Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ,mhugyr65456e65

MLODE MATKI/NASTOLATKI ZAPRASZAM SERDECZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość hahahahhaaha
nie, ja daje jej dowody na to, ze mloda matka nie jest gorsza :) a ja dostalam ponad 2 miliony w spadku po dziadkach i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smff ,moja usiedzi chwilę bez podtrzymywania jak ją posadze, główke podnosi na wysokość ok.10cm i przewraca sie z brzucha na plecki ;) od początku była bezproblemowa, nie miała kolek, od 4 mies przesypia całe noce.chętnie zjada obiadki ,deserki , często gotuję jej sama :) osoby które nie dotyczy ten temat niech się nie udzielają tu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość although
Autorko ciesz sie ze rodzisz w uk, tam przynajmniej podejda do ciebie jak do czlowieka, bedziesz chciala znieczulenie to dostaniesz, nie natna cie prawdopodobnie, bedziesz mogla rodzic jak ci sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaaha
Margarita, a uczysz sie? bo ja chce kontynuowac studia w ciazy i po niej- nie przerywajac, myslisz, ze dam rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roku zdawałam mature ale chodziłam zaocznie.od września zamierzam robić studium policealne,ale narazie zastanawiam się nad kierunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaaha
no wlasnie ja dziennie studiuje i sie zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaaha
mowisz? sprobuje, zostalo mi tylko poltora roku i koniec wiec moze dam rade? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaaha
ale studia to nie jest tak, ze wychodzisz jak do szkoly na caly dzien :) bym pewnie porozkladala sobie tak zajecia zeby max 1-2 dni w tygodniu wyjsc na max 5-6h :) wlasnie na studiach jest o tyle fajnie, ze sama sobie ukladasz plan dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .smfff
margarita02 z moim było trochę problemów bo miał kolki i w ogóle straszna maruda i nerwus z niego:) teraz mu ząb wychodzi więc też nie jest za wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhaaha
no wlasnie mam nadzieje, ze podolam wyzwaniu, najwyzej wezme te dziekanke, ale chcialabym dac rade i pokazac takiej wlasnie Rodwajce, ze macierzynstwo to nie koniec zycia i mozna spelniac sie we wszystkich kwestiach bedac rowniez mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tegoroczna panna młoda
dziewczyny, a ja za Was trzymam kciuki. Sama mam 20lat, koncze wlasnie pierwszy rok studiow i w pazdzierniku wychodzę za mąż. Na studiach mam dziewczynę, która rodziła w grudniu, tuż przed sesja - studiujemy kierunek inzynierski - i wszystkie egzaminy zaliczyla w zerowkach albo w pierwszych terminach!! Fakt, duzo pomagaja jej rodzice, ale to przeciez wcale nie jest zle! i tak naprawde widze ze jest cudowna mama dla swojego synka. I co? Jak sie chce to sie potrafi :) ja pomimo tego ze wychodzę niedlugo za mąż nie planuje dziecka w najblizszym czasie, ale dlatego, że oboje dopiero za jakies 2 lata bedziemy mieli wlasne mieszkanie, a i ja bym chciala na spokojnie zdobyc tytul magistra najpierw. Jednak gdyby sie przytrafilo nam dziecko na pewno byloby najukochansze dla nas na swiecei :) takze dziewczynki, trzymam za Was kciuki, na pewno dacie sobie swietnie rade!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś pytał więc odpowiadam syn urodził się jak miałam 20 ojcem był mój pierwszy chłopak i bylismy za soba wtedy 5 lat ale on nie dał rady wziąść na siebie odpowiedzialności i choc syn ma teraz 8 to dalej nie jest w stanie.... i może dobrze sie stało bo tak bym straciła z nim kolejne lata a po narodzinach wyszło szydło z worka.... i okazał się kompletnie nieodpowiedzialnym i niedojrzałym facetem na dodatek kretaczem i to agresywnym jak mały miał 2 lata definitywnie go zostawiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignarashi Ganta
Nastoletnie dziwki, matkami to wy nigdy nie będziecie. Dziecko w wpadki, a matkami się nazywają. Gdzie spłodzone? Na melinie z jakimś dresem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitalinnea
Wiecie co, ja stanę pośrodku waszego sporu. Urodziłam w wieku 21 lat. Ciąża nieplanowana, chociaż spodziewana. Było nam bardzo cieżko, zwłaszcza, że pochodzimy z niezamożnych rodzin, i ja i mój mąż jeszcze studiowaliśmy, dziennie, mieszkaliśmy w akademiku bo nasze rodziny były sporo od nas. Gdy teraz patrzę na pierwszy rok po urodzeniu dziecka to widzę jaka to była walka. Mąż kończył dzienne studia i pracował na prawie pełen etat. Ja studiowałam i opiekowałam się dzieckiem, starałam się wybierać zajęcia wieczorne, żeby mąż siedział z dzieckiem, ale i tak nie obeszło się bez zatrudnienia opiekunki. W akademiku z dzieckiem też nie chcieliśmy mieszkać, więc doszedł wynajem mieszkania. Mąż zarabiał 2 tyś, co na tamte czasy było dobrym zarobkiem. Ja dorabiałam, a to korepetycje, a to jakieś sprzątanie. Chcieliśmy mieć dziecko, ale rzeczywistość po jego urodzeniu już taka różowa nie była. A i tak nasze dziecko nie chorowało, więc jeden kłopot odpadł. Dostaliśmy szkołę życia, scaliło nas to jako małżeństwo i jako rodzinę. Chociaż wiem, że niejeden zwiazek by się rozpadł. Oczywiście, że nie żałuję, że mam dziecko, mój syn jest super chłopakiem. Ale wiem, że jemu samemu doradzę, by się wstrzymał z dziećmi dopóki nie osiągnie pewnego minimum, które sobie założy. Łatwiej się dorabiać i docierać z małżonkiem bez dziecka niż jak jest już ono na świecie. Dziś dobiegam 30stki, mam dwoje dzieci, firmę. Zarabiamy oboje całkiem ładnie, na nic nie narzekam. Ale mam świadomość że kosztowało mnie to sporo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitalinnea
a jesli chodzi o pomoc... moi rodzice nam nie pomagali finansowo, bo nie mieli z czego. Rodzice męża raczej też - chociaż kupili nam aparat fotograficzny za co jesteśmy wdzięczni. Nie opiekowali się naszymi dziećmi, bo mieszkamy daleko od siebie (zabierają dzieci teraz czasem w wakacje na tydzień bo chcą). Moja mama po obronie mojej pracy mgr ze łzami w oczach przyznała że jej głupio bo nic mi w życiu nie dała, utrzymywali na studiach moją siostrę przez pięć lat, a mnie nie. Tak wyszło, chciałam być dorosła i byłam, musiałam być. A jeśli chodzi o imrezy, to ja mam fajnego męża, który nie raz nie dwa zostawał z dzieckiem/dziećmi a ja szłam na jakąś imprezkę. Chociaż dyskoteki to nie dla mnie, wolałam domówki u przyjaciół. Czasem nocowała u nas w mieszkaniu siostra i w zamian za nocleg zostawała z dzieckiem a my z mężem wyskakiwaliśmy do kina. Dziś już do kina chodzimy we czwórkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallutkaaa123
ludzie!! czy wyście powariowali?! czy któraś z was powie że rozpoczeła współżycie jak już stwierdziłą że to czas na dziecko?? nie... każdy rozpoczyna wcześniej... z choinki sie urwałyście? wszędzie dudnią że zadna metoda antykoncepcji nie daje 100% pewności... w takim razie chwała i cześć tym które wpadając w młodym wieku potrafią całkowicie odmienić swoje życie dla tego malucha? może zaraz ktoraś 'mądra' powie żeby usunąc? jesteście chore... wypowiadają się tutaj wszystkie te które starają się od dziecko od jakiegoś czasu i nie mogą... bo was zazdrość ściska, że one wpadły, a wam nawet zaplanowanego się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallutkaaa123
mam 19 lat, ukochanego chłopaka przy boku... imprezuje non stop, ale skoro podjęlam sie współżycia, czuję sie odpowiedzialna za to i wiem że gdyby przypadkiem pojawiło się dziecko, odmieniłabym całkiem swoje życie dla niego i na pewno byłabym dobrą kochającą matką. dla tej małej istotki jestem w stanie zrezygnować, pokochać ją ponad wszystko i na pewno macierzyństwo by mi nie odebrało szczęscia, tylko całkiem odmieniło życie, ale nie na gorsze, tylko inne po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się z mireczkowatą
Nie ma możliwości wpadki przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej, np. tabletek. Te wszystkie opowieści o wpadce przy zażywaniu tabletek czy stosowaniu plastrów to zwyczajnie bujdy i wkręcanie ludziom kitu, a prawda jest taka, że osoba, która wpadła , wpadła z własnej winy, bo coś źle zrobiła. Tak jak pisze mirka, można zacząć życie seksualne wcześnie, ale być na tyle mądrym, żeby pomyśleć o zabezpieczeniu, a nie myśleć "jakoś to będzie", a potem rozpaczać, że "jak to się stało". NIE WCISKAJCIE LUDZIOM KITU, ŻE ZASZŁYŚCIE BIORĄC TABLETKI, BO ZASZŁYŚCIE, GDYŻ BYŁYŚCIE NIEUWAŻNE I POPEŁNIŁYŚCIE JAKIŚ BŁĄD !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jt7rt657
ja jestem mloda matka i niezaluje:) idac z 19etnia cora po ulicy wszyscy myla nas ze siostry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×