Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jenny50

Czy uważacie, że jestem uczciwa w stosunku do mojego męża?

Polecane posty

Gość Jenny50

Mam męża i dwoje dorosłych dzieci. Przez całe nasze małżeństwo wielu facetów się mną interesowało. W sumie było ich około sześciu. Oni byli we mnie zakochani, chcieli, abym rozwiodła się z mężem, ale ja nie zdecydowałam się na ten krok. Nie miałam ich wszystkich sześciu na raz, nie myślcie. To było tak, że najpierw "przypałętał się" do mnie jeden,gdy z nim skończyłam to za jakiś czas spodobałam się drugiemu itd. Pracuję w restauracji, oni często do mnie tam przychodzili, zalecali się, czasami poszłam po pracy z nimi na kolację, do pubu , na spacer czy gdzieś potańczyć, ale to wszystko. Tłumaczyłam im, że nic z tego nie będzie, bo mam męża. Nie dochodziło między nami do niczego, ewentualnie przytulanie się czy trzymanie się za ręce, ale nigdy nie zdradziłam męża. Nie okłamywałam też męża, jak się mnie pytał gdzie byłam to mówiłam mu prawdę, ale kiedy o nic nie pytał to nic mu nie mówiłam. Czy uważacie, że jestem uczciwą kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny maz
chyba tak wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitomanka od frankaaaa
miej w dupie czy jestes uczciwa. Nawet jesli do 30 lat i nocy poslubnej popierdalalabys w zaspawanych gaciach to małżonek i tak nie omieszka poinformowac cie po slubie ,ze jestes szmata. Nawet jesli bys uciekla spod ołtarza szekowi arabskiemu, by mieszkac z ukochanym w jaskini i pozerac korzonki, to ukochany twoj i tak nazwie cie dziwka. Kwestia czasu. Mezczyzni maja bardzo wybiorcza pamiec i pamietaja co chca pamietac, na wdzieczniosc i lojalnosc nie masz co liczyc. Zwierzeta to sa zwykle. Wiec korzystaj poki mozesz ,a sumienie uspij ,albo w ogole wyjeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eustahy ktoremu jebe spod pahy
dla mnie jestes K U R W A!!!!!!!! życzę ci bys zmarła w mękach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
Czy uważacie, że jestem uczciwą kobietą? jeżeli żyłaś według przykazań bożych to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkshfuwefu
ale wy jesteście dla mnie dziwni. to, że ma się męża oznacza, że ma się założyć chustę na głowę, worek po kartoflach, po to by nie podobać się innym mężczyznom? posiadanie męża ma oznaczać 0 kontaktów z męzczyznami? to już nie można zjeść kolacji czy napić się kawy? kobieta stawiała jasno sprawę. znajomość, przyjaźń nic więcej. nie przekroczyła granic. znajomych się przytula i podaje im się rękę na powitanie, jak się z nimi tańczy to też się trzyma za rękę. nie róbcie z kobiety niewolnicy. mąż pytał, odpowiadała. nie pytał- nie spowiadała się. wszak są ciekawsze tematy do rozmowy. nie zdradziła go ani fizycznie ani emocjonalnie. przynajmniej tego nie deklaruje. dla mnie to normalna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak.Tylko co innego obustronna przyjaźń a troszkę w innym świetle stawia Autorkę fakt,że Ci panowie na nią "lecieli"o czym wiedziała i umawiała się z nimi,żeby poflirtować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkshfuwefu
niekoniecznie poflirtować. ona mówiła jasno, że ma męża i romans nie wchodzi w grę. faceci lecą na ładne koleżanki i ładne koleżanki to wiedzą i jest to dla nich trudne i ostatnią rzeczą jest chęć flirtu, ale też nie ma się ochoty rozwalać znajomości. ma nie wychodzić do ludzi, nie prowadzić ciekawych rozmów, tylko dlatego, że jest atrakcyjna? ona ich nie prowokowała i nie może być odpowiedzialna za uczucia, które się pojawiały w głowach tych facetów. nie weszła w romans, a to oznacza że ona się wycofywała, albo że ci faceci nie wytrzymali przyjaźni z nią i jak sobie uświadomili, że nic z tego nie będzie to sami odpuścili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkshfuwefu
kobieta ma twardy kręgosłup. jasno stawiała sprawę a teraz jeszcze ma wyrzuty sumienia przez kretynów, którzy mimo jasno postawionej sprawy usiłowali rozwalić jej małżeństwo. jestem dumna z takich kobiet, pewnie im pokazała gdzie są drzwi, raz im się nie udało zbałamucić laski, może drugi raz po "złych" doświadczeniach, nie będą tracić czasu na mieszanie innej lasce w głowie i namawianie jej na rozwód. W tej sytuacji to facet nie rozumiał słowa NIE. spotykał się na własną odpowiedzialność, być może potajemnie licząc, że ona zmięknie. być może nie był na tyle zakochany by nie móc znieśc tego, że nie będzie jego i chciał dbać o tę przyjaźn, zdystansować się? w każdym razie to byli dorośli faceci, sami za siebie odpowiedzialni. ich brocha. kobieta jest uczcia i nie wpędzajcie jej w wyrzuty sumienia. każda przyjaźń z płcią przeciwną wiąże się z tym, że w pewnym momencie mogą pojawić się uczucia, ale to nie jest powód, żeby przekreślać znajomość, czasami wystarczy się zdystansować, dać drugiej stronie czas na ochłonięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibic od czasu do czasu
Dlatego nigdy nie beirzcie sobie kobiety kelnerki na stale, bo bedziecie mieli takie chece. I uwazasz, ze to w porzadku wobec Twojego meza, ze sie tak zachowywalas? To pewnie tez zapene jego wina ze akurat wtedy gdy trzymalas kogos za rece czy sie przytulalas to on nie zpaytal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibic od czasu do czasu
Widac tez, ze niektorzy tutaj nie potrafia czytac. Pisza o jakims podawaniu rak, a tam bylo o trzymaniu sie za rece itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibic od czasu do czasu
Sadze tez, ze autorka tematu nie byla tez az taka kretynka, zeby nei zauwazyc, ze tym facetom chodzi o to, zeby byla z nimi i zeby rozwalic jej zwiazek, a nie o przyjazn:) Wiec miala swiadomosc, ze naraza swoj zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibic od czasu do czasu
Jakby taki jeden z drugim chcial w przyjacielskiej atmoswerze spedzic czas to wybralby sie z kumplami na piwo:) Smieszy mnie naiwnosc kobiet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratmannt
Jenny50 to ,ze podchody do ciebie robili,nie oznacza,ze cie kochali :-) naiwna kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś kobietą i jak każda z nas potrzebowałaś adoracji mężczyzny. To normalne że kobieta chce się podobać, to jej dodaje pewności siebie. Jeżeli stawiałaś sprawę jasno i mąż nie oszukiwałaś męża to nie widzę nic w tym złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenny50
kochali mnie, bo mi to mówili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic w tym złego że się podobałaś wielu mężczyznom. Ale po co to przytulanie i chodzenie pod rękę z cudzymi mężczyznami ? Twój czas zalotów już minął. Masz męża,więc po co z innymi mężczyznami się spotykałaś? W ten sposób pokazałaś że go nie szanujesz. I czy na pewno opowiadałaś mężowi wszystko ? o tym przytulaniu, trzymaniu się za ręce ? Opowiadałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
A gdybyś dowiedziała się że Twój mąż tak postępował?? Co byś poczuła? Odpowiedz sobie sama... czy byłoby Ci przykro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratmannt
Jenny50 głupia stara babo,faceci mówią wiele aby tylko zaciągnąc kobietę do łóżka :-) a że akurat jak piszesz nie poszłaś na całosc,to juz co innego,ale i tak ich wyznanie miłosci to tylko gra,która miała do seksu cie skłonic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenny50
Do Ratmannt : nie znasz ich, mnie i całej sytuacji, więc nie gadaj, że to miało na celu zaciągnąć mnie do łóżka. W 100% wiem, że tak nie było. Oni chcieli, abym z nimi była, nawet bez seksu, ale była. Gdyby chodziło im o seks to poznałabym się na samym początku. Zresztą, ja stawiałam sprawę jasno, że mam męza i że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkshfuwefu
ludzie potrzebują kontaktów z innymi. potrzebują obecności innych ludzi, potrzebują akceptacji, kobiety potrzebują adoracji. ludzie potrzebują rozmów, wymiany poglądów, przyjaciół. ja myślę, że te spotkania wnosiły świeżość w małżeństwo. gdyby wszyscy ludzie spotykali się tylko na kolacje, piwo i tańce życie byłoby piękne. co innego się obmacywać, pieprzyć, okłamywać, śledzić, być chorym z zazdrości itp. a co innego trzymać za ręce( taniec, powitanie, wsparcie dla drugiego człowieka) nie byłoby rozwodów, zdrad. nie wiem jak było dokładnie, ale mam wrażenie, że oceniacie ostro, a chyba każdemu z was się zdarzyło, że ktoś was chwycił za rękę? jest tyle rodzajów chwytania za rękę: sprawdzanie pulsu gdy się biega, dotknięcia ręki gdy drugiemu jest zimno, chwile słabości i potrzeba wsparcia...i gdy sprawa jest postawiona jasno nie ma co histeryzować. umiem czytać, w tańcu jest trzymanie za ręce i to jest pewna sytuacja bo autorka to napisała. nie wiem w jakich sytuacjach jeszcze było to trzymanie się za ręce, ale dla mnie bardziej niezdrowa jest zazdrość o coś takiego i darcie kotów o taką pierdołę niż samo trzymanie za ręce. tu jest kwestia dlaczego autorka zadała to pytanie. jakie czuła emocje, czy podchodziło to pod zdradę emocjonalną...itp. dla mnie jest to jeszcze niewinne. sama miałam sytuację, że kolega mnie chwycił za rękę. w takich sytuacjach trzeba dużo taktu i wyrywanie ręki jest głupim pomysłem, szkoda stawów, boks w stosunku do kolegów, tez nie jest najlepszy. tu najlepiej działa stanowczość i jasno ustalone zasady, które u autorki były ustalone na samym początku znajomości. ona napisała, że stawiała sprawę jasno, niczego nie inicjowała. kobiety wiedzą, że się podobają, ale czy są naiwne pijąc piwo z takimi facetemi? one wiedzą, że nie zdradzą, a jak ktoś chce ich towarzystwa, to dlaczego miałyby nie spędzić miło czasu? to facet ma problem, że mimo jasnej deklaracji kobiety, woli się z nią spotkać zamiast pić piwo z kolegami. kobiety potrzebują towarzystwa mężczyzn, a że nie ma przyjaźni między m i k, to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×