NA JAKICH STUDIACH W OGÓLE NIE TRZEBA SIE UCZYĆ?

dawajcie propozycje, chodzi mi o takie gdzie wystarczy usiąść przed sesją, przeczytać raz książkę i odwalone

jeśli masz zamiar isc na studia z takim mysleniem to wogole na nie nie idz. po co nam w panstwie coraz to więcej mgr idiotów!!!!!

chodzi mi o studia humanistyczne

oczywiscie studia sponsorowane :O

może filozofia?

ja jestem na artystycznych i nie trzeba się strasznie dużo uczyć na pamięć za to od połowy maja nie śpię bo siedzę nad projektami

pedagogika, tam się nie da wyleciec. ida same głąby, potem ucza mojego dziecka w szkole

a potem darcie japy: przecież mam dyplom magistra! dlaczego nie ma dla mnie pracy?! dlaczego mam zarabiać najniższą krajową, skoro jestem po studiach?!

na większości studiów nie trzeba się uczyć, niektóre inżynierskie tylko wymagają nauki i medycyna... a na humanistycznych to nie zmam takich na których ktokolwiek się uczył....

:D

wolę humanistyczne niż językowe i żeby najlepiejk nie trzeba było chodzić na ćwiczenia regularnie

:D

jak się nie macie ochoty uczyć to idźcie do roboty

Oho i już wjazd na humanistyczne :O Wyobraźcie sobie inteligenty, że absolwenci takich studiów też są potrzebni, bo kto by Wasze dzieci wtedy uczył? Ktoś je musi wychować bo rodzice coś ostatnio nie bardzo sobie z tym radzą, zajęci pracą I na takich studiach tez trzeba się uczyć, jeśli się chce mieć piątki I jeszcze jedno - oprócz wielu leserów studiują też osoby z powołaniem, które włożą serce i talent we włożenie cos w główki waszych dzieci. Wiec troche pokory i szacunku!

seksuologia stosowana

filologia angielska, specjalizacja translacja -> polecam ;)

myślę, że na kulturoznawstwie niema wiele nauki, ale takie pytanie: po co chcesz iść na studia byleby iść?

nie ma*

kulturoznastwo ok a wie ktoś jak jest na historii sztuki?

vivianaaaa I na takich studiach tez trzeba się uczyć, jeśli się chce mieć piątki no tak, ale na trudnych studiach niehumanistycznych zakuwasz całymi dniami i czasem nocami CODZIENNIE, nie tylko w trakcie sesji, a materiał jest tak obfity i trudny, że mimo wielkiego wysiłku masz 3, albo co najwyżej 4 Jest różnica?

albo etyce?

wyobraź sobie że filozofia nie jest dla takiego głąba jak ty

A czy ja umniejszam trudność studiów niehumanistycznych? Nie, tylko wkurza mnie gadanie, że na hum. to nic sie uczyc nie trzeba - może i nauki jest dużo mniej, ale jednak jest a poza tym są potrzebne inne umiejętności, jak choćby powołanie i talent. Ja np. studiuję kierunek związany z terapią sztuką - to oznacza współpracę z różnymi ludźmi, niepełnosprawnymi tez. Jesli ktoś tego nie czuje, nie lubi to nie odnajdzie się na takich studiach... Porównywanie ścisłych z humanistycznymi jest głupie, bo co innego jest w nich najważniejsze

Ale teraz rozmawiamy o ilości czasu jaki trzeba poświęcić na naukę. I nikt nie mówi, że na humanistycznych nie trzeba mieć talentu, ale na naukę można poświęcić dużo mniej czasu niż na ścisłych. Możesz też poświęcić więcej czasu i dostać 5, ale gwarantuję ci że poświęcając tyle samo na kierunku ścisłym 5 nie dostaniesz, bo materiału będzie za dużo.

mi chodzi o to żeby to były studia, gdzie nie trzeba się uczyć i tak ma się 3 w sesji

Ja nie pomogę, bo zdecydowanie na takich nie jestem. Ja zakuwam dzień i noc a i tak potem jest 3 i człowiek skacze ze szczęścia

up

up

up

wybierz sobie jakąś słabą uczelnię w maleńkiej mieścinie. Tam prawie na każdym kierunku jest bardzo łatwo. A ja uważam, że na humanistycznych studiach trzeba uczyć się więcej. Wszyscy moi znajomi ze ścisłych uczą się praktycznie tylko w sesji i to niewiele, bo po prostu to rozumieją. i właśnie dlatego mają przewagę nad humanistycznymi, bo uczą logicznego myslenia, które na humanistycznych również może się przydać :)