Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaacanaaafoorummm

czy wszystkie krzyczałyście podczas porodu?

Polecane posty

Gość No to może...
Chociaż jestem bardzo odporna na ból - wiem bo miałam poważny wypadek samochodowy i każdy się dziwił że nie chce przeciwbólowych, ale poród boli strasznie - miałam bóle krzyżowe więc pewnie dlatego. U nas w szpitalu zachęcają do tego żeby krzyczeć bo to pomaga, szczególnie przy bólach partych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkjeorgjoejgowejglwj
Porod to sprawa indywidualna - to co sie widzi na filmach nie pasuje do swiata realnego - nie tylko w filmach / reportazach o porodzie, ale taktze w filmach porno - za duzo wrzasku o nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazda jest inna
moj pierwszy porod od odejscia wod po czym po godzine doszly skorcze trwal 36 godz mialam gaz mialam znieczulenie w kregoslup (pomoglo na chwile) a bol jaki przeszlam w tedy jest dla mnie nie do opisania mimo ze bylo to 21 miesiecy temu darlam ryja juz po 20 godz a jak malej wychodzila głowka czulam jak w srodku mnie rozdziera jedyny plus ze jak wyciagna mala wszystko mija jak reka odjął i dzidzia jest juz z Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy pierszym porodzie tak i to baaardzo mialam ochote blagac zeby mnie ktos dobil :( przy drugim nie bo nic nie bolalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfgdsfs
ja pierwszy i ostatni raz krzyczałam jak przy około 8-9 cm rozwarcia poszłam do łazienki to aż upadłam na podłogę i mąż mnie zbierał czułam że za sekundę będą parte i przez te kilka kroków do wc to mi się już 10 zrobiło potem po wyjściu mnie zbadali i pozwolili przeć co za ulga tylko że tu mi usta kazali zamykać jak parłam bo niby powietrze tracę ale jak zamykałam to mi nie szło musiałam mieć otwarte a ujście powietrza powietrza blokowałam niżej więc wyglądałam jakbym niemo :P krzyczała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba bardziej jęczałam niż krzyczałam:D choć kilka przekleństw też mi się wymsknęło;-) Mnie to pomagało, położna mówiła, niech pani robi co pani pasuje więc robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Chyba gorzej jak się zacznie płakać. Ja się rozkleiłam w pewnym momencie i cała akcja się zatrzymała. Dobrze że była tam taka starsza położna, przytuliła najpierw a potem krzyknęła - do roboty, no i jakoś mnie zmobilizowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaacanaaafoorummm
bo ja sie obawiam, ze jak bedzie mi sie robilo rozwarcie i bede jednoczesnie slyszala takie wrzaski to sie tak zestresuje, ze nie wiem. Dlatego nie chcialabym slyszec tych wrzaskow rodzacych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodorcia
Nie krzyczalam. ja wlasciwie nie wiem,jak sie da krzyczec i przec,przeciez to sie wyklucza :) nawet jakbym chciala krzyczec (a nie mialam potrzeby),to bym nie mogla,bo w koncu byla robota do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalllinaa
Mialam bole z krzyza, mimo to sie nie darlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja akurat nie, a czemu pytasz?
nie krzyczałam bo cierpienie i ból przeżywam w ciszy, tak już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×