myślicie, że mam szansę na tę prace

długo bo juz z 8 mieisiecy szukam stałej pracy. mam prace dorywczą, średnio dochodową ale ja lubie nie wazne. W pon zadzwoniła do pani z oferta pracy: od razu zaznaczajac ze bedzie to praca na zastepstwo i czy jestem zainteresowana. Rozmowa we wtorek, powiedziała od kiedy bede mogła zaczac albo od 2 albo od 15, podala stawke, mówiąc, że tyle może mi zaproponować, pytała o dotychczasowe doświadczenie itd. Na konec powiedziała, ze jeśli wszystko ok to musimy czekac na zgode zarzadu na pismie bo słowna zgode juz ma, tylko musmi mec to na papierze i ze mam czekac na tel od niej. Dodam ze wczesniej pytała się swoich pracownic czy mogłyby kogoś polecic i poleciły mnie... i kurde nie wiem czy sie juz cieszyc czy nie..jak to nie wypali to sie zabije..mimo wszystko się napaliłam. Tym bardziej ze byłam jedyna kandydatką,a firma jest solidna i rzeczowa, zreszta pani miała okazje ze mna rozmawiac nie raz i nigdy nic nie obieacywała ani wczesniej nie mówiła takich konkretów