania, ale ciesze sie widzac cie w dobrej formie, no i mam nadzieje, ze dzisiaj sie spisales ;)

kurwa, my tu pitu pitu a ja jutro z rana musze do pracy wstac, pora porzucic fantazje o pieknych plazach, moze zarzuce szybkiego pornolka ;) i opuszczam ten swiat :)

ok, to do napisania, someday , sometime, ciaooooo