dostałam zaproszenie do coffe heaven-pierwsza randka

Jestem z Krakowa. To znaczy, tylko tam mieszkam.

W poznaniu tylko w coffee heaven na dworcu pkp zawsze podaja kawe kubkach papierowych, pewnie wlasciciel nie chcial zainwestowac w zmywarke.

no to w ktorych coffee heaven bylas ze podaja ci w filizankach?

nikt mi nie wmówi że coffe heaven to dobre miejsce na randkę paranoja owsze, dobra kawa , przyjemnie ale to jest tak jak napisała majonez prawie kielecki - to odpowiedni Mc Donalda to tak jakby cgłopak na randke zaprosil do KFC - dziewczyny pisza że nie wypada a obrońyńcy piszą że tam jest smacznie i wygodnie a co ma piernik do wiatraka ?

O matko :P Gdybym dostała zaproszenie do kawiarni to po prostu bym poszła, bez zbędnej analizy jaką tu uskuteczniacie :D Nie ma klasy, nie ma kasy, jest taki a taki... Swoją drogąpamiętam jak moja znajoma po tym, jak facet zaprosił mnie do włoskiej restauracji, powiedziała mi jaki on jest :D (same negatywy, choć go nie znała :P)

zrozumiałam autorka faceta poznała w necie. To ma być ich pierwsze spotkanie. Facet pewnie tak własnie uznał-takie spotkanie zapoznawcze, które różnie może się skończyć. A autorka od razu randkę bóg-wie-jaką widzi:O

dzisiaj nawet na dworcu centralnym dostalam zazwyczaj bywam na nowym swiecie ale nawet w centrach handlowych sa filizanki

No zaraz, zaraz, z tego co, ano właśnie, kobiety sobie wyobrażają Bóg wie co, później rozczarowanie i smarowanie facetom tyłków na kafe, niektóre kobiety są naprawdę żałosne.

skoro to pierwsze spotkanie z kims z neta to powinnas sie cieszyc, ze wsrod ludzi a nie w jakims ustronnym miejscu

jeśli spotkanie to ok ale nie randka takie spotkanie żeby się zobaczyć, chyba o to facetowi chodziło a autorka zinterpretowała jako randka

A czym zatem jest randka?

no właśnie, dla mnie randki to też są nieco później, kiedy już się trochę znamy, chociaż generalnie nie lubię tego określenia, ale niech będzie. a pierwsze spotkanie z facetem z sieci? może być i na ławce w parku, jak pogoda dopisuje. to, czy ma kasę/klasę i inne przymioty ducha i ciała określę sobie w trakcie znajomości, jeśli się będzie rozwijała i wtedy zdecyduję, czy chcę w to iść dalej, czy sobie odpuszczam. poza tym mam zwyczaj płacenia za siebie, także drogie restauracje i inne bajery odpadają, nie będę marnować kasy żeby się dowiedzieć, że mi facet nic a nic nie pasuje i więcej go widzieć nie chcę

Wg mnie randka jest spotkaniem nazwijmy to romantycznym (w szerszym tego słowa znaczeniu)

randka to nie jest spotkanie zapoznawcze jest to raczej swiadome spotykanie sie z kims kogo juz sie zna (w rzeczywistosci, bo w wirtualu mozna napisac wszystko) i ktore ma na celu zblizenie do siebie (duchowo lub cielesnie) dwoje ludzi

jakby co, dzisiaj część dalsza na tym linku :p http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5271929&start=0

Pierwsza randka powinna być zapoznawcza, kawa czy herbata przez max 60 minut. Jak wy oczekujecie od razu seksu to nie dziwne że Coffeheaven wam nie odpowiada. Mógłby nawet zaprosić Cię do MacDonalda, chodzi o to byście posiedzieli, pogadali i poznali się. Na kolejnych randkach możecie robić coś innego z naciskiem na "robić". Na pierwszej trzeba się poznać. Jak dla mnie pomysł bardzo dobry, sam niedługo będę wybierał się na pierwszą randkę i zaproszę dziewczyne do Coffeheaven.