Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misssalissa

Pomóżcie - co mam zrobić..?

Polecane posty

Gość misssalissa

Cześć, mam 22 lata i od 3 miesięcy jestem z chłopakiem. Oczywiście nie jest to mój pierwszy związek, wcześniej byłam najdłużej z chłopakiem 2 lata, ale... NIGDY nie czułam tego, co teraz. Nie jest to kwestia zakochania, bo nie jest to świeże, ale o tym zaraz. Po prostu czuję, że to jest miłość mojego życia. Nigdy nie czułam się z nikim bardziej komfortowo, obojętnie w jakiej sytuacji, przetestowałam go w każdy już chyba sposób w każdym kontakście: smutek, radość, ekstremalne podróże autostopem zimą bez miejsca do spania, rozmowy o życiu od rana do wieczora, rozmowy o niczym, imprezy, przedstawiłam go rodzicom, rodzinie... W szybkim skrócie: poznaliśmy się na Erasmusie w Rumunii, on (Gui) wyznał mi na początku listopada pierwszy co czuje, a ja, choć od samego początku czułam miętę, nie mogłam nic zrobić, gdyż byłam wciąż w poprzednim związku, jednak... po pewnym czasie przyznałam się przed sobą do uczuć i wiedziałam, że jak wrócę do Polski to skończę mój związek wcześniejszy. Byliśmy bardzo blisko, spędzaliśmy 70% czasu przez pół roku tylko ze sobą, spaliśmy w jednym łóżku... Przed wyjazdem do Polski pocałowałam go, chcąc okazać w ten sposób swoje uczucia. On przyjechał tu przed Wielkanocą. Kochaliśmy się ze sobą nie jeden raz, było cudownie, naprawdę wyjątkowo, przez 2 tygodnie. Potem wrócił do Rumunii i nasz kontakt opierał się na Skype. Stwierdziliśmy, że i tak każdy z nas mówi, że jest w związku, więc właściwie wygląda na to, że wbrew odległości chcemy to zrobić :) Przełamałam się, gdyż wiedziałam, że tym seksem i tak zaryzykowałam naszą przyjaźń. Zaczęły się plany wakacji razem, mojego przyjazdu do Belgii itd. Wszystko było świetnie, ale on zaczął mieć wątpliwości czy na pewno chce z kimś być, całe życie generalnie na luzie, bez związków, czy na pewno mnie kocha... Zerwał ze mną, ale po kilku dniach się zreflektował i powiedział, że żałuje swojej decyzji i czy możemy jeszcze raz zacząć od początku. Zaczęliśmy. I dochodzimy do momentu, gdzie za 2 tygodnie mam jechać do Belgii, a on mi mówi, że właściwie to on nie wie czy chce spędzić ze mną wakacje, że znów ma wątpliwości czy chce z kimś być, czy mnie kocha itd. I jestem teraz w takim stanie zawieszenia, na uspokajających, bo muszę zdać egzaminy, ale nie wiem co się dzieje, on powiedział, że potrzebuje kilku dni, żeby ułożyć sobie to w głowie, a ja... płaczę w chwilach słabości i... Zawsze robiłam wszystko na maksa, dawałam z siebie wszystko na maksa, starałam się, a tu spotyka mnie zawód na osobie, której tak bardzo ufałam... PROSZĘ, DORADŹCIE MI JAK SIĘ ZACHOWYWAĆ, ŻEBY ON ODE MNIE NIE ODSZEDŁ! :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssalissa
Zapomniałam zaznaczyć - on ma 25 lat, ale jest beztroski, zabawny... Wciąż - 25 lat to jakieś doświadczenie życiowe, takie rzeczy, powinno się mieć... Przypominam sobie jak się starał w Polsce i w Rumunii, kiedy wróciłam z Cypru po tygodniowym pobycie czekał na mnie z moim ulubionym spaghetti, które sam zrobił i butelką wina... Mieliśmy po prostu wspólny język, nawet nie trzeba było wszystkiego mówić... Tak bardzo nie chcę go stracić, prócz tego co odwala z wątpliwościami i lękami... był dokładnie taki, z kim w związku mogłabym być! Strasznie cierpię i się boję! Znowu wyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdfds
Ewidentnie facet nie chce się angażować w związek. Bo w sumie czemu już Cię zaliczył jakby nie patrzeć. Po co wiązać się na poważnie skoro i bez tego poszłaś z nim do łóżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misssalissa
Do łóżka poszliśmy po 7 miesiącach od kiedy on wyznał mi co czuje. Nie uważam, że to krótko. Jeszcze na długo zanim to się stało, opowiadał mi o swoich dwóch poprzednich związkach, w których miał problem z zaangażowaniem. Wbrew pozorom kultura Belgii, mentalność ludzi, dość mocno różni się od naszej... Wszystko biorą z przymrużeniem oka, co nie jest do końca fajne. Znam to z innych przykładów, nie jego akurat. Wiem, że on coś do mnie czuje, nie wiem dlaczego tylko pojawiają mu się wątpliwości takie, czy to odległość, lęk, że coś jest na poważnie, brak możliwości zobaczenia się kiedy się chce, ale uważam, że to nie do końca jest tak trywialne... że się przespał i nara, bo przecież było świetnie, właściwie jego stosunek do mnie się nie zmienił w ogóle. Nie wiem, nie wiem... Jak go zatrzymać? Co robię źle? Za dużo starań robię, za dużo daję od siebie..? Czy faceta może takie coś przestraszyć..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czkawka po obiedzie
cóż Ci powiedzieć - On na pewno dobrze sie z Tobą czuje itd - jest pociąg, zainteresowanie, ciepłe uczucia, pozytywne emocje - to wszystko na pewno jest z jego strony prawdziwe i nie było czymś "a la zaciąganie do łóżka" (uwielbiam jak wszystko tłumaczą tylko tym, bo chciał się przespać z Tobą! to bzdura)...niestety z drugiej strony to ten tym faceta, który rzeczywiście dojrzeje do związku powaznego, zobowiazań, obietnic za jakieś 10, 15 lat. Zobacz jaka będzie jego odpwiedź za te parę dni, ale prawdopodobnie czując że Ty jesteś zawsze za Nim może Cię jeszcze zwodzić, może nie jest to ostatni raz gdy zmienia zdanie co do traktowania Ciebie, wspólnych planów choćby na wakacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czkawka po obiedzie
aaaaa masz rację co do Belgów - tam związki są traktowane z baaaaaaaardzo dużym przymrużeniem oka - nawet par z doświadczeniem i z bagażem lat.... ludziom w tym kraju bardzo łatwo jest się rozstać jeśli tylko poczuję ochotę na związek z kimś innym albo po prostu luz. Jesli On reprezentuje sobą takie nastawienie, to zwiewaj już teraz - poryczysz trochę, ale ile nerwów zaoszczędzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duopleksa
Nie wiem, nie wiem... Jak go zatrzymać? Co robię źle? Za dużo starań robię, za dużo daję od siebie..? Czy faceta może takie coś przestraszyć..? Tak, takie cos może faceta przestraszyć. Faceci boja się zbyt zaangazowanych kobiet. A ten "Twój" to na dodatek chyba wcale nie chce być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×