Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzerwonaKropeczka.

Załamana zachowaniem córki

Polecane posty

Gość CzerwonaKropeczka.

Moze coś mi doradzicie. Otóż moj mąz 2m-ce temu stracił pracę wiec zostal z corka w domu. Niemal odrazu znalazł nowa ale dopiero od 1 lipca wiec te dwa miesiace jest w domu. Moja corka bardzo sie do niego przyzwyczaila, ciagle tylko tata, tata. Nie chce isc do mnie na ręce, przytulac się, jak tata znika z pola widzenia to jest krzyk i dramat. A ja nie umiem sobie z tym poradzic bo jest mi zwyczajnie przykro. Do tej pory corka byla z niania a mąz tak naprawde widywal ja tylko wieczorami bo wracal do domu po 18 a ona o 20 szla spac. I corka jakos nikogo nie "faworyzowała", nie plakala jak ja czy mąz znikalismy z pola widzenia. A teraz? Od 1 lipca zostaje dalej z niania, ta sama co pilnowala jej przez ponad rok. Pewnie bedzie placz jak bedzie musiala znia zostac skoro ze mna tez nie chce byc. Jak reagowac na to? Spotkalyscie sie z czyms takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko dziecko! Dla mnie to normalne reakcja skoro wcześniej ojca praktycznie nie widziała to nie wiedziała jak to jest,teraz kiedy zachłysnęła sie tatą i widzi jak fajnie jest to mała szaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tu znów to samo
Ile ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie pytanie zadajesz
ale masz dylematy ja pierdolę mamusia zazdrosna o ojca ? o opiekunkę zazdrosna nie byłaś ? półstronicowy post i ani słowa o tym w jakim wieku jest córka zamiast się cieszyć że mąż ma pracę, dziecko zdrowe, ojciec lubi zajmować sie dzieckiem to ty pierniczysz jak nawiedzona o tym że jesteś zazdrosna o to że córka ma dobre relacje z ojcem masz z głową kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
ma 2 lata. No ja wiem ze to tylko dziecko ale zeby tak bardzo sie ode mnie odsunąć? nie da sie wziąc za reke, na ręce, ululac, nie moge poczytac itp. Czuje sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
głupie pytanie zadajesz - nie skomentuje twojego posta bo mi szkoda energi na klikanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to wlasnie dwulatki maja okres pt " tylko tatus", wiec to normalne- tym bardziej, ze tatus jest w domu. Mysle, ze ten okre minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie pytanie zadajesz
zastanów się nad tym co napisałaś problemem jest to że to TY czujesz się odrzucona zachowujesz się jak te wszystkie patologiczne matki, kóre są zazdrosne gdy ich synek znajduje sobie dziewczynę, ty czujesz się odrzucona, ty czujesz się zazdrosna przemyśl swoje emocje dziecko ma dwa latka, to etap gdy często jeszcze miewa humory i z dnia na dzień się zmieniają preferencje a ty robisz z tego problem wyobraź sobie że to co czujesz teraz czuje 3/4 mężczyzn, którzy mają mały kontakt ze swoimi dziećmi, z dziećmi którymi na codzień zajmują się mamy czy babcie....oni permanetnie słyszą "chcę do mamy, mamo" i jakos nie strzelają focha jak ty jesteś bardzo niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie pytanie zadajesz
pewnie, że nie chcesz skomentować tego co napisałam, bo nie chcesz usłyszeć prawdy o sobie jesteś zazdrosna o atencję dziecka jesteś równie dojrzała emocjonalnie jak świeżo upieczeni ojcowie, którzy są zadrośni o czas i uwagę jaką żona poświęca noworodkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to przerobiłam 3 razy,za pierwszym byłam tez zazdrosna,ze tylko tata i tata...synkowi przeszło po jakims czasie :) Przy drugim i trzecim dziecku juz wiedziałam ,że dzieci tak mają i sie śmiałam z męża..ciesz sie ciesz ,bo za chwilę dziecko zmądrzeje i mamunia znowu będzie najważniejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
głupie pytanie zadajesz -- Ty jestes w ogole matką czy pierdolisz tylko farmazony ot tak zeby sobie popisac? Widocznie nalezysz do matek, kotre maja w dupie czy ich wlasne dziecko chce spedzac z nimi czas czy nie a wrecz sie ciesza jak " sprzedadza" dziecko innej osobie, niech sie nim zajmuje a ja mam z glowy. Ja tak nie mam!!! chce spedzac czas z corka, tesknie za nia po calym dniu pracy, chce sie z nia bawic, wyglupiac a ona mi na to nie pozwala bo uwaza tylko tate. Gdzie ja uzywalam slowa zazdrosc? umiesz czytac ze zrozumieniem czy nawet tego Cie nie nauczono? Nie jestem zazdrosna i moje uczucia sa od tego dalekie, poprostu jest mi przykro ze corka kompletnie mnie nie uwaza i sie ode mnie odsunęła. Wystarczajaco prosto to napisalam czy dalej nie kumasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
głupie pytanie zadajesz - i daruj sobie reszte komenatrzy bo nie bede na nie odpisywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfcwf
moja coreczka tez ma dwa latka i jak tata jest w domu, a bardzo duzo pracuje i jest tylko w weekendy to ja nie mam prawa nic przy niej zrobic bo tylko tata :) wszystko robi tata a ja mam luuuzzz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
dsdfcwf - kurcze a u nas tak wlasnie nie bylo jak maz pracowal to nikogo nie wyrozniala. Ja wracalam z pracy duzo wczensiej niz mąz i corka rzucala mi sie na szyje, calowala, bawilysmy sie itp. Potem jak wracal mąz bylo to samo w stosunku do niego, cieszyla sie, biegla do niego. Teraz jak wracam z pracy i podchodze do niej to jest wisk, krzyk i biegnie do taty a mi sie chce plakac. Byc moze to minie ale czuje ze strasznie sie oddaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie pytanie zadajesz
ale agresywna jesteś.....no no sama pieszesz, za moment mąż wróci do pracy, dzieckiem pewnie zajmie się opiekunka lub ty....i po chwili aklimatyzacji dziecko znów się przyzwyczai to naprawdę aż taki problem by go rozdmuchiwać ? pewnie nie minie więcej niż tydzień a będzie jak przedtem, nie wiem o czym tu pisać większy problem bywa czasem z tym że dziecko nie chce zostawać z nową opiekunką i to faktycznie jest trudne dla rodziców gdy widzą płacz i histerię gdy wychodzą do pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
marcysia12 - bo tutaj matka nie moze byc zazdrosna bo odrazu dostaje etykietke matki toksycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko...
Kiedy mój synek będzie miał taki okres :P A poważnie to uważam, ze gdybyś Ty była w domu z małą, to by miała zafiksowane na Ciebie. Zostawiliście takiego malca z opiekunką, to teraz ten rodzic, który z nią jest, jest najukochańszy, nic dziwnego,skoro zastąpił obcą babę. Było nie zostawiać jej tak wcześnie, a jak musiałaś, to przetrwaj i tyle. Za chwilę mąż wróci do pracy i dzieciak po równo będzie tęsknił, a teraz faworyzuje rodzica, który jest z nim cały dzień, a mama jest be, bo chodzi do tej głupiej pracy i ją zostawia samą, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
autorko... - niestety musialam wrocic do pracy, musze spłacac kredyt , nie stac mnie na luksus bycia na wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssaperska
W czerwcowym pudelku pelnowymiarowy szampon i odzywka do paznokci a takze krem do twarzy, plyn micelarny i blyszczyk, zaloguj sie i zobacz ze warto http://shinybox.pl/?ref=b820056

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CDFVGBHNJMK,
Moja córka też tak ma. A ja się wtedy cieszę :D Maluję sobie paznokcie, wyrywam brwi, depiluję nogi i mam dla siebie tyle czasu ile zapragnę bo choćby mąż chciał mi małą wcisnąć bo ma coś do zrobienia to się nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko...
No ja wiem, jakie życie i że trzeba to trzeba, ale wiesz, dziecko tego ni rozumie. Raz byłam z małym w szpitalu i leżała koło nas taka dwulatka, która musiała mieć operację i potem w gips. Bardzo długo już były w tym szpitalu i matka cały czas z nią. I wiesz, że ta mała się nie odzywała do matki, tylko do taty przez telefon i jak przychodził, to chciała tylko do niego i żeby wyszli z sali, a mama ma nie iść. Babka rozumiała, że jest tak dlatego, bo mała została zabrana na salę operacyjna i bardzo się bała i krzyczała o mamę, ale matka nie mogła z nią tam wejść, więc w rozumieniu dziewczynki, ona ją zostawiła i dziecko nie mogło tego pojąc dlaczego, ani jej wybaczyć. Pomimo tego, ze ta matka wiedziała o tym, bardzo cierpiała i nie mogła powstrzymać płaczu, bo było jej zwyczajnie przykro. Ale dzieciakowi przeszło po paru dniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to calkiem normalne
zachowanie dziecka, nie masz sie czym przejmowac, wszystko wroci do normy, jak maz pojdzie do pracy. Ale smieszy mnie jedno-jestes zazdrosna autorko-ok-ale jak ktos wyraza opinie inna od Twojej-to zaraz wyskakujesz z argumentem-ze osoba ta nie jest pewnie matka. Ja tez matka jestem, a wrecz ciesze sie, jak w weekend dziecko wisi na tatusiu, bo mam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
CDFVGBHNJMK - ja niestety nie odbieram tego tak ale kazdy ma inne podejscie. Na malowanie paznokci, depilacje itp mam czas jak corka zasnie i tak robilam do tej pory. Po pracy poswiecalam jej czas teraz nie moge bo ona nie chce. Nie wiem co w tym dziwnego ze czuje sie odtrącona i zwyczajnie niepotrzebna wlansemu dziecku, ktore jest małe. Zawsze uwzalam, ze jeszcze ten czas "bycia niepotrzebnym" i zejscia na drugi plan mam przed sobą, daleko przed sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
to calkiem normalne -- mnie to nie smieszy. Swoje poglądy mozna wyrazac w rozny sposob i wlasnie duze znaczenie ma ten sposob. Jezeli kots jest chamski i odrazu wyskakuje z tekstem ze problem jest wyssany z palca a ja jestem pewnie dziecinna i niedojrzala to mnie to wku... bo to moje uczucia i dla mnie bardzo realne. Czlowiek odrazu atakowany sie broni, naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdzie też tak miałam
wiesz w czym problem, w tym że jako osoba dorosła powinnaś być bardziej dojrzała i lepiej analizować swoje uczucia, bo powionnaś je rozumieć dziecko faworyzuje ojca, ale to chwilowe i ty jako osoba dorosła powinnaś rozumieć że jest to chilowa reakacja na zaistniałą sytuację dziecko reaguje imupulsywnie bo jest na takim etapie rozwoju ty zaś powinnaś rozumieć związek przyczynowo skutkowy inna mama tłumaczy że ona w takiej sytuacji cieszy się że ma czas dla siebie....ale ty widzisz to inaczej: bo ty masz wypracowany schemat, sobą zamujesz sie gdy mała śpi, a gdy nie śpi ma chcieć bawić się z Tobą i po raz kolejny nie dostrzegasz tego co Ci wytknełam: sama zachowujesz się jak dziecko bo Twoim motywem przewodnim jest: " ja chcę" "ja chcę by moje dziecko się ze mną bawiło"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdzie też tak miałam
przeczytaj jeszcze tytuł tematu "załamana zachowaniem córki" nie ma w nim za grosz dramatyzowania ? rozumiałabym gdybyś pisała o nastolatce która wpadła w złe towarzystwo, bierze narkotyki, wagaruje itp ale ty piszesz o dwulatce która lubi spędzać czas z tatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana tym jestes??
Szczerze? Ja osobiscie NIE widze powodow do twojego załamania a jelsi tak uwaasz ze to co opisalas jest powodem do twojego zalamania to naprawde zadzroszcze braku wiekszych problemow.Szukasz usilnie dziury w calym aby sie uzalac nad sobą To jest ohydne co tutaj wypisujesz.Z tego co wiadomo Katrzyna Wasneiwska tez byla choro zazdrosna o Bartka bo calą uwage na dziekcu skupial, i wiaodmo jak sie to skonczylo Zalamana to moglabys byc gdyby dziecko w ogole nie chcialo do ojca sie garnąc i balo by sie go, to byl powod do zalamania a nei to co opisalas.Jestes jakas infantylna i niepowazna do reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKropeczka.
to ja sie ciebie zapytam jak bys sie czula gdyby twoje dziecko nie dalo Ci sie dotknąć, ubrac, pojsc na spacer cokolwiek i wyło jak tylko sie zblizysz? przyjemne uczucie? od ponad miesiaca nie nakarmilam corki, nie trzymalam na kolanach, nie przytulalam bo ona sie wyrywa i wiszczy. Moge tylko stac z boku i patrzec. Rzeczywiscie zabawne, kupa smiechu tylko boki zrywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×