Mandat za sikanie

Na początku od razu powiem, że nie jestem jakąś pijaną nastolatką, która wysikała się byle gdzie, bo nie chciało jej się szukać WC. Wręcz przeciwnie. Mam 27 lat i jestem w 7. miesiącu ciąży. Wiadomo, w takim stanie często lata się do toalety i będąc w mieście często korzystam z WC w sklepach czy knajpach. Dzisiaj po południu jednak było inaczej. Po prostu nie było gdzie. Byłam na spacerze w okolicy jakichś domków jednorodzinnych. W akcie desperacji postanowiłam zrobić siku między żywopłotem, a zaparkowanym samochodem w bocznej, jak mi się wydawało, nieuczęszczanej uliczce. Tak więc przyjęłam odpowiednią pozycję (z takim brzuchem to niełatwe) i zaczęłam robić swoje, aż tu nagle zza rogu wychodzi jakaś pani policjant. Nie miałam czasu na jakąkolwiek reakcje. Pani zachowywała się wobec mnie bardzo nieprzyjemnie. Moje tłumaczenia, że jestem w zaawansowanej ciąży i na prawdę musiałam to zrobić, nic nie dały. Wypisała mi mandat 200 zł, na którym napisała "sikanie w miejscu publicznym". Co za wstyd :( Mandat oczywiście musiałam przyjąć. Powiedźcie, czy Waszym zdaniem to jest w porządku? Ja wiem, że nie powinnam, ale robiłam to na uboczu, nikt mnie nie widział, po prostu mus to mus. I jeszcze trafiłam na taką służbistkę :( Wiem, że już po fakcie, ale wolałam przyjąć ten głupi mandat, niż potem tłumaczyć się w sądzie, dlaczego musiałam zrobić siku akurat wtedy. Spłonęłabym ze wstydu.

PROWOKACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kup sobie tena lady i lej w majty :o dobrze ci zrobiła

O.o :D

prowo na mandacie nie pisza wprost za co jest mandat [śpioch[

Mój brat miał podobną sytuację. Przechodził obo starej kotłowni, poszedł za nią i wysikał się. Ale nie zauważył Straży Miejskiej. Chociaż Ciebie ze względu na ciążę mogli potraktować łagodnie. Ale to zależy na jakiego człowieka trafisz.

Prowokacja czy nie, zawsze zastanawiało mnie dlaczego nie można się bezkarnie wysikać na uboczu :o Co ma zrobić osoba, której chce się siku?

Piszą, mój brat też miał tak napisane jak autorka. Innym razem przechodził na czerwonym i tak było napisane w mandacie.

pisza z jakiego paragrafu ale nie pisza, ze za lanie na drodze :D

Tłumaczę Ci, że piszą.

nikt by nie chciał, żeby sikanie w miejscach publicznych było niekarane nawet mandatem :) I tak wiele osób to robi. Za wiele, jak na mój gust. W Polsce ogólnie jest za mało publicznych toalet w miastach, no ale...

dokładnie, chyba nigdy mandatu w łapie nie mieliście

Ale jak ktoś to robi w miejscu nieuczęszczanym do tego kobieta w ciąży to mogli na to spojrzeć inaczej.

Miałam dwa mandaty mojego brata, więc wiem o czym piszę.

jasne chyba z 1971r.

fakt, miałaś pecha

Nie będę się spierać skoro wiesz lepiej co w mandatach miał wpisane mój brat. :D

ja dwa mięchy temu dostałam mandat karny za przekroczenie prędkości i tak mi policjant napisał, tak że piszą na mandatach za co, a autorka miała pecha, że ta policjantka akurat wtedy przejżdżała, ale zapłać dla świętego spokoju