Straciłem zaufanie do kobiet...

Gadałem sobie z panną poprzez gg około 4 tygodnie nie widzieliśmy się wcześniej, tylko dostała moje 3 zdjęcia na których wyszedłem bardzo dobrze, ja natomiast widziałem o wiele więcej jej zdjęć. Miło się rozmawiało zaproponowała żebym do niej wpadł na 2 dni (byłem trochę w szoku i obawiałem się "wystawienia" że ktoś mnie zaprasza od razu do domu). No ale zaryzykowałem pojechałem, niestety pannie się chyba nie spodobałem bo ani razu od początku nie spojrzała mi w oczy. Co nie zmienia faktu że przez te dwa dni było gorąco całowałem ją czule pieściliśmy się itd. skoro na tyle sobie panna pozwalała, dała się rozebrać i w zasadzie nie opierała się przed niczym na koniec zasnęła wtulona w moich objęciach, myślałem że to Coś znaczy. Niestety w obecnych czasach chyba to nic nie znaczy bo po tych dwóch dniach nie chce mnie już więcej widzieć, podpuściła mnie i tyle czuję się oszukany a ja niestety się w niej zakochałem :/. To nie jest już pierwsza taka sytuacja, czuję się wyprany nie wiem co mam o tym myśleć, kobiety mówią że mamy je poważnie traktować, ale jak po takich przeżyciach mam kogokolwiek poważnie traktować. Dodam że młodzi nie jesteśmy tylko pod 30. Aha i nie ma żadnej szansy żebym do niej wrócił, zresztą nie chcę pragnę się tylko pozbyć tego nieszczęsnego uczucia do niej... rozbudzonego sztucznie przez nią.