Problem mamy, faceta, studiów

Może mój problem jest błahy, ale jednak nurtują mnie pewne sprawy.. Konkretnie kwestia mamy i faceta. Studiuje prawo i dziennikarstwo, zatem nauki jest niemało. Nieźle sobie radzę, ale zawsze zostają jakieś egzaminy na wrzesień. Z facetem widuję się max 2x w tygodniu. Dzisiaj oświadczyłam mamie, że chcę przenieść egzamin na wrzesień (tzn. nie przystąpić do niego w czerwcu, ale zachować 2 terminy na wrziesień). Pomimo nauki obawiam się, że to, z czego się uczyłam może być niewystarczające do zdania. I zaczęła się awantura...że to wszystko przez mojego faceta, że źle się ze mną dzieje, co ja wyprawiam.. A ja po prostu chcę mieć pewność, że go zdam.. Teraz boję się nawet spotkać dzisiaj z facetem, bo wiem, że będzie problem.. Aa, dodam jeszcze, że mam 22 lata..

a co kurwa ją to obchodzi patologia :-O

Może martwi się, że nie skończe studiów, ale przecież uczę się, każdego dnia, dzień w dzień.. I ja też chciałabym mieć troszkę własnego życia..przecież mam 22 lata - nie chodzę na imprezy, nie spotykam się ze znajomymi, nie palę, nie piję, nie ćpam. Nic. A i tak jest źle, bo chcę przełożyć jakiś glupi egzamin...

naucz się mówić spierdalaj :)

Nigdy nie edezwałabym się tak do rodziny, ale nie o to chodzi tylko o kwestię podejmowania samodzielnych wyborów..

jam masz sama podejmować decyzje jak nawet nie umiesz bronić swojego zdania :O matka ma racje dzieciak jeszcze z ciebie