Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Libbyka

tracę wszystkich na własne życzenie

Polecane posty

Gość Libbyka

nie wiem co się ze mną dzieje, zawsze byłam "duszą towarzystwa", miałam wielu znajomych ,bliską przyjaciółkę. Od jakiegos czasu nie jestem w stanie racjonalnie wyjaśnić tego co robię, wywoluje kłotnie, stałam sie zawistna, cały czas jem-tyje w oczach, dzisiaj nie poszłam z narzeczonym do jego znajomego tylko dlatego, że jego żona jest piekna i zgrabna, nie umiem przestac się porównywać...boże ja zaczęłam codziennie pić...prowadze firme ,kóra mam głeboko i pewnie padnie wkrótce, przyjacółkę straciłam, wyzwałam ja od kur! nie wiem czemu, nie umiem przeprosić, budze sie z mysla zeby dzien sie skonczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
jest ktoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puter i pomatka
czy ostatnio stalo sie cos strasznego w twoim zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgd
Zastanów się w czym jest problem. Co sie stało, że tak się zmieniłaś. Może coś nie tak w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
a ja bym proponowała napij się oderwij sie od tego wszystkiego powodzenia iii na zdrówko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
nie wiem co sie dzieje , mam wspanialego faceta, ja jakoś czuje ze umieram... mam też wspaniałego syna ale nagle nie daje rady wystarczy ze mnie nie poslucha a ja wpadam w szał...boje sie siebie....przezylam sporo ojciec alkoholik, ojciec bilogiczny mojego syna bił mnie i psychicznie sie znecal, ma odebrane prawa i zkaz zblizania się , wtedy poznalam mojego obecnego, stworzylismy rodzine , załozyliśmy firmę- bajka, a ja nie wiem kim jestem....czasem chciałabym zniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
Miliana23 właśnie pije zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puter i pomatka
po pierwsze to podziwiam, z tego co piszesz twoje zycie nie bylo latwe.. wiec powinnas byc dumna ze tak swietnie to znosisz. po drugie - czasami po takich przezyciach ktore tlumimy zdarza sie ze w nas uderzaja pozniej, to tak jak z bolem- nie czujesz w pierwszej chwili a po czasie przychodzi ze zdwojona sila. nie wyrzucaj sobie tego, to minie. wazne zebys pamietala ze jestes silna kobieta i pracuj nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
wszyscy wokól mnie mowili jaka jestem silna , nowe życie ,powrót na studia, cudowna matka itd. rozsypałam sie i nie umiem sie pozbierać, stopniowo a jednak tak nagle, narzeczony nie umie mi pomoc a ja go tylko dołuje , wytykam najmniejsze błędy...nie wiem czy wytrzyma, zaczelam zadawac sobie pytanie czy jestem az tak popier... ,ze potrzebuje nieszcześc w zyciu ze sama je stwarzam, czasami mam poczucie ze podświadomie kieruje sie ku autodestrukcji i nic nie moge temu zaradzic, obserwuje swoje zycie z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drappina
Może jesteś zmęczona życiem. Duzo przeszłaś, podźwignęłaś się i teraz wychodzi zmęczenie. Jesteś w szczęśliwym związku, ale to Cie nie cieszy - boisz się szczęścia, nie umiesz z niego korzystać, dlaczego? Boisz się "kary" za swoje szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
boje sie ze nie umiem być szczęśliwa, że przyzwyczaiłam sie do ciagłej walki ...a teraz mam spokoj, stabilizacja,szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo to smutne
To to teraz to doceń. Potrzebujesz odpoczynku, złapania dystansu do siebie i do świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puter i pomatka
wbrew temu co sie mowi mysle ze szczescie na dluzsza mete moze byc meczace. wiem co autorka ma na mysli, ale nie tedy droga. powinnas isc do specjalisty zeby nie spieprzyc tego co masz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddc
depresja i nerwica moja droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
to głupie, ale wstydze się iśc gdziekolwiek, ja-taka idealna z ledwościa przełamałam żeby tu napisać...dziekuje Wam za ...sama nie wiem...chyba za samą rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puter i pomatka
nie powinnas wstydzic sie isc do specjalisty, to nie swiadczy o slabosci tylko o tym ze chcesz sobie poukladac wszystko w glowie na spokojnie i spojrzec na to obiektywnie. do tego jest potrzebna osoba trzecia, i to taka ktora ma zupelnie obiektywna perspektywe. popatrz ile osiagnelas, mimo trudnosci losu, pracujesz, brzmisz na osobe bardzo inteligentna. masz tyle na glowie ze nie powinnas zaprzatac sobie glowy problemami, oddaj je w dobre rece i ciesz sie zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
a gdybym jednak sie zdecydowała to konkretnie psycholog czy psychiatra? czy potrzebne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.... nie moge stracić rodziny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samoo
i mysle o tym tylko czasem usmiechnij sie,bedzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że możesz zacząć od
psychologa, często jest tak że gdy za dużo ludzi nam zazdrości i źle życzy, wszystko autentycznie zaczyna się sypać. Trzeba unikać takich osób a zaczynać nowe znajomość z ludźmi którzy nie są zawistni i budować w sobie jakąś psychiczną osłonę przed zazdrośnikami, by być odporną na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libbyka
wstępna diagnoza- zaburzenia afektywne dwubiegunowe...czyli bez pomocy fachowca nie dam rady, ciesze się ,że zrobiłam ten krok! Nie bójcie się, nie wstydźcie i walczcie o siebie , zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×