Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pliszkaaa

Nie wiem jak teraz mam się zachować

Polecane posty

Gość pliszkaaa

Tak w skrócie... Byliśmy małżeństwem 6 lat, 2 dzieci. Przyłapałam męża na romansie z pewną mężatką, w złości i rozgoryczeniu zadzwoniłam do męża tej pani i poinformowałam o romansie. Oni nadal są razem, ja nie byłam w stanie wybaczyć mężowi. Od 2,5 roku jesteśmy rozwiedzeni, wydawało mi się, że wyszłam na prostą. Pogodziłam się z rozwodową traumą, zaczęłam na powrót udzielać się towarzysko [drugiej połowy nie szukałam i nie mam], znalazłam lepszą pracę, co więcej nieźle płatną. I właśnie praca... Od 1 lipca zmienia się mój szef, dzisiaj doznałam szoku... Nowym szefem będzie pan, którego poinformowałam o romansie. Obchodził wszystkie stanowiska, zagadywał, poznawał stanowiska pracy i nowych współpracowników. Do mnie też podszedł , przedstawiliśmy się, i odezwał się tymi słowy: Z rozmowy telefonicznej już się znamy, ale radził bym pani takich numerów więcej nie robić. Jesteśmy osobami dorosłymi i to co robimy jest tylko naszą sprawą, ostrzegam. I odszedł. Chyba tylko mnie potraktował w tak chłodny sposób. Czuję się strasznie uświadamiając sobie, że pierwsza mogę wylecieć z pracy, mimo odpowiednich kwalifikacji, doświadczenia, dotychczasowych świetnych opinii. Nie chodzi mi już o moją osobę, biję się myślami - co wówczas z dziećmi? Ojciec alimenty płaci, ale mój udział w finansowaniu dzieci jest większy. Co zrobić? Iść, porozmawiać, a może udać, że nic się nie stało? Co Wy zrobilibyście na moim miejscu? Co mam o y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBI LUJ
nie ruszaj tego tematu a jak on ruszy to możesz przywalić tekstem: z pańskiego powitania wynikało iż to co działo sie przed moim telefonem do pana działo się za pańską zgodą jesli nie aprobatą.... kurde laska nie daj sobie panu w kasze dmuchać to nie twoja wina że wyszłaś za zdradzacza a on ma do ciebie pretensje że wiesz iż ma niekoniecznie wierną żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBI LUJ
moim zdaniem on się boi że narobisz syfu w pracy puszczając tę informację w obieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Banan
wg mnie udawaj ze nic sie nie stalo i tyle, jak nic sie nie bedzie dzialo to i gosc nic nie zrobi, chyba ze jednak zawczasu bedzie probowac pozbyc sie ciebie ale to wyczujesz a wtedy szukaj po cichu pracy --- KONKURS: Wygraj Smartphona Sony! http://adf.ly/9oEJq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
nie sadzę, że obawia się, że narobię mu smrodu w pracy. Kiedy przed laty dzwoniłam do niego z informacją też powiedział coś, co mnie poruszyło... Brzmiało to tak mniej więcej: proszę wybaczyć, ale oni są dorośli, czego pani ode mnie wymaga? Niech każdy zajmuje się własnym życiem. Oczywiście o zaistniałej sytuacji nie mam ochoty nikogo informować, ale przynajmniej są dwie osoby w firmie, które sobie wkrótce pewne fakty skojarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładne prowo
coraz lepsze, ale trochę jeszcze poćwicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
Panie Baranie... Szukać pracy? - owszem, mogę... Ale gdzie tyle zarobię? Mam 2 dzieci na utrzymaniu, alimenty w wysokości 600 zł niewiele mi pomogą. Nie chce siać fermentu, wolałabym, aby ten jeden, jedyny telefon kilka lat temu zamazał się w jego pamięci. Wyczuwam jednak, ze to na nic się nie da, on ma do mnie żal za tę informację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładne prowo
no już przestań. Nudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
prowo? idźcie dzieci spać, jeszcze nie wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładne prowo
to Ty dziecko idź spać. Akurat tak się zdarzyło że to Twój szef, i w dodatku takim tekstem rzuca, ze dorośli. jak nic z książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia sytuacja..
staraj zachowywac sie normalnie, on jest nowy ma niepewna sytuacje i musi wyrobic sobie pozycje/ opinie w firmie. Ty natomiast mozesz mu narobic niezlego syfu, jesli on da Ci odczuc ze jestes na wylocie to Ty daj mu jasno do zrozumienia ze nie zawachasz sie opowiedziec wszystkim o calej sytuacji wspolpracownikom, zwlaszcza ze po zwolieniu nie bedziesz miala nic do stracenia :) z 2 str ta jego zonka moze sie wybronila jakos z tej sytuacji obsmarowujac jednoczesnie Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OBI LUJ
to nie żal tylko strach że w nowej pracy straci szacunek jako rogacz faceci mysla inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abhahah
ale ja nie rozumiem tego twojego szefa, zona poszla sie ruchac z twoim a on ma pretensje do ciebie zebys sie nie wtracala???pojebane....jakby zachowywal sie nie wporzadku wobec ciebie szukaj w miedzy czasie innej pracy a jak znajdziesz pusc taka fame w pracy zze wyjdzie na glupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
Tak się zastanawiam, czy nie podejść do niego i powiedzieć po prostu, ze ja już o tamtym zapomniałam i chciałabym żyć dniem dzisiejszym. Nie jestem zainteresowana psuć mu opinii, ale czy to coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszyw 1 :)
Ale prowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
abhahah Jeszcze moim szefem nie jest, ale wkrótce będzie... A co on myśli, nie wiem... Jest nadal z żoną, z którą kochał się mój były mąż.Mają kilkumiesięczne niemowlę, chyba w ich małżeństwie nie jest źle. Ja już pogodziłam się z tym, chciałabym teraz tylko spokoju , wyrzuciłam z serca cały ból towarzyszący naszemu rozstaniu.Nie zależy mi już na wzniecaniu fermentu, myślę tylko o dzieciach i pracy. Dość się wypłakałam, ciężko przeżyłam zdradę, ale nie oglądam się wstecz. A do tych wszystkich, którzy uważają to za prowokację- wierzyć nie musicie, ale nie życzę Wam takich przeżyć. Wojuję ze swoimi myślami, robię sobie wyrzuty, chociaż może niesłusznie. Może nawet niesłusznie podejrzewam tego pana, że będzie chciał mnie się pozbyć. Może nawet źle interpretuję jego zachowanie, ale tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pleban dobrodziej
nie rozdrapuj tego tematu! on sie już określił dwa razy a ty dalej chcesz drążyć? bo tym razem ci głupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaaa
Drążyć tematu nie chcę ... Raz, tylko raz poinformowałam go o romansie jego żony z moim mężem - natknęłam się na nich w swojej sypialni, na moim łożu - poniosło mnie. Mąż usiłował odbudować relacje sprzed "incydentu", nie udało się, nie byłam w stanie się z tym pogodzić, rozwiedliśmy się. Ja tego nie chcę rozdrapywać, ale wczorajsza sytuacja nie była miła. Mieszkam w 40 tysięcznym mieście, tu wszyscy na siebie od czasu do czasu wpadają, przy odrobinie chęci o każdym można kilka słów powiedzieć. Temat tej pani nie pojawił się na sprawie rozwodowej, były mąż wziął winę na siebie, obeszło się bez prania brudów. To nie był pierwszy romans, okazało się, że jeszcze inne przygody miał... Zawsze o wszystko winiłam przede wszystkim byłego męża On wyjechał z tej miejscowości, jego byłą kochankę też od czasu do czasu gdzieś widuję.Stąd wiem, że nadal jest z mężem, mają dzieciątko. Moi znajomi, rodzina również nie wie, że ona była głównym powodem naszego rozstania, ale niektórzy kojarzą fakty - nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Były mąż całą winę wziął na siebie, nie było powodu prania brudów. Ja nie mam wielkich wymagań - chcę tylko zachować pracę,którą lubię, plusem są niezłe pobory, a to pomaga mi spokojnie wychowywać dzieci. Pewnie piszę nieco chaotycznie, ale naprawdę nie wiem co zrobić. Już nie mam spokoju... tko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×