MĄŻ+PORNO+JA

Hej. Mój mąż ma 27 lat, ja 26. Zarówno on jak i ja czasami oglądamy filmy porno. Zapytałam się go na jakich portalach siedzi, niestety po wielu próbach uzyskania odpowiedzi dalej nic nie wiem, gdyż mój mąż nie chce mi powiedzieć. Ja mu powiedziałam bez ogródek, nie widzę w tym nic sprośnego ani złego, natomiast on się obraził że zadaję takie pytanie i powiedział, że nie powie i już. Czy jakiś facet może odpowiedzieć DLACZEGO? Nie chce powiedzieć? Czego tu się wstydzić? a może to nie o wstyd chodzi?

pytam poważnie :/

a po co chcesz wiedzieć tak na serio? może nie mówi, bo się boi cię urazić/wymówek się boi/ no i jest opcja, że ma coś do ukrycia

ale jakich wymówek, skoro sama to robię? :/

skoro Ty nie wiesz dlaczego nie chce Ci powiedzieć, to skad obcy ludzie, którzy go nie znają mają to wiedzieć? :D

bo np. siedzi na portalu o mega gruuuuuuuuuuuuuuuuubych babach albo megaaaaa chuuuudych albo teeen coś tam widocznie gdybyś poznała jego "drugie ja" to byś go mogła zostawić

niestety dalej nie rozumiem :( Ja to robię, przecież go nie zostawię ze względu na sex portal :/ Oboje to robimy i nie widzę nic w tym złego, tylko moja ciekawość jaki to portal i tyle.

no ale co ci da ta informacja, jeśli oglada to oglada jkednak jest coś co kieruje twoją ciekawością i może on się boi podpuchy, przyzna się a pozniej będzie przesrane

może się umawiać za twoimi plecami, taka prawda!

szkodliwość i wpływ porno na człowieka Narkotyk zwany pornografią http://www.youtube.com/watch?v=skO0xMKg9h8 o szkodliwości masturbacji http://motyl.wordpress.com/2009/01/08/o-masturbacji/ "Szkodliwość pornografii" - Dr Jerry R. Kirk „Skutki pornografii" - obszerne fragmenty książki Victora Cline'a "Mity i nieprawidłowe rozumienie pornografii. To o czym nie wiesz, może cię skrzywdzić" - H. R. SHOWERS Pornografia degradacją człowieka Pornozniewolenie http://www.tor.prolife.org.pl/Pornografia%20i%20skutki%20pornografii.htm Pornozniewolenie http://gloria.tv/?media=288948

ja to bym się bała na Twoim miejscu, że on ogląda coś nienormalnego...

Erotomania jest zniewoleniem przede wszystkim na płaszczyźnie duchowej i psychicznej. Jednak wieloletnie badania potwierdziły, że u erotomanów następują również zmiany w funkcjonowaniu mózgu oraz centralnego systemu nerwowego. Naukowcy stwierdzili, że u erotomanów, będących w stanie obsesyjnego myślenia o seksie, poziom beta-endorfin spada mocno poniżej normy. Harvey Milkman i Stanley Sunderwirth w książce Craving for Esctasy: The Consciousness and Chemistry of Escape stwierdzają, że endorfiny oraz cały system limbiczny w jakiś sposób wiążą się z doświadczeniem ekstatycznej przyjemności w czasie orgazmu. W czasie uprawiania seksu mózg erotomana „produkuje substancje chemiczne i wtedy braki beta-endorfin zostają uzupełnione, a to na pewien czas poprawia samopoczucie. Nagły wzrost ilości endorfin w centralnym systemie nerwowym w czasie uprawiania seksu sprawia, że następuje pewien rodzaj wewnętrznej intoksykacji, w następstwie którego zmniejsza się zdolność odczuwania bólu i następuje krótkotrwały stan euforii. Michael Liebowitz w książce The Chemistry of Love stwierdza, że w czasie erotycznych doświadczeń dużą rolę odgrywa również peptyd o nazwie fenyloetyloamina (PEA), zbudowany analogicznie do amfetamin, które są silnymi narkotykami. PEA krótkotrwale wywołuje stan gwałtownego napięcia uczuciowego. Potwierdzają to sami erotomani, którzy w ankietach piszą, że seks działa na nich jak silny narkotyk. To wszystko tłumaczy, dlaczego Pan Bóg stawia tak mocne wymagania odnośnie do sfery seksualnej. Jedynym prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie jest sam Bóg Stwórca, który w VI i IX przykazaniu oraz w Piśmie św. mówi o tym, że seks poza sakramentem małżeństwa jest grzechem, ponieważ niszczy i zniewala człowieka. Współżycie płciowe nie tylko jest źródłem przyjemności, lecz dotyka ludzi w ich najgłębszym duchowym wymiarze. „Jest to akt święty zasługujący na wieczność pisze papież Paweł VI. Tylko wtedy akt seksualny staje się dobry, jeżeli wyraża prawdziwą miłość: kocham cię i pragnę twojego dobra, oddaję się tobie w Bogu na zawsze i na zawsze biorę za ciebie odpowiedzialność oraz za dzieci, owoc naszej miłości. To jest właśnie istota sakramentu małżeństwa, który z natury samej miłości musi być nierozerwalny, bo przecież „miłość nigdy nie ustaje (1 Kor 13, 8). Lekceważenie Bożych przykazań w tej dziedzinie obraca się zawsze przeciwko człowiekowi. Nie ma bezpiecznego i szczęśliwego seksu poza sakramentem małżeństwa, ponieważ nie można uniknąć zniewalających i niszczących konsekwencji grzechu.

?