Seks a rodzice.

Jesteśmy młodym małżeństwem. Mieszkamy na górze, rodzice na dole. I może to dziwne, ale ja się krępuję uprawiać seks z mężem, tzn. dziwnie się czuję, kiedy wiem, że ktoś jest na dole. Boję się , że może słychać nasze odgłosy it... Też tak macie? Co z tym zrobić?

Może wyciszenie podłogi w sypialni?

Myślisz, że to coś da i , że te '' odgłosy '' nie będą dla nich słyszalne?

Wyprowadzić sie na swoje

wyprowadź się, albo bzykaj gdy starych nie ma w domu

Wyprowadzka nie wchodzi w rachubę.

Starych to masz ty, ja mam rodziców.

u mnie sa za sciana i nie przejmuje sie tym

no to szanuj uszy tych swoich "rodziców" jak jesteś na ich utrzymaniu

Serio? :D I nie robi Ci to różnicy?

Ciekawe skąd wniosek, że jestem na ich utrzymaniu. :o Pfff, z takimi radami pincetka to daj sobie spokój.

Myślisz, że słyszą? :D Jak Ty byłaś mała oni też uprawiali i jakoś dawali radę. :P Poza tym Ty też kiedyś będziesz miała dzieci i będziesz musiała pogodzić uprawianie seksu z możliwością tego, że słyszą. ;) Trenuj! :D

czego się mnie czepiasz - jak nie chcesz, żeby was słyszeli to masz dwa wyjścia - kup im stoppery do uszu, albo korzystaj z okazji jak ich nie ma, domu nie wyciszysz

Haha, no mam takie wrażenie, że słyszą. :o Nie wiem, może to moja wyobraźnia, że uważam, iż na dole słychać każdy szelest i szmer. :o No masakra. ;/ Albo np. w trakcie seksu ja słyszę odrobinę tego, co dzieje się na dole i też jakoś mnie to rozprasza. ;/ Dziwne to takie, nie? :D

Ty się mnie czepiasz, nie ja ciebie.

Jeśli chcesz uprawiać seks w ciągu dnia, kiedy rodzice są w domu, to racja, daruj sobie, bo nie wypada. ;) Ale w nocy? Małe prawdopodobieństwo, że akurat wy będziecie za głośno, a oni w tym momencie nie będą spali. ;) Ja uprawiam z dziewczyną seks u niej, koło 22, a rodzice od 21 śpią w drugim pokoju. Jakoś jest okej. ;) Poza tym. Jesteście małżeństwem, nie robicie nic złego, a Ty uprawiasz seks nie z byle kim, nie z jakimś tam chłopakiem, a z MĘŻEM, czyli - że tak powiem - jak PAN BÓG nakazał. Oni na pewno to zrozumieją jak coś. ;) P.S. A może jakiś telewizor włącznie spełniający funkcję zagłuszacza? ;)

no własnie najlepiej właczyć tv,albo muzyke

Nie no, oni nawet jak są w ciągu dnia w domu, to raczej na dole, my mamy górę, dom jest dość duży, więc jest ok. :) Gorzej kiedy np. coś się dzieje, a ja z dołu słyszę jakieś hałasy, tv bądź cokolwiek innego. Z lekka to rozprasza. :o Hmmm....a co do tv, to pomysł niezły, ale też trochę dla nas rozpraszający, czułabym się jak przestępca, który musi zagłuszać swoje poczynania, bo robi coś złego, a to przecież nie o to chodzi. :P Kurczę nooo. :D

To weź z seksu zrezygnuj. :P:P:P:P:P:P:P

Z tv lub muzyką to właśnie dobry pomysł, ale tak za każdym razem? Wiem, wybrzydzam, ale staram się jakoś to obmyślić od a do z na plus...

Nieeeeeeeeeeeeeee.

ja zawsze musze miec tv albo radio, bo sie krepuje jak ktos jest w domu

efefewaaa no właśnie mnie też to jakoś krępuje i nie wiem sama czemu. ;/

Najlepiej niech się wypowiedzą Ci, którzy mieszkają razem z rodzicami. ;)

Mało tutaj takich pewnie. :P

Wyciszenie podłogi pomoże na pewno.

Jessica Ivy pomyślę właśnie nad tym, dzięki.

A w ogóle spójrz na to z innej strony. Domniemam, że mieszkasz w domku. Dla niektórych taka sytuacja to luksus i niejedne młode małżeństwo by się z Tobą zamieniło. Wiesz ile jest par, które nie mają się gdzie podziać? Mieszkania drogie, małe, ciasne... A jeśli ma się rodziców mieszkających w mieszkaniu, to razem troszkę ciasno i dopiero problemy z tym seksem. Dlatego wybiera się ciasnotę, ale z dala od rodziców. A wy? Macie gdzie mieszkać, macie własną górę, macie pomoc rodziców, a w przyszłości? Macie najlepszą opiekę dla dzieci i to pod ręką, a wiadomo - praca, impreza, przyjęcie - i dziecko trzeba gdzieś zostawić. Tak więc nie martw się i spójrz na to z innej perspektywy. Więcej plusów niż minusów! ;) A do seksu przy rodzicach? Przywykniesz. ;)

A co na to Twój mąż? Też ma takie obawy?

Hejka hej! no pewnie masz rację, ale ja taka przewrażliwiona jestem w wielu kwestiach, czasami szukam dziury w całym i mam jakieś tam swoje '' natręctwa ''. :P No właśnie tak myślę - niektórzy mieszkają w blokach i jakoś sobie radzą, nie przeszkadza im to, więc mam nadzieję, że z czasem się przyzwyczaję, bo to dopiero początki. ;) Nie, on tam nie ma żadnych obaw, przynajmniej jeśli o to chodzi. :P