Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 3423423432

czy ktoś jeszcze wierzy w szczepionki?

Polecane posty

no cóż temat jak temat . Każda ma swoje zdanie i tyle. Zawsze będzie problem bo zgody sie nie doczekamy. Faktem jest to,że rtec odpowiada niby za to wszystko...a przeciez są szczepionki już nie posiadające w składzie rtęci. Podane są w tabeli , wyszczególniony skład. Można poczytac i zaczszepić tymi bez...w czym problem?? Uważam,że nieszczepienie jest najgorszym błędem jaki można popełnić. Konsekwencje sa poważne...a poza tym poczytaj artkuły medyczne dotyczace skutków nie szczepienia. Opierasz sie tylko na tym jednym...troche bez sensu . Nie dajcie się zwariowac i poczytajcie troszkę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej mamy koleżanka zachorowała na Heinego Medina (polio) kiedy była mała, bo nie zdążyła być zaszczepiona - tylko osoba, która nigdy nie widziała co może spowodować brak szczepienia będzie pierdzielić głupoty o tym, jak to szczepionki zostały stworzone w celu bogacenia się firm farmaceutycznych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jest!
Zdebilniałe pseudo matki nie szczepią dzieci a potem jest pandemia chorób,które w dodatku mutują.Szok,ze w XXI wieku jeszcze trzeba tłumaczyc,ze szczepienia są koniecznością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sczepię!
Niektórym matkom chyba na łeb padło. Ostatnio moja siostra która jest biochemikiem opowiadała mi że do Europy może znowu wrócić odra bo "inteligentne" matki nie szczepią dzieci. Choroba ta jest często przynoszona przez emigrantów z krajów gdzie jest nadal powszechna, nieszczepione dzieci się nią zarażają a po przejściu objawowego stadium choroby wirus przechodzi w stan uśpienia [jak w ospie]. No ale wirusik się przenieść nie może bo wszystkie dzieci co mają normalne matki są szczepione. To co co robi wirus by przetrwać? Mutuje się i szczepionki już na niego nie działają. Nie wszystkie szczepionki są potrzebne [takie jak te na rotawirusy uważam za głupotę bo większość z nas przechodziła rota jako dziecko i żyje] ale te elementarne jak na ospę, odrę czy tężec powinny być bezwzględnie obowiązkowe bo jak takie nieszczepione dziecko zachoruje i będą powikłania, to będzie płacz i szukania winnego wszędzie tylko nie w swojej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szczepię!
Niektórym matkom chyba na łeb padło. Ostatnio moja siostra która jest biochemikiem opowiadała mi że do Europy może znowu wrócić odra bo "inteligentne" matki nie szczepią dzieci. Choroba ta jest często przynoszona przez emigrantów z krajów gdzie jest nadal powszechna, nieszczepione dzieci się nią zarażają a po przejściu objawowego stadium choroby wirus przechodzi w stan uśpienia [jak w ospie]. No ale wirusik się przenieść nie może bo wszystkie dzieci co mają normalne matki są szczepione. To co co robi wirus by przetrwać? Mutuje się i szczepionki już na niego nie działają. Nie wszystkie szczepionki są potrzebne [takie jak te na rotawirusy uważam za głupotę bo większość z nas przechodziła rota jako dziecko i żyje] ale te elementarne jak na ospę, odrę czy tężec powinny być bezwzględnie obowiązkowe bo jak takie nieszczepione dziecko zachoruje i będą powikłania, to będzie płacz i szukania winnego wszędzie tylko nie w swojej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo sceptyczne podejście do szczepień i zgadzam się, że to czysty interes dla koncernów farmaceutycznych, podobnie jak i wiele innych cudownych specyfików dostępnych na rynku. Jednak są bardzo podzielone zdania na temat tego czy szczepić czy też jednak nie - same nawet tu na forum podajecie skrajnie różne przykłady, bo przecież są powikłania poszczepienne ale też dzieci umierają na ospę, bo nie były szczepione... w związku z tym, ja szczepię córkę ale tylko na to co muszę. Szczepionkę wybrałam skojarzoną, bo zawiera mniej rtęci i nie chcę by córka cierpiała będąc kilkakrotnie razy więcej kłuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nue szczepie!!
i co drzecie ryja wy nawiedzone szczepiace matki???jak szczepicie to wg obietnic wszystkich zwolennikow nic waszym dzieciom nie bedzie...a nasze nie szczepione przechoruja rozyczke i beda miec spokoj..a wasze zaszczepione po 15 latach nie beda miec zadnej odpornosci--tej swoistej po przechorowaniu i nie swoistej po szczepieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nue szczepie!!
i poprzez szczepionke skojarzona fundujesz jej kombajn zbudowany z wirusow bakteri..ktore w normalny sposob nie dostaly by sie do organizmu dziecka..a jakby sie dostaly to uklad immunologiczny moglby sobie z tym poradzic--z jednym wirusem a nie z kombajnem..poza tym wnikniecie wirusa wsposob naturalny tez jest inny--nos usta gardlo..a tu??/domieniowo podskornie srodskornie i do mozgu..super nie?myslalas o tym?kombajn zaglada...dopiero po 10-15 latach bedzie wiadomo jakie skutki uboczne posiadaja skojarzone szczepionki..5w1 normalnie cudo...az zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nue szczepie!!
i poprzez szczepionke skojarzona fundujesz jej kombajn zbudowany z wirusow bakteri..ktore w normalny sposob nie dostaly by sie do organizmu dziecka..a jakby sie dostaly to uklad immunologiczny moglby sobie z tym poradzic--z jednym wirusem a nie z kombajnem..poza tym wnikniecie wirusa wsposob naturalny tez jest inny--nos usta gardlo..a tu??/domieniowo podskornie srodskornie i do mozgu..super nie?myslalas o tym?kombajn zaglada...dopiero po 10-15 latach bedzie wiadomo jakie skutki uboczne posiadaja skojarzone szczepionki..5w1 normalnie cudo...az zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakakakakak
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gahajakakl
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nue szczepie!!
i poprzez szczepionke skojarzona fundujesz jej kombajn zbudowany z wirusow bakteri..ktore w normalny sposob nie dostaly by sie do organizmu dziecka..a jakby sie dostaly to uklad immunologiczny moglby sobie z tym poradzic--z jednym wirusem a nie z kombajnem..poza tym wnikniecie wirusa wsposob naturalny tez jest inny--nos usta gardlo..a tu??/domieniowo podskornie srodskornie i do mozgu..super nie?myslalas o tym?kombajn zaglada...dopiero po 10-15 latach bedzie wiadomo jakie skutki uboczne posiadaja skojarzone szczepionki..5w1 normalnie cudo...az zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? w dupie mam różyczkę, ospę wietrzną, świnkę czy szkarlatynę - przeszłam i zyję....ale jakby mi maluszek zachorował na polio albo gruzlice czy odre z powikłaniami??? w życiu nie wezmę odpowiedzialności za to, bo widziałam kogoś po polio i chyba żadna szczepionka nie ma takich powikłań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gahajakakl
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gahajakakl
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffdwadfcwfgv
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfhgfdgd
a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może Ty masz ryja bo ja nie bardzo...nie chcesz, nie szczep, mam tylko głęboką nadzieje że CI maluszek nie zachoruje na polio, bo ja widziałam panią po tej chorobie, a TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może Ty masz ryja bo ja nie bardzo...nie chcesz, nie szczep, mam tylko głęboką nadzieje że CI maluszek nie zachoruje na polio, bo ja widziałam panią po tej chorobie, a TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety bardzo łagodny, bo oprócz fizycznych zniekształceń uderza tez w mózg....widywałam dzieci chore na raka, podczas pobytu Kubusia M. na onkologii, ale nigdy nie poczułam się tak, kiedy pojechałam odwiedzić z mamą jej koleżankę (właściwie bardziej rodziców, bo z nią kontakt był bardzo trudny) mogę nie cierpieć firm farmaceutycznych, ale szczepienia to zupełnie inna bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rubinowaa...
ja nie wierze w zadne szczepionki, wystarczy tylko poczytac jak to ludzie gineli po szczepionkach, i tak ktos sie wypowie ze to bylo kiedys... ale taka prawda ze szczepionki nie sa do szczescia potrzebne, ale teraz tworzone tylko dla zysku.. wypuszczaja choroby to i wypuszczaja szczepionki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biki
a ktore szczepionki nie maja rteci?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorąc pod uwagę że szczepienia wynaleźli Chińczycy a w XVIII wieku (epidemia ospy w 1721 roku) na ospę zaszczepiła się nawet rodzina królewska obecnej WB masz rację rubinowa - spisek światowych firm farmaceutycznych sięga do średniowiecza co najmniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam mieszane uczucia co do szczepionek, szczepię jednak, ponieważ moje dzieci dobrze to znoszą, ale: - wkurza mnie, że nie jestem już w stanie dostac (w UK) pojedynczych szczepionek na odrę, świnkę i rózyczkę, muszę korzystac z MMR - przesunięto terminarz szczepień MMRem z 18m. na 12m i z 4 roku życia na trzeci, a pielęgniarka nie potrafi mi powiedzieć dlaczego (dogrzebałam się sama w końcu) - mimo szczepień mój syn miał pneumokoka i najprawdopodobniej krztuśca - niektóre szczepionki mają stosunkowo duży odsetek dzieci nie uzyskujących odporności, ale informacja o tym też nie jest powszechna - tak jak lekarstwa mogą miec skutki uboczne tak i szczepionki mogą je miec, a niektóre z nich mogą wyjśc po latach - mam wrażenie, że nie jest prosto uzyskać solidną i rzetelną informację na ten temat, żeby samemu rozważyć za i przeciw i podjąc decyzję - jest dużo dezinformacji, niepełnej informacji i histerii, a prawda gdzies pewnie leży pośrodku wydaje mi się, że szczepionki wymyślono, żeby rzeczywiscie pomóc ludziom przezwycieżyć wyniszczające choroby i to się w dużym stopniu udało - nawet tym nieszczepionym dzieciom się pewnie uda w wielu wypadkach dzięki odporności stada, ale co się dzieje w corpo farmaceutycznych teraz to może być zupełnie inna bajka mam nadzieję, że wszystkie mamy podejmą właściwe decyzje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hakakakakak a ja to się zastanawiam jak mogłabym spojrzeć córce w oczy gdybym jej na różyczkę np nie zaszczepiła, ona by dorosła nie zachorowałaby w dzieciństwie potem już jako dorosła kobieta zachodzi w ciąże i łapie różyczkę i dziecko albo będzie kaleką albo je zabije (czyli jak to niektóre mówią zrobi mały zabieg) nie potrafiłabym spojrzeć własnemu dziecku w oczy ja jestem bardzo wdzięczna rodzicom że mnie szczepili jako dziecko nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z różyczką a teraz jestem w ciąży a na samym jej początku panowała plaga różyczki- pomyślał ktoś co by mogło się stać?? gdybym nie nabyła odporności przez szczepienia więc przeciwniczkom gratuluję postawy i nie bądźcie pewne że dziecko w dzieciństwie przechoruje wszystkie choroby zakaźne i samo nabierze odporności mój brat nie był szczepiony przeciw ospie bo to były czasy jak akurat znieśli szczepionkę przeciw ospie jako obowiązkową zachorował i to tak poważnie że prawie bym brata straciła więc różnie może być ale jak chcecie to nie szczepcie wasz wybór odniosę sie tylko do tego: mozesz córkę zaszczepić po 10 roku życia i możesz spokojnie patrzeć jej w oczy bez przesady, trzeba tylk otrochę pomyślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfgdsfs
asiamt a ja odniosę się do twojej wypowiedzi hakakakakak napisała głównie o przypadku różyczki a skoro niektóre twierdzą że szczepionki są be to wychodzi z tego toku myślenia że po co w ogóle szczepić hakakakakak podała jeden przykład potem drugi jak jej brat ciężko ospę przechodził i moim zdaniem ona ma rację a i powiem wam z własnego doświadczenia że to że żyję i że nic mi nie jest i że urodziła się zdrowa jest chyba tylko cudem bo moja mama nie została jako dziecko zaszczepiona i zachorowała jaki była ze mną w ciąży jak się urodziłam to lekarze stwierdzili że cud że mi nic nie jest więc nie pierniczcie głupot że ktoś później zaszczepi jak nie zaszczepisz jak dziecko jest małe to później i tak tego nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piszę tylko co do różyczki z ospą to inna sprawa, ale nie znam nikogo kto by miała taki ciężki jej przebieg, no wiadomo, bywa różnie, zpaalenie gardła moze się skończyć rakiem itd. zawsze jest ryzyko ale z różyczką, to bez sensu szczepić w tak młodym wieku dziewczynki, skoro i tak jest groźna tylko w wieku rozrodczym i to w trakcie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc nie pierniczcie głupot że ktoś później zaszczepi jak nie zaszczepisz jak dziecko jest małe to później i tak tego nie zrobisz i tutaj jeszcze no ja zaszczepiłam, nie szczepiłam młodego jako niemowlaka na cały zestaw, a doszczepiłam jak miał ponad 2 latka, a nie 3 miesiące jak powiedziałam, tak zrobiłam trzeba tylko odpowiednio do tego podejść, ja bardzo boje sie szczepień, ale doszczepiłam dziecko, tyle, ze później niż każdy by chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem tężec polio itp
szczepienia, ale różyczka? nie popadajmy w paranoję! ...toż to lekka choroba, w dodatku szczepienie daje odporność tylko na kilka lat... w wieku szkolnym POWTARZA SIĘ DLATEGO TO SZCZEPIENIE! szczerze, wolałabym aby moje dzieci, szczególnie dziewczynki przechorowały w dzieciństwie, miałbym mniejszego tresa o ich przyszłość BTW przed planowaną ciąża i tak powinno się zrobić badanie na poziom przeciwciał na różyczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×