Dlaczego zdradzaćie?

Jestem z mężem od 9lat. Kochamy się i szanujemy. Jak coś jest nie tak zawsze rozmawiamy. Byłam jego pierwsza kochanka, on moim kochankiem też był pierwszym. Zdradą się brzydzimy i wiem że on nigdy by mnie nie zdradził, ja jego też nie. W łóżku nam jest super. Nie piszcie że on może mnie zdradzić bo to nie prawda. Nigdy tego nie zrobi i nie zrobił. Nie rozumiem jak można zdradzać, przecież jak coś się nie układa to trzeba rozmawiać a nie wskakiwac komuś do łóżka. A jak człowiek nie dojdzie do porozumienia to się rozstańcie. Co o tym myślicie. Czy na forum są sami zdradzający i nie szanujący się?

są tutaj,są też tacy którzy nigdy nie zdradzili ale zostali zdradzeni! a Ty nie zarzekaj się błota,bo pierwsza go zdradzisz! nie za rok , pięć,dziesięć to za piętnaście,ale ty będziesz pierwsza!

A skąd ty niby wiesz co ja zrobię? I że niby zdradzę? Wróżka? Jeśli tak to trzeba było przewidzieć to że będziesz zdradzony /zdradzona. Ja nie jestem dziwką. Wiem że nigdy nie zdradzę a jak by coś było nie tak że poprostu nie dałoby rady tego posklejać to bym się rozstała zamiast zdradzać. Ja dziwką nie jestem. I się szanuje. A ty nie mierz ludzi swoją miarą!

Chęć posmakowania innego mężczyzny, ciekawość, sprawdzenie co tracisz. To przyjdzie prędzej czy później. Może wytrzymasz, może nie. Chęć zdrady pojawia się nawet w najbardziej idealnych związkach. Ale to oczywiście nie jest tak, że chwila słabości poprowadzi Cię do zdrady.

Jest coś w tym, że byliście pierwsi dla siebie. Ja mam tą samą sytuację :) Jak się kogoś szanuje i na prawdę kocha jak się wie, czego się chce od życia, to nie przychodzą takie myśli do głowy, nie potrzebuje się nikogo więcej, cieszy się z faktu, że nie budzi się w łóżku samemu... :)

Oj tam,Oj tam.

Wisienka zgadzam się z Tobą. No nie mam ochoty na innego mężczyznę i nie będę miała do zainteresowanych

Zdrada najczęściej objawia sie tam, gdzie cos nie gra :) Jesli gra, to nie nie ma motywu do zdrady. Syty głodnego nie zrozumie. Jednak bywaja historie pt. "tak nam bylo dobrze, wszystko bylo ok". Wtedy prawdopodobnie objawił/a sie jakas eks i wepchał/a paluch miedzy drzwi. No, nie tylko paluch i nie tylko w drzwi :)

Ludzki przedmiocie, zajmij się sikami i kupami i nie wtrącaj się do poważnej dyskusji.

dlaczego moje posty zostaly usuniete? dlatego ze to prawda?

moje też zostały usunięte, a przecież napisałam tylko i wyłącznie na temat :(

widocznie rowniez za duzo prawdy pisalas

napisałam, że innego mężczyzny chcę posmakować i co, takie to było straszne?

a dlatego że czasami sie jest z kims poprostu by być. ot by poprostu nie byc samemu. ja mam teraz skomplikowaną trochę sytuacje. bo jestem z chłopakiem co bardzo pomógł mi się wykaraskac z toksycznego związku, ale w zasadzie oprócz sympatii to nic do niego nie czuje. jednak od jakiegoś czasu regularnie uprawiam seks z najlepszym kumplem mojego byłego. i żeby mi płacili miliony to nie chciałabym byc z nim, ale ten seks jest taki niewyobrażalnie podniecający że zrezygnowac nie umiem. wyrzuty? owszem sa. probowałam już zerwać dwa razy z chłopakiem, by być po prostu sama i móc sie kochac bez zobowiązań z tym kolega, ale jakos nie umiałam podjąć tego ostatecznego kroku.

nie ale moze ktos uznal,ze siejesz propagande;-)

założycielko tego topicu, sam fakt, że jesteś tutaj na tym forum, gdzie 90% to zboki, a jest to forum ze zbereźną EROTYKĄ :) daje prawie 100%towe prawdopodobieństwo, że na pewno kiedyś zdradzisz, naczytaj się jeszcze kila lat takich for i pójdzie ci ta zdrada jak bułka z masłem :P Każdy ma jakiegoś bzika, ty też, po to tu jesteś :)

no wlasnie po co tu jestes autorko? Bo chyba nie po to aby nawracac i tlumaczyc ze zycie jeden na jeden jest najlepsze?

Jestem tylko tu po to by pokazać takim jak wy że są jeszcze uczciwi ludzi którzy szanują siebie i partnera. A tacy jak ty myślą tylko o tym by bzyknąć wszystko co się rusza. A pomyśleliscie o swoim partnerze? Jaką krzywdę robicie drugiej osobie? Postawcie się na ich miejscu. Kiedyś to było fajne forum a teraz sami zboczeńcy. Ale daje 100%że jest grupa wśród was którzy nigdy nie zdradzili a tylko się tym chwalą by nie być odrzuconym, bo przecież tu jest takie przekonanie że kto nie zdradził to zdradzi, a jak nie to jest gorszy. I to jest chore bo wy naprawdę myślicie że zdradzając nikomu krzywdy nie robicie. Druga grupa to taka co rzeczywiście zdradza, ale was zostawię bez komentarza, bo nie chce nikogo obrażać. A trzecia grupa to tacy którzy nie zdradzają nie kłamią że jest inaczej ale też nie piszą tylko czytają bo nie chcą być wyśmiani. A ja kieruje post do tych czytających właśnie by się nie wstydzili że kochają i nie zdradzają. Wierność to nie wstyd. Piszcie

Wszystko pięknie, tylko nie widzę sensu Twojego apelu autorko tematu. Jeśli ktoś zdradzić nie chce, to tego nie zrobi. Jeśli chce, zrobi to prędzej czy później, może jedynie strach go powstrzyma, przed odkryciem zdrady, zniszczeniem dotychczasowego życia. Twój apel, tych chętnych na pewno nie powstrzyma. Bo każdy w miarę myślący, który zdecydował się na zdradę, już sobie rozważył wszystkie za i przeciw, już się pogodził z krzyczącym na niego sumieniem. Oczywiście, że są tacy co sumienia nie mają, ale nie mówię tu o przypadkach skrajnych :) I po tym wszystkim, po tych wszystkich rozważaniach zostaje tylko kwestia, czy się odważę, czy też nie, czy chęć, moja straszna, niszcząca mnie chęć poznania smaku innego ciała, oddania mojego ciała innemu, obcemu ciału, czy ona zwycięży ten strach.

To ty postu nie rozumiesz. Nie mam zamiaru nikogo powstrzymywać tylko mam swoje zdanie. A jeśli nie rozumiesz nadal to nic tu po tobie, idź na inny temat łatwiejszy, bo ten chyba cie przerósł

Nie musi zdradzić! Staję w obronie żałożycielki tematu :) Ja weszłam tu po to, by dowiedzieć się, jakie prezerwatywy polecają inni :D I co, to jest powód do zdrady, bo trafiłam przypadkiem na to forum? Poczytać można, to nie oznacza zdrady. Nie popadajmy w paranoje. A jak inni tu są (też szczęśliwi, ale na przykład zaczynają odczuwać monotonność w łóżku) tylko po to, by się ratować i szukać inspiracji, to źle? Też chcą zdradzić? :) Chyba nie? :) Widzę tu masę bezsensownych tematów, jednak są takie, które faktycznie nie są głupie. I Forumowicze fajnie piszą :)

A Nie zdradzę po prostu wyraziła swoje myśli, jak większość tutaj... :) I ja Ją popieram :D

a ja Ciebie popueram:)

wiśnia, widzisz jesteś kolejną pewną kandydatką do zdrady, dopiero tu weszłaś po kondomy :) a już masz stronę w ulubionych :P Gwarantuje ci, że za parę latek zmienisz dzisiejsze swoje zdanie :)

Do :):):)... Ty musisz być strasznie nieszczęśliwa/wy, życie dało ci niezłego kopniaka. Zdradziłas/es? Czy ciebie ktoś zdradził? Nie wszyscy są zakłamani i fałszywi. Dlaczego mierzysz ludzi swoją miarą? Nie znasz mnie, nie znasz wisienki, więc nie możesz powiedzieć że zdradzimy. Każdy tu mówi za siebie i ma prawo powiedzieć jak czuje. Ty w miłość nie wierzysz, ale ona istnieje tylko ty tego nie doświadczyłas/es

no widzisz ja po prostu znam życie, wchodząc na to forum to pierwszy krok... następny to sexfotka, zbiornik i dziesiątki innych, ,można sie wyszaleć, proza zycia :), albo tu nie wchodzić i różaniec w dłoń :)

Otóż ty myślisz że jak ktoś nie zdradza to siedzi tylko w domu i się modli? Otóż nie. Zaskocze cię. Ja też wiem do czego służy komputer, lubię wejść na różne fora(a tak się składa że ten post ja założyłam a ty chyba do końca go nie zrozumiałes). Nie siedzimy w domu. Wychodzimy z mężem. Bawimy się seks mamy udany, a uprawiamy go w takich miejscach że tobie by nawet do głowy nie przyszło. Żyjemy pełnią życia, ale to nie znaczy że zdradzać musimy

9 lat po ślubie wiec rozumiem, że masz około 30, toż to wszystko przed wami :P a twój post zrozumiałem aż za dobrzej, choć jego przesłanie, już moi poprzednicy podsumowali :) i z tym się zgadzam. A twoja wątpliwość-pytanie jest oczywista, jak sobie poczytasz to przyznasz mi rację :) Poza tym takie już życie, świat się zmienia, i za kilkanaście, kilkadziesiąt lat stanie się to już normą :) Jesteś chyba ostatnim pokoleniem, które chce pielęgnować instytucję małżeństwa :) Choć nie wierzę, że i wy wytrwacie, ktoś kto już raz wdepnął w ten wirtualny świat zaczyna go odbierać inaczej i nic tego nie zmieni... Rozejrzyj się wokół siebie ilu decyduje się na ożonek, a ilu bardzo szybko się rozwodzi... zdrada - mocne słowo, po co zdradzać, kiedy można legal...

o kuźwa,no ja jak wchodze na to forum to nie moge sie nadziwić głupocie ludzi..:):):)_ON ale Ty masz mózg wyprany :( jeżeli zdrada dla wszystkich stanie sie normą to świat upadnie,ale wiadomo że nie będzie nigdy tak że każdy będzie akceptował takie zachowania. Ja podczytuje kafe i inne fora już od kilku lat i to że sie naczytałam często dziwacznych dla mnie opinii na temat zdrady nie sprawiło że moje poglądy sie zmieniły..no,może nawet jeszcze bardziej sie wzmocniły.Wiedz że nie każdy ulega wpływom,a forum erotyczne to co innego niż zbiornik czy seksfotka. Ja np. nie oglądam pornoli a lubie erotyczne opowiadania...często fantazjuję na różne tematy a do zdrady mi nie spieszno. I nie będzie spieszno bo ktoś musi na tym świecie mieć zasady,być uczciwym,pokazywać co jest dobre a co złe tym co o tym nie wiedzą.Dzięki takim jak usmiechnięty trzy razy ON mam kolejny argument aby nie zdradzać - nie moge dać zdrajcom tej satysfakcji,niech wiedzą że są ludzie którzy nigdy im nie przyklasną..wy tylko na to czekacie,aż cały swiat będzie na tak,powie zdrada jest coool,zdradzajcie sie,to modne,to ciekawe,tak sie robi! Gówno! niedoczekanie wasze! :D

Oto moje powody. Mąż nic nie wie i żyje nam się dobrze. Wystarczy się dobrze kryć, a nie rezygnować ze zdrady.