Jak żyć w tym kraju ?????? jestem na skraju depresji :///???????????????????????

Mam prawie 22 lata i nie ma pracy.... na prawdę nie wiem co mam robić :/ w urzędzie pracy jestem zarejestrowana już rok nie mogę dostać nawet głupiego stażu bo albo nie mam wykształcenia w tej branży albo staż już był wcześniej dla kogoś zarezerwowany (czyli znajomości ) ale do cholery jak mam mieć to doswiadczenie jak nie mam gdzie go nabyć :/ Pytałam się dzisiaj czy jest możliwość żeby babka dawała mi skierowania na staż w kierunku który kończyłam czyli do jakiegoś laboratorium a nie do biura bo tam mnie nie chcą przyjąć to mi wprost powiedziała że do laboratorium są przeważnie staże imienne tzn . pracodawca kogoś sam kieruje na staż czyli oczywiście znajomości ... A jak wy sobie radzicie w tym kraju ?????????????????

Opuscilismy go :)

Co mi radzicie co ja mam dalej robić bo już sama nie wiem ? nie chcę dalej byc bezrobotna :(

radzimy sobie przez odpowiednie wykształcenie i posiadane umiejętności - jeśli takowych nie posiadasz, to choćbyś nie wiem jak ryczała to pracy nie dostaniesz i nie wiń urzędu pracy za twoje bezrobocie

tj. napisałam cv i roznosiłam, wysyłałam. Nie jest łatwo, ale nawet żeby wyjechać trzeba zarobić trochę na start.

dokladnie tak samo mam nie mam doswiadczenia bo nie chca przyjac, nie chca przyjac bo nie mam doswiadczenia, chce isc na kurs nie mam kasy,nie mam kasy bo nie mam pracy, nie mam pracy bo nie mam kursu. jebana patologia

biedny paniczu ze skodziny, aleś ty głupi.

tak jest na calym swiecie, nikt za ciebie zyć nie bedzie, musisz sobie radzić. Zobacz tu mlodych ludzi na swiecie po doktoratach: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,12013424,Pokolenie_bez_szans__Mlodzi__wyksztalceni__ZDJECIA___.html?i=1

ale co Ty liczysz na urzad pracy????Nie radzilabym-ja juz dawno przestalam wierzyc w ich mozliwosci....tacy jak my-bezrobotni utrzymujemy ich stanowiska;)ja nie moglam znalezc pracy w swoim zawodzie-to opiekuje sie dzieckiem tez mam umowe-niewielka kasa ale nie narzekam

Ja wiem, że w tym chorym zachodnim świecie ciężko się żyje. Jest jeszcze na świecie kraj gdzie ludzie mogą być szczęśliwi, ale niestety nie jest to Polska.

szukaj pracy tam gdzie ona jest... uwierz mi ze jest praca, ale niestety nie w każdej dziedzinie... mam przyjaciółkę która ciągle marudzi ze nie ma pracy, a jest po pedagogice, chciałaby pracować w przedszkolu - niestety nie ma szans, nie ma pracy w przedszkolach bez znajomości, ale ona woli marudzić i dalej czekać... na cud. Ja skończyłam ZUPEŁNIE inne studia, też nie mogłam znaleźć pracy i znalazłam w zupełnie innej dziedzinie, teraz jestem zadowolona :). Wszędzie musisz być elastyczna, w Anglii, Irlandii też nie każdy dostaje pracę jaką chce.

Panicz w Skodzie - to powiedz mi jak mam to wykształcenie nabyć skoro nie mam kasy bo nie mam pracy ?(wyobraź sobie że nie każdy ma dzianych rodziców ) Nawet głupiego kursu nie mogę zrobić z urzędu bo też trzeba mieć znajomości albo pracę bo jest przepis że pracodawca ma poświadczyć że po ukończeniu kursu mnie przyjmie ...

a gdzie jest ten szczesliwy kraj, ciekawa jestem?

dlaczego W TYM kraju? a gdzie jest ten szczesliwy kraj, ciekawa jestem? http://www.korea-dpr.com/dprk.html pod tym linkiem jest trochę na ten temat ;)

no własnie> myslisz ze tylko w Polsce beztalencia i lenie nie mają pracy?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,1149 44,12013424,Pokolenie_bez_szans__Mlodzi__wyksztalceni__ZDJEC IA___.html?i=1 no sorry, ale u nas zeby dostac w ogole taka prace nawet po studiach to trzeba miec szczescie!

jfvjgcfhg - no ale ja nie jestem leniem bardzo bym chciała mieć pracę !!

Pociesze was, że kiedyś było jeszcze duuuzo gorzej... wyobrazcie sobie: jakby nie było mozliwosci wyjazdu za granice jak było przez 2004 i do tego ofiacjalne bezporbocie 30 %... Pisze oficjalne, bo nawet teraz przy 13 % tak naprawde pracuje tylko 58 % w wieku produkcyjnym

wyksztalcenie i doswiadczenie sie nie "nabywa" tylko "zdobywa" .... roznica z pozoru niewielka ale dosyc znaczaca :P . Wielka kasa do tego niepotrzebna :P

Może za mało się sama starasz....rozumiem Twoje rozgoryczenie i poniekąd się też temu nie dziwie,ale czy faktycznie wykorzystałaś wszelkie możliwe sposoby pozyskania pracy czy stażu? słuchaj - mam świeży przykład - mój przykład. Szkołę ukończyłam kilka dni temu u czekam teraz tylko na dyplom. Nie zastanawiałam sie długo tylko od razu ruszyłam po skończeniu edukacji z dokumentami na rundę po mieście po wszelkich możliwych przychodniach i rozmawiałam z lekarzami odnośnie stażu aby nabrać doświadczenia zawodowego. I już na drugi dzień pierwsze miejsce do którego się zgłosiłam zgodziło się na przyjęcie mnie i złożyło wniosek do pup. Dlatego proponuję Ci samej po labolatoriach pojeździć i porozmawiać osobiście a nie narzekać,że ktoś dostał imienny staż. A zaznaczam - w moim swieżo ukończonym kierunku/zawodzie nie mam ani jednej znajomości...

ja po zakończeniu studiów wywyłałam ponad 900 cv i dostałam dwa zaproszenia na rozmowę. Stazy wtedy nie było. Moja koleznaka miała więcej energii i przez ponad 3 lata roznosiła te cv osobiscie, i tez nic. :( Na np. staanowisko sekretarki zgłosiło się raz ponad 2 tys. osób

bo np.sekretarką można być po pierwszym lepszym kierunku - w wielu przypadkach wystarczy zwykły kurs i znajomość programów komputerowych plus niezła aparycja

bo np.sekretarką można być po pierwszym lepszym kierunku - w wielu przypadkach wystarczy zwykły kurs i znajomość programów komputerowych plus niezła aparycja