pytanie do mężczyzn

jesten zła bo jestem sama i mam tego dość

Jeżeli tak to widzisz to puknąć się w łeb możesz już teraz - byle czymś ciężkim. Obiektywnie patrząc jest masa facetów atrakcyjniejszych od mojego partnera - zawsze będzie ktoś ładniejszy i już. Mimo to nie zamieniłabym go na innego, ani inni nie wydają mi się bardziej atrakcyjni, bo kochając mojego faceta nie jestem obiektywna.

a ile się spotyka w swoim życiu takich osób co się nam podoba fizycznie i psychicznie, bo ja może z 2-4 osoby takie spotkałem ale co z tego skoro do tych dwóch nie zagadałem a następne dwie mnie nie chciały, wszystko to są wyrachowane związki dla korzyści rzadko się zdarza aby dwie osoby będące razem oddały wszystko tej drugiej osobie

A może na odwrót jesteś sama bo jesteś zła. Skoro w taki sposób grupujesz ludzi ze względu na wygląd to nie dziw się, że nikt z Tobą nie chce być.

shyrgf Po samych Twoich wypowiedziach nie mam ochoty Cię bliżej poznać nawet jakbyś była nie wiem jak super idealną z wyglądu. ja ciebie też nie. tym swoim "w miarę" textem rozwaliłeś mnie totalnie. pewnie sam jesteś "W miarę" i całe twoje życie będzie " w miarę" z twoję"w miarę" partnerką. każdy orze jak może oczywiście i masz do tego prawo pfee :(

równie dobrze sama może być po prostu brzydka i tak już przywykła do wyszukiwania wad w innych, że teraz wszędzie widzi "brzydotę" (z wyjątkiem samotnych koleżanek, którym nie ma czego zazdrościć :P )

Tak jestem w miarę atrakcyjny. Przepraszam, że nie jestem ideałem w każdym calu. Jak szukasz fizycznego ideału i na tej sferze się skupiasz to licz się z tym, że zawsze będziesz sama.

Moorland Jeżeli tak to widzisz to puknąć się w łeb możesz już teraz - byle czymś ciężkim. Obiektywnie patrząc jest masa facetów atrakcyjniejszych od mojego partnera - zawsze będzie ktoś ładniejszy i już. Mimo to nie zamieniłabym go na innego, ani inni nie wydają mi się bardziej atrakcyjni, bo kochając mojego faceta nie jestem obiektywna. ale ja doskonale wiem o czym mówisz. swego czasu byłam beznadziejnie zakochana w naprawdę nie atrakcyjnym facecie - miał wspaniały charakter. no, ale potem, trochę przejrzałam na oczy, trochę go poznałam z innej strony i porzuciłam swe nawine poglądy pt: "Liczy się wnętrze". dupa też się liczy - tak jesteśmy biologicznie zaprogramowani. wiem, że nie mogłabym byćz kimśz litości, ani z wygodnej postawy: brzydszy, to mnie nie zostawi. to jest chore i nie uczciwe, samolubne i nie ma nic z prawdziwą miłością

shyrgf Tak jestem w miarę atrakcyjny. Przepraszam, że nie jestem ideałem w każdym calu. Jak szukasz fizycznego ideału i na tej sferze się skupiasz to licz się z tym, że zawsze będziesz sama. ale nie ma problemu, nikt nie jest idealny. szukam swojego (subietkywnego) ideału. w życiu bym nie poszła na łatwiznę bo to jest żałosne. osoba to nie przedmiot ani lokata. tylko szczere uczucie i zaufanie. inaczej nie ma sensu komuś zawracać głowy

Atrakcyjne kobiety w większości nie wiedzą co to miłość.

Czyli nie masz bladego pojęcia o czym mówię :) Mnie się mój facet podoba, nie ma w tym myślenia, że jest brzydszy to się będzie trzymał. MNIE się podoba, chociaż obiektywnie patrząc znalazłaby się masa atrakcyjniejszych facetów. Podobnie jak zawsze znajdą się ładniejsze ode mnie (i brzydsze też). Jeżeli dziewczyna podoba się facetowi z wyglądu i z charakteru to on z nią będzie, nawet jeżeli twoje śliczne koleżanki przyniosą mu sądowny nakaz umawiania się z kimś ładniejszym. To, że tobie nie podobają się czyjeś odstające uszy, duży nos czy wąskie wargi nie znaczy, że partnerowi tej osoby to przeszkadza i przez to nie widzi zgrabnej figury, pięknych oczy itd.

Ok, szukasz swojego subiektywnego ideału. Skąd wiesz, że piękny facet nie znalazł swojego subiektywnego ideału w paszczurze?

Emie Ok, szukasz swojego subiektywnego ideału. Skąd wiesz, że piękny facet nie znalazł swojego subiektywnego ideału w paszczurze? na pewno nie fizycznego ideału - no chyba że ktoś lubi garbate dziewczyny ;)

i co, myślisz, że jak się dziewczyna facetowi podoba to to, że się lekko garbi będzie mu przeszkadzać?

Może lubi. Powiedziałam Ci już, że uroda jest rzeczą gustozależną.

Moorland i co, myślisz, że jak się dziewczyna facetowi podoba to to, że się lekko garbi będzie mu przeszkadzać? nie mówię że się lekko garbi. mówięo bulwie na połowie pleców, cośna styl quasimodo.

Emie Może lubi. Powiedziałam Ci już, że uroda jest rzeczą gustozależną. tak, ale tylko do pewnego stopnia. jednak są ustalone kanony. jakoś światowej słwy modelki, aktorki, piosenkarki nie mają garbów, raczej nie są tłuste, łyse i nie kuleją - prawda? w wyborach miss sąsame zgrabne, wysokie, nie ma pulpetów itp - owszem, są gusta i guściki, ale pewnych norm się nie przekracza. a operacje plastyczne i retuze dążą do dopasowania urody jak najbliżej tej normy. więc sorry, ale są pewne granice

widać jemu nie przeszkadzało :) Ja znałam parkę, gdzie przystojny facet miał dość nieciekawą dziewczynę z bardzo asymetrycznymi oczami - jego zdaniem wyglądała uroczo ;)

______________________________________

to w końcu ideał ma być subiektywny czy trzymać się kanonów? Mam propozycję, podejdź kiedyś do takiego faceta i zapytaj - jak Ci odpowie przestaniesz mieć problemy z byciem "za ładną" bo z zębów nie będzie co zbierać :D

Możliwe,że jesteś atrakcyjna a co za tym idzie zapatrzona w siebie" o jaka to nie jestem piękna" interesuje mnie tylko adonis. Atrakcyjne laski zwykle są puste i zapatrzone w siebie. Nie mają żadnych wyższych uczuć. Atrakcyjne kobiety nie nadają się na dłuższe znajomości a jedynie do fizycznej zabawy bo i tak więcej zwykle nie mogą zaoferować.

a ja powiem : this is sick i nie rozumiem tego. mnie by garbuch brzydził, a na pewno nie pociągał seksualnie. fuj! i to jest teżnormalna reakcja - osobniki rozmnażają się z najbardziej atrajcyjnymi okazami dla przetrwania gatunku i przekazania jak najlepszych genów. takze tutaj już wchodzi biologia, ewolucja i instynkt. i jeszcze jedna kwestia - faktycznie związki są wyrachowane. wystarczy spojrzeć na pary typu 23 latka z bogatym 54 latkiem. tu mi nikt nie wmówi że to ślepa miłość, bezinteresowność i kwestia gustu oraz akceptacji podstarzałego partnera. dla mnie uczciwsze sąosoby, które wolą przystojnego biednego faceta niż dzianego brzydala

Owszem przy wyborach miss obowiązują pewne kanony, które jednak zmieniają się zgodnie z czasami, w których wybierającym przyszło żyć:) W wyborze partnera żadne kanony nie mają znaczenia, chyba, że ktoś nie ma własnego zdania i sugeruje się tym, co widzi w TV i co inni uznają za ładne.

uitret Możliwe,że jesteś atrakcyjna a co za tym idzie zapatrzona w siebie" o jaka to nie jestem piękna" interesuje mnie tylko adonis. Atrakcyjne laski zwykle są puste i zapatrzone w siebie. Nie mają żadnych wyższych uczuć. Atrakcyjne kobiety nie nadają się na dłuższe znajomości a jedynie do fizycznej zabawy bo i tak więcej zwykle nie mogą zaoferować. owszem, mopgą, niestety takie osoby jak ty robią z nich szmaty - pukną i zostawią. dlaczego? b tak. bo myślicie chorymi schematami ładna: pusta; brzydka: wierna i dobra. ładna jak da dupy to łatwa, a brzydka to się oddaje z miłości - pffff!!!

ale ty - brzuszek u faceta też podobno nie jest atrakcyjny, a mnie nie przeszkadza. Więc może zrób samej sobie przysługę i nie interesuj się kto z kim sypia i dlaczego?

ale ty - a co jesli powiem ci ze jestem atrakcyjna dzwudziestokilkulatka ktorej podoba sie marylin manson i poslubilabym go nawet jesli bylby biedny jak mysz koscielna?

autorko - bez urazy, ale z takimi poglądami to nikt Ci nie uwierzy, że masz coś więcej niż urok ocynkowanego wiadra - niby się świeci, ale pusto aż dudni.

ale ty ładna: pusta Tego nie muszę myśleć jesteś doskonałym przykładem.

Mówisz o uczuciu a tak naprawdę sama w nie nie wierzysz.

Autorka zmyśla i tyle