Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zajęta251

Mój facet chcę się kochac raz w tygodniu:(

Polecane posty

na początku kochaliśmy się 2-3 razy dziennie a teraz po roku znajomości 1 RAZ NA TYDZIEŃ:( czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlaczego na początku był mną zachwycony?? moje ciało przez kilka miesięcy nie zmieniło się:( konia nie wali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zupełnei normalne
zazwyczaj facet ma potrzebę raz w tygodniu faceci na początku związku są podjarani więc chcą kilka razy dziennie potem gdy partnerka jest ciągle łatwo dostępna ich libido i potrzeby słabną zupełnei normalna reakcja, występuje u każdej pary naprawdę sądziłaś że wszystkie pary robią to non stop ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajęta, a wiesz może, że jeszcze wiek temu "damn" (po angielsku "cholera") było wulgaryzmem, a owych należało się wystrzegać w świecie ówczesnej kinematografii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czy wiesz może, że jeszcze 30-40 lat temu polski film nie opierał się wyłącznie na "kur­wa ja pier­dolę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest nam razem dobrze ale brakuje tego napięcia...pożądania... więc zdrowy facet koło 30 nie potrzebuje więcej niż 1 raz w tygodniu?? ja mogła bym się kochać codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czy wiesz może, Zajęta, że jeszcze 30 zasranych lat temu wcale się pewnych rzeczy nie robiło na straszną skalę i czy wiesz może, że ludzie są różni i że niektórzy idą pod prąd, mimo zmieniających się czasów i mentalności społeczeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiernawiernaSuka
Z jednej strony można uznać, że to normalne patrząc na skalę zjawiska, bo często takie zachowanie występuje. moim zdaniem jednak nie należy tego traktować normalnie, jeśli chodzi o jakość pożycia seksualnego: bo co? Pieeprzył się z Tobą wcześniej z potrzeby? Z wyładowania a teraz ma wszystko pod nosem i mu wisi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra. To teraz poważnie. Nie ma żadnym liczb, które określają jaka częstotliwość jest normą. Większość zdrowych facetów koło trzydziestki, których znam ma ochotę znacznie częściej niż raz w tygodniu. W moim siedmioletnim związku, jeśli tylko mamy czas i siłę, uprawiamy seks z taką samą częstotliwością jak na początku. Kilka miesięcy (jeśli nadal kocha) to trochę za mało na to, żeby się przyzwyczaił, opadły emocje itd. itp. Zastanów się raczej czy się nie przepracowuje, nie ma dużych stresów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiernawiernaSuka... no właśnie sama już nie wiem czy na początku byłam czymś dla niego nowym i dlatego seks był częsty i udany... zastanawiam się czy on nie zacznie szukać jakiś nowych przygód:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranella
Jesli kiedys robil to czesciej to dlatego, ze mial takie libido - i to ono decydowalo o jego popedzie seksualnym. Dzis juz majac staly seks - libido sie utrzymalo na stalym poziomie i tego nie potrzebuje. Wiec niestety nie ty tak na niego dzialalas, a jego wyobraznia i chec seksu. sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajęta, szkoda, że nie chcesz ruszyć głową. Podejrzewam, że jesteś po ekonomii. :) Miłego...popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersja... nie jest przepracowany ani nie ma za dużo stresów... sama nie wiem co mu się stało:( i to tak jest odkąd zamieszkaliśmy razem...nie wiem dla mnie raz w tygodniu to mało!!! bardzo mało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dek@ wiem o czy piszesz :) chcesz powiedzieć że seks to trend? i że kiedyś tak głośno się o tym nie mówiło ok przyznaję rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jednak nie jesteś po ekonomii. :D Niezupełnie o to mi chodziło, ale niech i tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wali konia i fantazjuje przy pornosach. Stąd jest mniejsze zapotrzebowanie na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiernawiernaSuka
to niedobrze. To znaczy, że albo działałaś na niego chwilowo, po dłuższej abstynencji i przestałaś, albo działasz nadal i mają tu znaczenie inne czynniki takie jak właśnie przemęczenie. wiele zależy od tego w jakiej kondycji był i jest Twój partner. Ja bym jednak obstawiała pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neveredngindbitch
No włąśnie - zamieszkaliście razem. Ma mleko pod nosem, więc dlaczego ma sięo nie starac i podniecac? Będzie szukał innej, żeby poczuć tę adrenalinę zdobywania świeżego mięska - wybacz - gsdyby podniecało i działało na niego coś co się nazywa domowym jadłem to nadal byś go podniecała. Ale on być może wiele lat był sam i przyzwyczaił się do zdobyczy i seksu i to go podnieca? Przegrane. Rozumiem jeszcze po 5, 10 latach... ale ledwie po roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatortematu
Jest duzo tematow na tym forum, takze na innych, zakladanych przez kobiety ktore narzekaja na swoich facetow, mezow itp ze ci sie nie chca w ogole kochac, albo kochaja sie zdecydowanie za rzadko. Narzekaja, ze ich facet za rzadko chce sie kochac. To jest znak czasow, bedzie tylko gorzej. Kiedys to kobiety mialy ciagle bol glowy, nie chcialy sie kochac, a faceci narzekali na brak seksu. Wyzwolenie kobiet spowodowalo, ze kobiety zaczely sie domagac przyjemnosci w lozku, zaczely czerpac przyjemnosc z seksu(jeszcze w 19 wieku orgazm uwazano za.... chorobe). Te wyzwolone kobiety, ktore zaczely wymagac dobrego seksu od faceta, zasmakowaly dobrego seksu i teraz chca sie czesciej kochac. Problem lezy w facetach. Kiedys faceci narzekali na brak seksu, a jak sie juz kochali z kobieta, to nikt od nich nie wymagal cudow w lozku, kobiety nie wiedzialy co to orgazm itp. Liczyla sie przyjemnosc faceta. Obecnie jest zupelnie na odwrot. Liczy sie przede wszystkim przyjemnosc kobiety (seks bez orgazmu to nie seks itp), faceci musza ciagle sie wykazywac w lozku(kiedys jak kobieta szla nawet z niechecia do lozka, to wystarczylo ze w nim byla i rozchylila nogi). Teraz jak kobiety zaciagaja facetow do lozka, to ten nie moze sobie pozwolic na bezczyznosc, ma byc nie tylko aktywny ale i bardzo dobrym kochankiem. Wspolczesnie facet ma byc ogierem w lozku, wymaga sie tego od niego prawie co dzien, a jednoczesnie wymagania ogolne wzrosly od facetow. Ci by zadowolic kobiete, musza ciezko pracowac, niejednokrotnie biorac nadgodziny, majac dwie pracy itp itp. Faceci przychodza zmeczeni po pracy i seks jest ostatnia rzecza o jakiej mysli. Wazna jest tez kwestia wysilku i przyjemnosci z seksu. Seks facetow meczy znacznie bardziej niz kobiete. To facet jest strona aktywna w seksie, to on musi prowadzic cala gre itd. Kwestia przyjemnosci tez nie rysuje sie rozowo dla facetow. Kobiety maja wieksza przyjemnosc z seksu. To wszystko sprawia, ze wspolczesnie wiele kobiet narzeka na zbyt rzadki seks. Faceci stronia od seksu, bo maja dosc egzaminow w dzien, wieczorem chca sobie odpoczac, a nie zdawac kolejny orgazm, tym razem w lozku. Zajeta, czy ty czasem nie mialas wczesniej nicku wolna 251?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×