Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Acholek

Mamuśki bliskie rozwiązania.

Polecane posty

Jak temat mówi, zapraszam wszystkie mamusie które są już przy końcówce ciąży! Bóle, przeczucia, zniecierpliwienie! :) Co was męczy co zachwyca. Ja jestem w 40 tyg i już się doczekać nie mogę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeria kukurydzy
ja jestem w 32 tygodniu i mam super stresa że to już niedługo. strasznie się boję porodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka ;)
i słusznie boli jak cholera bóle krzyzowe dziecko przechodzi przez kanał rodny i nacinanie bez znieczulenia brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeria kukurydzy
chyba załatwię sobie cc na życzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka ;)
i poniej przez dobry tydzien nawet i 2 tygodnie nie mozesz usiasc bo szwy zachaczają o bielizne ( jak są zle załozone) itp dlatego mam 1 dziecko ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeria kukurydzy
przynajmniej nie będe miała wrót od stodoły między nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vssjh
U mnie porod nie byl taki zly trawl dollar nie 7h58 minut koncowka byla najgorsza ale jak juz wyciągla lozysko to poczułam ogromna ulgę wiele juz nie pamietam ale najbardziej to mnie bolało zakładanie Szwow naciecia wogole nie poczułam.nakgorszy był polog stanie przy kranie i siła ie nie mogłam utrzymać moczu bol usiąść nie mogłam przez dwa tygodnie :-( Ale to wszystko zależy od położonej koleżanka rodziła w tym samym szpitalu i tak fajnie ja babka poprowadziła ze nie pękła i dwa dni po porodzie wyglądała jak ja dwa tyg :-/ nie miała problemu z śniadaniem ani nic :-) wszystko zależy tak czy inaczej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiedziało się A trzeba powiedzieć i B. :) Nie ma co sie stresować porodem, kobiety rodziły i jakoś żyją... Mnie rwie wszystko mam już oznaki niby to zblizającego sie porodu a tu moja mała nawet nie śni żeby wychodzić. A ja już tak bardzo chciałabym ją poubierać w te ciuszki wycałować i wyściskać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 31 tygodniu. Pierwszy poród byl ciezki i bardzo dlugi ale staram sie nie stersowac. Nie ma sensu. Co ma byc to bedzie. W czasie porodu wszystko idzie swoim wlasnym torem i w pewnym sensie nie da sie z tego wycofac :-) wiec kobieta po prostu sie temu poddaje. Pamietam jak zaczely sie skurcze to wydawaly mi sie one bolesne i zaczelam narzekac... ale potem zebralam sie w sobie, wlaczylam sobie muzyke na mp3 i zaczelam chodzic po korytarzu i nucic. I jakos te skurcze zaczely byc mniej bolesne. Potem sie nasilaly, nasilaly i nasilaly a ja mialam wiele momentów zwatpienia ale trzeba sie w sobie zebrac - chodzenie, pilka, muzyka, cwiczenia... cokolwiek tak dlugo jak sie da. Byleby tylko plynal czas. A jak juz potwornie boli i nie daje sie rady to warto wziac znieczulenie. A jak juz urodzi sie dziecko to jest to najpieknieszy, najcudowniejszy moment jaki mozna sobie wyobrazic. Przynajmniej u mnie tak bylo. Czulam sie jakbym dokonala czegos niezwyklego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak nawiasem mówiac to zastanawiam sie jak szwy moga sie zaczepiac o bielizne skoro praktycznie przez 6 tygodni po porodzie chodzi sie z podpaskami... Szwy w wiekszosci przypadków sa rozpuszczalne i znikaja po 2 tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Paulina masz racje! To cudowna chwila ja tylko na nią czekam z niecierpliwością najchętniej już dziś w nocy bym wyruszyła na porodówke. Jestem w stanie wytrzymać już wszystko. Dziewczyny mnie tylko martwi jedno, ponoć niekiedy a może i zawsze, bo nie wiem dokładnie przypinają kobiecie nogi przy porodzie. O co tu chodzi! tragedia jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×