Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juz nie daje rady...

Błagam, pomozcie, bo ginekolog mnie "zabije" za 2 tygodnie...

Polecane posty

Gość Juz nie daje rady...

Mój problem wyda się pewnie części z Was banalny, wymyślony czy tam jeszcze jaki, ale mi naprawde spędza sen z powiek. Otóż jestem w 31 tc a od 4 tygodni nic nie przytyłam. ;( Startowałam z wagą 52 kg przy 168 cm wzrostu i jak na razie na plusie mam tylko 2 kg... Byłąm ostatnio u ginekologa, córka rozwija się dobrze, waży w normie, ale ginekolog wystraszyła mnie, że jak tak dalej pójdzie to zagłodzę dziecko i do kolejnej wizyty MAM przytyć chociaż kilogram. Do wizyty zostały 2 tygodnie, a waga ani drgnie. ;( Rozwiązaniem na chwilę obecną byłoby nażarcie się fastfoodów i frytek przez ten czas, albo dostarczenie dziecku cukrów w słodzonych serkach, jogurtach czy ciastach, ale to mija się z celem - dobrem dziecka. Już sama nie wiem co mam robić. Nie jadam słodyczy, bo nie lubię, ale nie wydaje mi się abym jadła mało - przed ciążą jadłam dużo, dużo mniej. Proszę, pomóżcie. Dzisiaj zjadłam: - kanapkę z wędliną, serem żółtym, sałatą i pomidorem - jajecznicę z dwóch jajek,kromkę chleba i ogórka, kilka pasków papryki - brzoskwnię i jogurt naturalny - 2 chochle zupy grochowej - miseczkę czereśni (może z 30 sztuk tam było) - kawałek pieczonego mięsa z szynki i mizerię (ziemniaki nijak nie chciały mi podejść...) - serek wiejski - koktajl domowy z połowy szklanki zmiksowanych truskawek i połowy szklanki mleka. Zjem jeszcze kanapkę z szynką lub serem... No nie wiem już co mam robić, nie wepchnę w siebie więcej... ;( Czy naprawdę taką dietą szkodzę dziecku? Co wy jecie, w jakich ilościach, dajcie proszę przykład...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem do tego kartofle i batonika i piję soki i waga leci....ale w górę:P kurcze wg mnie dobrze jesz tylko po prostu taką masz przemianę....myślę że źle nie ma skoro jednak waga cos poszła w górę a nie spadła.... gin cię nie zabije :P ale rozumiem że sie martwisz o maluszka:( może skonsultuj się z innym lekarzem czy to niebezpieczne dla szkraba:) wniosek tylko jeden .... trudniej na siłę przytyć niż schudnąć;) a opychanie sie fast foodem rzeczywiście mija się z celem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no costy, skoro jesz normalnie a dziecko rozwija sie zdrowo- to nie miej do siebie pretensji i ne bój sie lekarza poza tym - dziecko nazywa sie czasem : pazożytem" organzmu matki.Ono sobie poradzi, zabierze Tobie wszytsko co mu potrzebne do rozwoju. Wiec nawet gdybys sie odchudzala czy źle odżywiala, to dziecku nic nie bedzie tylko sobie wyniszczysz organizm. Powiedz lekarzowi jak i co jesz,Po prostu masz taka nature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, zdrowe i kaloryczne- banany, orzechy, tłuste morskie ryby (tylko nie wędzone na zimno, łosoś nie z hodowli)... Zwłaszcza orzechy i ziarna to bomba kaloryczna a są zdrowe i są też świetnym źródłem magnezu bardzo potrzebnego w ciąży. Jak dziecko rośnie i rozwija się zdrowo, ilość wód prawidłowa to nie wiem w czym problem... Może masz szybką przemianę materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz nie daje rady...
Afi - 12 a dziecko wazy prawie 1400 gr... jednak l;ekarka na mnie ostatnio nsakrzyczala za ta wage mowiac ze nawet jak teraz jest ok to pozniej byc nie musi. Kupie jutro lososia i orzechy. Dzieki. Jeszcze jakies rady?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfsfghjhgsry
Zasada w ciąży " jedz to na co masz ochote " gwarantuje że kg przytyjesz . Miałam ten sam problem lekarz mówił jak powyżej. I jadłam , tylko że, ja jadłam 2 razy więcej od ciebie bo co chwile głodna sie robiłam a tak że, aż mnie ssało :o . masz ochote na frytki zjedz je 2 czy 3 porcje nic nie zaszkodzą. Masz ochote na lody czy słodkie jedz . Nigdy sobie niczego ie odmawiaj ( oczywiście pomijam alkohol i fajki) bo dzieciątko wezmie tylko z Ciebie to co potrzebuje a bezwartościowe rzeczy ty przetrawisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najdoocha
Ale jak ona slodyczy nie lubi,to po co ma jesc? zeby utyx na sile? Moim zdaniem je dosc duzo,ja bym chyba tyle nie dala rady. autorko nie boj sie lekarza. powiedz,jak jadasz i juz. bez sensu sie napychac frytami,to jest zwyczajnie niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdxd
hmm jak dla mnie to za malo weglowodanow dziecku sa potrzebne mozesz skusic sie na wszelkiego rodzaju kasze, platki pszenne, ryz, no ziemniaki oczywiscie tez... przy takiej diecie nie przytyjesz niestety... cos na ten temat wiem bo milam cukrzyce ciazowa,... jadlam podobnie z tym ze chleb mi cukier zawyzal... potem znalazlam chcleb dla cukrzykow ale ziemniaki obowiazkowo musialy byc... ja przez cala ciaze do 36 tyg bo w tym tyg urodzilam przytylam 2,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo przez cala
ciaze przytylam 6,5kg. Wszyscy mowili, ze urodze chore dziecko, ze sie glodze:O A to byla nieprawda. Jadlam normalnie, ale tez np. ja nie lubie slodyczy, nie lubie tez ziemniakow, smazonego, pieczywa zadnego nie jem (chyba, ze tosty to lubie:P), wedline najchudsza, chipsow, orzeszkow nie lubie tak samo oraz jajek. W ogole mnostwo tego jest. Jadlam to na co mialam ochote dodatkowo plywalam (ale to robie caly czas, bo uwielbiam). Aha, lubie czasami zjesc frytki z McD ale w ciazy w ogole mnie odrzucalo. Efekt: dziecko urodzilo sie z waga idealna, a ja nie mialam prawie nic do zrzucenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo przez cala
aha i ja staryowalam z waga 52kg, przez pierwsze 3 miesiace schudlam 4kg, bo mialam takie mdlosci i nudnosci, ze nic jesc nie moglam, a potem do tych 48 przytylam jeszcze 6,5 czyli jak bylam w koncowce to wazylam 54,5kg:D Ale ja tez malutka jestem, raptem 160cm wzrostu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka w łonie matki nie da się "zagłodzić"!!! Oranzm kobiety jest tak skonstuowny że dziecko bedzie "zjadać" matkę ale samo nie ucierpi. Może to przykład drstyczny ale w obozie koncentacyjnym Auschwic-Birkenau przyszło na świat ok. 3000 dzieci. I jest cudem że mimo wielkich trudności z elementana higieną żadne nie umarło przy porodzie; nie umarła też żadna matka! Tozasluga bohaterskich więźniarek-położnych ktore wbrew nakazowi Nienców by zabijać noworodki starały się je ratować. Wygłodniałe wychudzone kobiety rodzily zdrowe, pulchne niemowlęta! Potem niestety dzieci te na ogól umierały bo matki nie miały pokarmu albo zabijali je Niemcy. Przeżyło tylko ok 30. Tak, że nie przejmuj się malym przyrostem wagi. Jedz na co masz ochotę i w ilościach jakie potrzebujesz. Staraj się by dieta była bogata w wartościowe skladniki a wszystko bedzie dobrze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie daje rady
Dziekuje za wpisy - teraz wstalam wczesniej aby zjesc sniadanie - zjadlam chetnie 1 kanapke z wedlina i warzywami a nad druga siedze juz pol godziny. No masakra jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpieg z krainy deszczowców.
proponuję koktajle - mix owoców (truskawka lub jagoda lub malina i do tego banan) + kefir lub jogurt + łyżka sproszkowanego siemienia lnianego+ trochę cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie daje rady
Dzieki za rade - sprobuje dzisiaj. Po mleku mnie mdli, nie wiem czemu ale zrobie sobie z kefirem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpieg z krainy deszczowców.
siemie lniane sproszkowane kupisz w apptece, jest bardzo zdrowe, a banan nada każdemu koktajlowi puszystości ja też wole z kefirem albo zsiadłym mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie daje rady
Dzis podskocze do apteki. A do czego mozna dawac sezam lub platki gryczane? mam cala szafke takich "specjalow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem dziecko
nie da sobie krzywdy zrobić i "wyciągnie" wszystko od matki, ale nie obędzie się to bez echa na matce i w rezultacie na dziecku jeśli matka nie będzie jeść odpowiednio dużo tarczyca może odmówić posłuszeństwa, a jakie są konsekwencje źle pracującej i nieleczonej tarczycy w ciąży dla dziecka chyba pisać nie muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem dziecko
sezam i płatki gryczane możesz dodać do owsianki z kaszą jaglaną:) to bardzo zdrowy i pożywny posiłek węglowodanowy dla każdego;) dodaj sobie do tego łyżeczkę miodu, odrobinę żurawiny i rodzynek - pychota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość although
Nastepna dziwna lekarka trzymajaca sie normi tabelek. Ja bym sie nie przejmowala. Jesli jesz zdrowo, rozsadne ilosci, nie jestes glodna i dziecko sie dobrze rozwija to to ile przytyjesz to juz indywidualna sprawa. Ja jadlam jak szalona a w obu ciazach przytylam 10 kg startujac z 50. Dzieci male ale zdrowe. A male bo i ja mala, drobna i szczupla. I pewnie tez rodzinne bo mama miala male dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja żeby przytyć
jadłam kaszkę dla dzieci - taką mleczno-ryżową z bananami i do tego banany wlaśnie, min 2 dziennie oprócz normalnego jedzenia, żeby się np. wieczorem "dopchać". Nie tyłam nic, a przez 2 tyg takiej "diety" przybyło mi 1,6kg, to był bodajże 32-33tc i mały tez ładnie podgonił z wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsaws
ja proponuje zrobic badanie moczu bo jak wyjda ketony to znaczy ze weglowodnow jest za malo a aceton we krwi jest niebezpieczny dla dziecka. w ciazy ma byc zbilansowana dieta a nie tylko owoce i nabial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To samo i u mnie...w 30 tyg byłam 2kg lżejsza niż przed ciążą-gin powiedziałą mi pare przykrych słów,dodałamże pewnie się odchudzam co jest kompletną bzdurą-ja po prostu nie mam ochoty na jedzenie... Ale po tej wizycie zabrałam sie za siebie i nadrobiłam te 2kg w ciągu 2ch tyg,na kolejnej wizccie ok,tylko teraz znó nie mam ochoty na nic....i waga leci w dół.. W pierwszej ciąży miałam niesamowity apetyt,przytyłam ponad 30kg,dziecko urodziłam,ponad 4kg,teraz waga malucha nie odbiega od tej w poprzedniej ciąży...ale wtedy miałam niesamowity apetyt,cóż nie każda ciąża jest taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×