Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

wojna z tesciami

Polecane posty

Gość evelin7046
my mieszkalismy razem w anglii,. ja wrocilam by organizowac tutaj rzeczy dla dziecka a on jeszcze tam pracuje na start. dlatego ta przerwa :( macie racje ... powinnam to olać ,w koncu gdyby mial zostawiac mnie przez swoich rodzicow to nie robil by sobie swiadomie ze mna dziecka ... i skoro zdecydowal sie wrocic tutaj do mnie to tez musi cos w tym byc .. powinnam ich olać ... tylko oni maja wplyw na niego na poczatku jak tylko zdecydowalismy sie wracac to po rozmowie z nimi juz mi pisal ze nie wraca... juz raz wycofal sie przez ich gadanie nie chce by znow sie wycofal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowie przynajmniej śa konsekwentni w swoich działaniach , bo ten twój mąż ? chłopak ? narzeczony ? sam chyba n ie bardzo wie czego chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
Chłopak,nie zamierzamy brać ślubu. tez bym sie gubila szczerze mowiac jakby mi chlopak mowil jedno a rodzice naciagali na drugie ... on juz w sumie mi powiedzial, ze mam sie nie bac ze nie zmieni decyzji. tylko a nie chce by oni sie mieszali ... nie mozna komus pomagac na sile ... my juz im pisalismy kiedys , zeby sobie dali spokoj bo chcemy zyc po swojemu ale co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi ,ze decyzji nie zmieni ,ale życie juz pokazało ,ze jego gadanie nijak ma się do rzeczywistości , bo już zdanie zmieniał ? Ślubu też on pewnie nie chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty jesteś Evelin niezależna finansowo? masz gdzie mieszkać? masz macierzynski po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
tak wycofał się już raz przez ich gadaninie. właściwie to on powiedział ,że gdyby były pieniądze to by chciał słub, bardziej ja nie chcę. ostatnio jak napisalam mu wlasnie o tym co czuje wzgledem nich i ze boje sie ze sie wycofa napisał mi smsa ze nie zmieni zdania ze sobie poradzimy i mam sie tym nie martwic. moze powinnam w koncu tak zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie się z deka
to chyba głupota jakaś, po co wracać do Polski, gdzie nic nie macie i musicie zaczynać od zera, skoro w uk są tak dobre socjelne zabezpieczenia , zwłaszcza dla samotnych matek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
glupio sie przyznac ale planuje wrocic na studia i isc do pracy na chociaz pol etatu. ma tutaj osoby ktore chetnie pomoga w takiej sytuacji zanim poszlam na sowje moj ojciec mial wyrok alimentacyjny i z racji tego , ze chce wrocic do szkoly on powiedzial, ze bez problemu moze pomagac na finanstowo jego rodzice zobowiazali sie do pomagania nam chociaz na starcie w sensie doplacania do czynszu . + jego praca. także glupio troche przyznac , ze jednak nie jest tak super jednak tam nie bylo by inaczej,. marne szanse na benefity z racji tego , ze nie pracowalam tam legalnie. teraz to wszystko sie pozmienialo. poza tym kiedys benefity sie skoncza ja bede musiala isc do pracy a z dzieckiem nie bedzie mial kto zostac bo nikogo tam nie mamy a potrzbeujemy pomocy przy dziecku... nie znamy dobrze jezyka zadne z nas. teraz poki mamy ta pomoc te alimenty i to co oni sie zobowiazali + jego i moja praca mamy szanse dac sobie rade. poki nie skoncze studiow i nie bede mogla sobie znalezc porządnej pracy. wiaodmo tez, rodzice na miejscu zawsze ktos do tej pomocy jest. tam jestesmy sami ... ja nie dam rady zamknac sie z malym dzieckiem w domu bez jezyka i nikogo. .. dla dziecka chce bardz zdobyc wyksztalcenie nie chce wiecej musiec uciekac za granice bo moge liczyc jedynie na zmywak :( nie chce rodzic dziecki zeby panstwo mi placilo. czy tak nie mysli dorosly czlowiek? moglabym isc na latwizne. a nie chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
co do slubu to moze tez przez gadanie kolezanek ... ktorym po slubie wszystko sie zepsulo. ja i on jestesmy tego zdania , ze nie bedziemy brac slubu z przymusu... bo dziecko . dobrze nam jest jak jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wiele wyjaśnia . Czyli - byliście za granicą , nie jesteście małżeństwem , nie znacie języka , z wykształceniem też kiepsko , z forsą podobnie , liczycie na alimenty , pomoc dziadków a na końcu na swoją własna pracę . W jakimś sensie przestaję sie dziwić rodzicom twojego chłopaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
tylko , ze skoro decydujemy sie mieszkac w sosnowcu to na cholere oni szukaja mu pracy gdzie indziej oni nie pytaja nawet o zgode. nie prosilismy ich o opomoc wrecz przeciwnie mowilismy, ze damy rade i chcemy sami poza tym nawet jego siostra mowi, ze oni chce go miec przy sobie i wiedziec o wszytkim. a tak nie moze byc ... bedziemy miec dziecko my musimy nauczyc sie radzic sobie sami nauczyc sie odpowiedzialnosci ! to musi sie skonczyyc ... postawcie sie w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
nie rozumiem , nie jestescie malzenstwem i nie znamy jezyka po to ze nie znamy jezyka chcemy wrocic do polski co z tego ze nie jestesmy malzenstwem jestesmy razem .. to jest najwazniejsze dobrze nam jak jest po co popychac do slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
dziekuje Wam za pomoc uspokoilam sie troszke. i tez wiele zrozumialam dziekuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z pozycji rodziców waszą naukę zaczęliście od końca - czyli bez języka pojechaliście zagranicę a wróciliście bez pieniędzy za to z dzieckiem w drodze . No wybacz , ale jesli jeszcze dołożyć do tego niezdecydowanie twojego chłopaka - a rodzice też pewnie go znają od tej strony - to nic dziwnego ,ze jakoś nie wierzą w wasza samodzielność i odpowiedzialność . A że wy jeszcze chcecie od nich pieniędzy a podobno dorośli jesteście ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
oni sami to zaproponowali !! to on mieszkal w uk ja tam bylam tylko na wakacje i tam go poznalam pozniej zamieszkalam tam z nim dziecko jest planowane. ja przyjechalam tu tylko na moment ale zdalismy sobie sprawe ze nie damy sobie rasy sami z dzieckiem za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evelin - to, że się postawię w Twojej sytuacji nie zmienia faktu, że masz bardzo mało argumentów do walki z teściami i jedyne co możesz zrobić to podziękować za pomoc finansową i zaufać ojcu swojego dziecka, że na Was zapracuje i dacie sobie radę... myślę, że boisz się sytuacji, w której chłopak postąpi jak chcą rodzice (może się okazać, że znajdą mu fajną pracę i mieszkanie w Poznaniu i ciężko będzie tą propozycję odrzucić), a Ty zostaniesz na lodzie i nie dasz sobie rady... musicie się nauczyć radzić sami - to fakt, ale z Waszych ustaleń z teściami wynika, że ten moment szybko nie nastąpi, bo jesteście uzależnieni od pomocy... powiedz jeszcze raz chłopakowi, że nie przeprowadzisz się blisko tesciów i kończysz rozmowę na ten temat - nic więcej nie możesz zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oni sami to zaproponowali bo widzą co się dzieje - on tam pracuje , kariery żadnej bez języka nie zrobi , ty siedzisz tu bez pracy i pieniędzy . a dziecko w drodze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odkładając decyzję o ślubie i chłopakowi i jego rodzicom dajesz dodatkowy argument do ręki . Piszesz ,zę koleżankom po ślubie życie sie posypało - naprawdę wierzysz ,zę to byla wina ślubu ? czy ludzi , którzy ten ślub brali ? Jak cos sie zacznie sypać tym łatwiej bedize mu ciebie zostawić bo " przecież ślubu z tobą n ie brałem " Jako synowa , prawowita żona masz większe pole manewru , jako matka wnuka ........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
ex-D.Bill mozliwe , ze to tak wyglada posluchaj ja tam pojechalam. on mialo tam brata znajomych a ja byhlam calkiem sama nie mialam nikogo nie mialam z kim porozmawiac bylo mi bardzo ciezko jak on sobie szedl z kolega a ja nie mialam z kim pogadac nie chce jechac do poznania by on znow mial tam wszystko i wszystkich a ja znowu nie miala ani nikogo ani niczego i jeszcze z jego rodzicami ... on to rozumie . ja juz raz dla niego rzucilam wszystko i wyjechalam z kraju on pojdzie do pracy bedzie mial 2 kumpli i jemu to wystarczy a ja znow bede musiala zaklimatyzowac sie w kompletnie nieznanym miejscu bez nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wllassnie..........
To jak z ta Wasza niezaleznoscia? I tak liczycie na pomoc dziadkow. Mieszkacie osobno, on zostal zagranica, zeby odlozyc kase a Ty pracy nie masz i do tego wrocilas z brzuchem do Polski. To sie wcale tesciom nie dziwie, ze mysla przyszlosciowo. Ty i on, poki co nie macie nic, jedynie dziecko w drodze. skoro nie znacie jezyka, to na bank kokosow on nie ma zagranica i kokosow tez ze soba nie przywiezie, raczej skromne oszczednosci, ktore i tak sie rozejda na wynajem, wyprawke dla dziecka i zycie. A co jak szybko nie znajdzie pracy? Jego rodzice dobrze mysla, chca mu prace zalatwic-i dla kogo to robia?-dla Was i Waszego przyszlego dziecka ! Nie macie fajnej sytuacji-on zagranica, Ty bez pracy tu, do tego ciezarna-gdzie Wasze samodzielnosc finansowa? Co do UK, to po urodzeniu dziecka dostalabys ChB (rodzinne, 80 funtow na miesiac), moglibyscie tez starac sie o ChTC (dodatkowy zasilek na dziecko) i WTC (dofinansowanie do wyplaty). Dodatkowo, wynajmujac mieszkanie, moglibyscie dostac Housing-ale to zalezne jest od zarobkow i od wysokosci WTC i ChTC. I nie ma znaczenia, ze nie jestescie malzenstwem. Dziwne, ze bylas w UK z chlopakiem i siedzialas w domu, nie pracowalas.Zapewne masz NIN?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
allium nie wiem dlaczego dla ludzi to jest tak wazne my sie bardzo kochamy cieszymy sie , ze bedziemy miec synka jest nam tak dobrze. i nie wymagam tego od niego. on chce slubu, ale oboje uwazamy ze jest a to czas. na razie najwazniejsze jest dobro dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej przestaję siedziwić rodzicom chłopaka - bo skoro rozumują podobnie do mnie - czyli - niby sie kochają , niby jest i m razem tak dobrze , niby wszystko robią dla dizecka - to czemu ślubu nie wezmą ? co im w tym przeszkadza ? a co dziecku przeszkadza ślub rodziców ? chyba ,ze marzysz o szumnym weselu - a na to jak na razie forsy brak to rzeczywiście masz powód .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa kawa zbożżowa
bez sensu ten list napisałąś, bez ładu i składu, nic konkretnego tam nie ma, nie wiadomo czego od nich oczekujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wllassnie..........
Sama miloscia dziecka nie wykarmicie. Nie dziwie sie postawie tesciow. Nie myslisz o przyszlosci? Oszczednosci z zagranicy sie rozejda i z czego bedziecie zyc? A jak Twoj nie znajdzie pracy albo bedzie pracowal za 1500/m-c? z czego teraz zyjesz? On Ci wysyla kase? Unosisz sie honorem, nie wiadomo po co-nie macie ustabilizowanej sytuacji, tesciowie chca Wam pomoc-wiedza, ze jestescie jak takie niezaradne sierotki. Nie ustosunkowalas sie do mojego posta-dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wllassnie..........
I to jest racja-slub nie powinien nic zmienic, jesli naprawde sie kochacie. Po prostu ludzie sie zle dobieraja i potem to wychodzi. A taki zwiazek bez slubu to co? Jeszcze latwiej go zakonczyc. co innego przekonanie, ze slub jest niepotrzebny, bo sie kochacie tak czy siak, a co innego dziwne tlumaczenie, ze po slubie wszystko sie na gorsze zmienia. Serio, infantylna i niedojrzala jestes, rzucasz sie niepotrzebnie na teciow, a wiesz, ze perspektyw za bardzo nie macie. co innego miec ambicje i cele i spelniac je a co innego miec wyobrazenia, ale przyszlosc niepewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wllassnie..........
Po przeczytaniu Twych pierwszych postow nawet ci wspolczulam-przede wszystkim wyboru niewlasciwego, niezdecydowanego partnera. Teraz jednak wyszlo szydlo z worka-jakie macie perspektywy? On tam, Ty brzuchata tu, bez pracy. Nie dziwie sie tesciom. Na pewno nie chca dla Was zle. Co innego, gdybyscie oboje mieli prace w PL i szanse na to Wasze dorosle, samodzielne zycie. a nie macie w zasadzie nic, do tego facet ma pewnie leb jak bania-rodzice mu doradzaja, Ty mu rtujesz. niestety, ale trzeba mierzyc sily na zamiary. Spojrz tak realnie-dacie rade sami po jego powrocie, z jednej pensji? Na start nie dostaniesz nic-ani becikowego, ani Twoj z ubezpieczenia (no chyba, ze szybko znajdzie robote jeszcze przed urodzeniem sie dziecka). Skoro on nie zna jezyka, to watpie ze kokosy tam ma, raczej nie, takie osoby maja Szanse na prace za najnizsza krajowa. wiec co on tam odlozy, jezeli przypuszczalnie jeszcze Ciebie w PL utrzymuje? Co do zwiazkow i malzenstw-dziewczyno, jestescie osobno, ile razem przemieszkaliscie? Co bedzie, jak dziecko sie urodzi i dojdzie do tego brak kasy? co wy wiecie o zyciu, utzrymaniu rodziny, problemach? zeby sie nie okazalo, ze Wasza niby milosc prysnie jak banka mydlana w zderzeniu z rzeczywistoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wllassnie..........
I nastepny argument z dupy wyciagniety-on bedzie mial w Poznaniu wszystkich, a Ty nikogo. Skad ty sie urwalas? Chyba chcesz go na wlasnosc zagarnac i zazdroscisz mu relacji w rodzinie, ze ma na kogo liczyc. A to, ze zagranica on szedl do kolegi a ty sama zostawalas. No coz... widac dla niego to nic zlego nie bylo, to on cie zostawial sama-wiec dlatego chcesz go odciagnac od wszystkich, zeby tylko z toba byl? Ale zrozum-tak sie nie da. Tak slicznie o milosci mowisz, wiec jak to nie bedziesz miala nikogo? Bedziesz miala-jego i dziecko, chyba ze nie wierzysz w prawdziwosc jego uczuc-bo bedzie wolal czas z rodzicami, znajomymi spedzac a nie z Toba i dzieckiem. Dlatego na sile chcesz go od wszystkich odciagnac. Ale pomysl-to Ci zagwarantuje jego uwage i milosc? Szczerze watpie-jestes taka kobieta-bluszczem, chcesz go na wlasnosc, masz swoje wyobrazenia rodziny i relacji i na sile chcesz to w zycie wprowadzic. to brzmi, jak bys sie bala, ze on cie nie kocha i chciala w ten sposob zmusic go do pewnych zachowan, ktore poczucie milosci ci dadza. Zgadlam? No i dziwie sie, ze wrocilas do tej PL. Trzeba bylo tam zostac-socjal lepszy i utrzymalibyscie sie spokojnie. Przeciez jezyka mozesz sie w domu uczyc, w Job Center organizuja kursy darmowe, w przychodniach maja tlumaczy, sa polskie biura, ktore kazda sprawe zalatwia za oplata oczywiscie. wiec cos sciemniasz z ta zagranica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×