slub - kwestia gosci - jak byscie zrobili?

otoz zareczylam sie z chlopakiem :) i zaczelam powoli planowac wesele. i mam problem odnoscie gosci, bo sa w rodzinie osoby, za ktorymi nie przepadam, i nie za bardzo chcialabym sie bawic z nimi na moim slubie :o ale z kolei bedzie bardzo brzydko jesli jednych zaprosze a drugich nie :o jesli mam np dwoch kuzynow, oni sa rodzenstwem, maja swoje rodziny, i jednego zaprosze z rodzina, drugiego wcale, no przyznacie ze to nie halo :( ale serio jedni sa w porzadku, drudzy mniej i jakos nie chce mi sie ich ogladac :( co wy byscie zrobili? prosze o powazne odpowiedzi i bez obrazy :(

ślub to doskonała okazja ,żeby zakończyć jakieś rodzninne niesnaski o głupoty . I pokazać ,ze jesteś ponad to :)

Ja na slub i wesele zaprosilam tylko przyjaciol i ludzi , ktorych chcialam miec w tym dniu kolo siebie. Tych ktorych nie lubilam - po prostu nie zaprosilam i bylo mi tak obojetne to kto co pomysli albo jak to bedzie wygladac.

nie dodałam jeszcze, że narzeczony ma na imię Azor

Gratuluje zaręczyn;) I tu się pochwalę że tez się zaręczam na święta Bożego Narodzenia;) No ale przejdźmy do tematu też mam w rodzinie kogoś kogo najchętniej wogóle bym nie zapraszała no ale mama powiedziała że tak nie wypada,że trzeba zaprosić. Zawsze jest tez szansa że ta osoba nie przyjdzie bo wie że jej nie lubisz;P

Zaproś te osoby, które chcesz. To twoja impreza, i to ty powinnaś czuć się dobrze.

Gratulacje to po pierwsze. Po drugie, to Twój dzień. Bez sensu żebyś się stresowała. Na taką uroczystość zaprasza się osoby, na jakich nam zależy.

"....I tu się pochwalę że tez się zaręczam na święta Bożego Narodzenia..." :D :D :D :D :D :D :D :D :D

raczej nie przejmuje sie zdaniem tych osob ktorych nie mam ochoty widziec, ale pozostalej czescie rodziny, ktora moze tego nie zrozumiec :( i nie wiem jak z tego wybrnac :(

Wiem wiem mój bład;P nie "tez się zaręczam" tylko ogólnie się zaręczam;p

Ja tez sie zareczylam w Wigilie 2 lata temu.