Dorastające dzieci

Jestem ciekawa czy wasze dorastające dzieci wstydzą się swojej nagości przed wami. Mam córkę. Skończyła już piętnaście lat. Wcale nie wstydzi się pokazać nago. Często po wyjściu z łazienki paraduje goła do swojego pokoju. Obojętne dla niej jest to czy ja ją widzę czy mąż. Jak była małym dzieckiem może było to i śmieszne. Teraz staje się już kobietą. ? Obcych się wstydzi. Miała często zwracaną uwagę że zachowuje się niestosownie. Nie działa to na nią. Nie miała skąd wziąć przykładu. Nikt po za nią nie chodzi goły. Ostatnio przestaliśmy z mężem zwracać jej uwagę licząc że w końcu wyrośnie z tego. Ciekawa jestem jak jest to u innych? Czy dobrze robimy że przestaliśmy reagować. W sumie nikomu to nie przeszkadza, mąż tylko trochę głupio się czuje.

moze warto jej to uświadomic ze juz dzieckiem nie jest tylko kobietą ze irytuje to męską czesc domu. Moja córka ma 13 i nawet mnie nie wolno wejsc do łazienki jak tam jest ale mam tez starszych synów wiec chyba dlatego nie miałaby odwagi tak paradowac:P

Pierwszy raz słyszę o takim zachowaniu u nastolatki względem rodziców.

Powinnaś z nią porozmawiać,to nie jest normalne zachowanie szczególnie w obecności ojca,prowokuje go świadomie lub nie.

A co mówi wtedy ojciec dziewczynki? Komentuje jej zachowanie jakoś? Patrzy na nią i nic nie mówi?

Parę razy krzyknął na nią, trochę ją wyśmiewał. Bez efektu.

nie krępuje się okazac nagości przed koleżankami? a na basenie?

dziwne to zachowanie , a nawet bardzo dziwne . Zeby dziewczynka , a właściwie dziewczyna na progu dorosłości seksualnej nie odczuwała żadnej naturalnej skromności , żadnego wstydu .... i to jeszcze przed ojcem ...? dziwne . Zaptraj ja ja co chce osiągnąć takim zachowaniem .

Wg mnie to nie jest dziwne. Czuje się beztrosko, bo to jest jej dom, ma rodziców, którzy ją akceptują i kochają, więc dla niej to nie jest żaden problem. Nie musi chieć osiągnąć nic. Po prostu nie zwraca na to uwagę. Nie każde dziecko, które ma 15-16 lat już myśli i dziala tylko i wyłącznie w obrębie seksualności swergo ciała, moe ta dziewczynka w ogóle nie myśli o tym, że idzie sobie naga do pokoju, bo przecież za chwilkę się ubiera, prawda? Jak by tak chodziła długo po domu, to by było zastanawiające, a tak idzie do swojego pokoju, bo tam jest więcej miejsca na ubranie się swobodne - po co ma się obijać w małej łazieneczce. Nie zwracajcie jej już uwagi, samo przejdzie i nie musi niczego oznaczać, a raczej to, że jesteście dla niej tak wspaniałymi rodzicami, że w ogóle się Was nie wstydzi - i dobrze - oznacza to, iż w Waszym towarzystwie czuje się bardzo, ale to bardzo bezpiecznie. Dzieci w tym wieku zapominają prezentu dla koleżanki na urodziny, gubią ubrania, zapominają o pracy domowej - to jeszcze nie są dorośli i nie popędzajcie je do dorosłości, bo to jeszcze dzieci.

Może to i dziwne, ale niektórzy tak mają. Mam syna, czternaście lat. zaczął już dojrzewać. Dla niego jest to normalne że widzę go nago. Nie reaguje na to wcale, nie zarywa się prze de mną. Z łazienki też wychodzi nago.

dziwne są dwie rzeczy 1. nie krępuje jej nagość wobec rodziców w takim wieku 2. zachowuje się niestosownie mimo upomnień A wy rodzice jak wychodzicie z łazienki, jak inne łazienkowe sprawy są u Was traktowane, jak ktoś się kąpie to można czy nie można wejsć do łazienki? itp. przebieranie się po pracy, czy po jakiejs aktywnosci może kup jej fajny płaszcz kąpielowy, można się weń ubrać zamiast wycierać , czy okręcać recznikiem :) najlepiej abyście wybrały go razem, w formie zabawy można więcej dziecko nauczyć o tym co wypada a co nie, niż upominając, wiesz zachachmęcić czasem trzeba, że jestes już dużą panną i dorosłaś do takiego zakupu coś w tym stylu. upominanie a potem nie reagowanie to troszkę zamęt wprowadza u dzieciaka, raz mówicie tak a raz nic, trzeba być konsekwetnym... jak i trzeba pamiętać że przykład idzie z góry ;) pozdrawiam

ja nic złego w nagości nie widzę. twoja córka czuje się po prostu swobodnie. i moim zdaniem nie powinnaś naciskać na nią w tej kwestii. po co jej ten wstyd? jej nagośc wam przeszkadza i to jest wasz problem. nie mówię, że ma na golaska jeść z wami niedzielny obiad, ale przejście z łazienki do pokoju to raczej nie problem. nie ma nic niestosownego w tym, że ktoś nie ma wstydu przed dwiema najbliższymi sobie osobami. dla mnie niestosowne jest to, że jej tego zabraniasz.

Jestem w podobnym wieku, co Twoja córki i nie wyobrażam sobie tak robić. Albo czuje się tak bezpieczna przy was, że nie krępuje się niczego, albo ma psychikę na poziomie 8-latki, albo cierpi na kompleks Edypa:P

to całkiem normalne Moje dzieci synek 13 tez sie nie krepuje

Jestem rok starsza i też chadzam nago. Z tą różnicą, że... tylko wtedy, gdy mamy nie ma, bo jej się wstydzę, tak, jak ona mnie. Po za tym jestem chyba normalna.

czyli mamy się wstydzisz a ojca nie :)?

Dokładnie tak. Mamy się wstydzę. Nie widziała mnie nago od 6 lat. Może ważne jest i to, że mama też nigdy nie pokazuje mi się nago. Tatę widuję gołego :)

sama dojdzie do momentu, że przestanie paradować przed wami na golasa. Ważne że wie żeby tego nie robić przed innymi. A ta w ogóle, to powinniście się cieszyć, bo jej zachowanie świadczy, żę nie ma kompleksów.