Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość armantowy_soczek

17 letnie mamusie :)

Polecane posty

Gość mireczkowataa
armantowy soczek- ja nie pisałam o imprezach. Pisałam o zwykłym życiu, we dwoje. Nie boisz się, że dla swojego faceta zawsze będziesz tylko matką? Serio pytam, bo mnie to po prostu zastanawia... Dziecko jest niejako dopełnieniem zwiazku- na początku chyba każdy chce nacieszyć sie tylko sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Me !
soczek widzialas temat o nas powstal:) hahaha xD ja mam 167cm i waze 46kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My możemy się sobą nacieszyć jako para, nie tylko rodzice. Dziecko nie sprawiło, że z kobiety i mężczyzny staliśmy się tylko matką i ojcem. Jedno drugie wspaniale dopełnia, nie rozdziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładówloty
ja urodziłam 3 lata temu mam 20 lat i dla mojego faceta nie jestem tylko matka tak jak on nie jest dla mnie tylko ojcem mojej córki. Jest dla mnie kimś ważnym z kim planuje przyszłość i nie robię to tylko ze względu na dziecko kocham go i wiem że on mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ale przecież majac dziecko już nie macie luzów- jeśli oczywiście sami je wychowujecie. Nie ma już spontaniczności, zawsze trzeba pomyśleć o dziecku. Nie szkoda Wam było tego czasu tylko we dwoje? Sama mam dziecko więc wiem, że będąc mamą już trzeba ZAWSZE mysleć o nim- nie da się inaczej. Dodatkowo pytałam o to jak Was postrzegaja partnerzy, bo przecież nie znaja Was tak naprawdę jako kobiety- praktycznie od początku związku byłyscie matkami. ładówloty- Ty zaszłaś w ciaze majac 16lat- czyli praktycznie nie znałaś meżczyzny/chłopaka, który został ojcem Twojego dziecka. Nie boisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Ja co prawda nastoletnią mamą nie jestem,bo urodziłam planowane dziecko w wieku 25 lat i sorry Cię bardzo mireczkowataa,ale nic nam to nie odebrało spontaniczności. Mieszkamy w Warszawie,więc wszędzie mamy daleko(w sensie morze,góry),ale godzinę temu mąż zadzwonił z pracy,że może byśmy skoczyli nad morze,więc właśnie nas pakuje. Dziecko ma 18miesięcy i praktycznie raz w miesiącu gdzieś jedziemy i zazwyczaj nie jest to planowany wyjazd. Byliśmy w zeszłym roku na wakacjach w Brazylii i też było super. Dziecko nas nie ogranicza-dziecko nas uskrzdla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wrtemene- no proszę Cię. Może bym Ci przyklasnełą gdybym sama nie miała dziecka. Pełen luz i spontan, nie? A jak Wam się zachce seksu to też Wam dziecko nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
To że Ty masz problem z organizacją to nie znaczy,że każdy ma-jak nam się zachce w ciągu dnia,to dziecko do kojca, dajemy mu ulubione klocki, włączamy słuchowisko i idziemy do innego pokoju lub do łazienki-w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wertemene- Ty na pewno masz dziecko? Bo zaczynam wątpić...Dziecko do kojca i słuchowisko mu puszczasz? Półtaroczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładówloty
z twoich wypowiedzi wnioskuje że dziecko cię ogranicza. Mnie nie ! Dzidzia jest dopełnieniem miłości a nie przeszkodą. Dziwna matka z ciebie skoro piszesz tak jak byś żałowała dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Tak słuchowisko,bo moje dziecko telewizji nie ogląda. A co Cię dziwi w kojcu? Mamy taki drewniany- dziecko ma w nim dużo miejsca. A Ty ze swoim dzieckiem domyślam się,że nawet kupę robisz wspólnie :O Ja od małego uczyłam,że mama musi iść do kuchni ugotować obiad,mama teraz pracuje itp i nie mam problemu z tym,że dziecko jest do mnie przyrośnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Jeeezuuu błagam-jaka dzidzia? Dziecko, córka,syn,ale nie dzidzia czy bobas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę tu trochę tam...
ładówloty dzidzia leżę i kwiczę,sama jestes dzidzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wertemene- 1,5 roczne dziecko dajesz do kojca? A co robisz jak mu sie znudzi? Sorry, ale ja mam trzylatkę i doskonale pamiętam jak ruchliwy jest 1,5roczniak. No ale moze Twoje siedzi sobie grzecznie jak skończycie :):):) To, ze dziecko ogranicza to przecież jest oczywiste, dla każdej matki. I nie chodzi o przyrośnięcie, bo akurat moje dziecko jest bardzo samodzielne. Ale zajmuje i czas i umysł. Ja swoje dziecko uwielbiam, oboje nie wyobrażamy sobie, żeby córy nie byo. Ale mieliśmy ten czas tylko dla siebie. Jeśłi Wam to nie przeszkadza, ze od zawsze byliście we troje to ok. Grunt to być zadowolonym ze swojego związku, macierzyństwa. Tylko myslę, ze o tym możecie pisać za parę lat. Bo jesteście na początku wspólnej drogi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Ja akurat jestem prawie 7 lat po ślubie,więc to nie jest już początek. I nie dla mnie nie jest oczywiste,że dziecko ogranicza. Moje dziecko potrafi nawet godzinę się grzecznie bawić,okres ruchliwej wariacji ma za sobą-chodzi od 8 miesiąca. Teraz interesuje się drewnianymi klockami,sorterami, lubi jak mu się czyta,lubi słuchać słuchowisk, a co do wybiegania to codziennie "idzie" z tatą na piłkę przed pracą i tam godzinę szaleją,a potem idzie na 3 godziny do klubu malucha,więc po powrocie do domu jest już spokojny. Poza tym jak nas coś naleci w dzień,to nie trwa to godzinę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wertemene- czyli brałaś ślub jak miałaś 18lat? To już rozumiem Twoje wypowiedzi :):) Dobra, ja już się nie udzielam, bo widać mamy różne podejście- i do życia i do dzieci. Niemniej jednak życzę dużo szczęscia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę tu trochę tam...
skad te dziewczyny się biorą?18 lat i ślub?pewnie miłość od pierwszego wejrzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładówloty
myślę że po 6 latach znam mojego faceta ;) zdaje się że autorka zamknęła temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę tu trochę tam...
ładówloty a ty już dzidzia nic więcej nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Znasz 6lat swojego faceta a masz 20lat... Nie szkoda Ci jest dzieciństwa? Własnego, nie Twojego dziecka? Nie wiem, miałam już nie pisać, ale naprawdę zaczynam się zastanawiać czy takie osoby rzeczywiście istnieją... Bo dla mnie to po prostu niepojęte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignarashi Ganta
Dziwki, które się puściły i wpadły, nie moją własnego domu, wykształcenia, pracy oraz stałego partnera nigdy nie będą mogły nazywać się mamami. Plugawe szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
A jak Ci to wyszło? Miałam skończone 20 lat jak brałam ślub. Jestem ze stycznia,dziecko jest z grudnia,urodziłam mając skończone 25lat, a w zasadzie w 2 tygodnie po porodzie kończyłam 26... Dziecko ma 18miesięcy, a ja w styczniu skończę 28lat,teraz mam 27 i 6 miesięcy. Unaoczniłam,żebyś nie miała więcej problemów z liczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu jest blog takiej młodej
mamusi, 24 lata , 3 dzieci, szczyt ambicji... www.moje-promyczki3.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Mam skończone studia-ale one akurat są mało ważne,ważniejszy jest kurs dający mi certyfikat,co mi daje możliwość pracy. Ja dzieciństwo miałam wspaniałe,częste wyjazdy zagraniczne, wiele atrakcji-może dlatego,że rodzice dali mi dzieciństwo pełne przygód,to w wieku 20lat byłam na tyle dojrzała,aby zdecydować się na ślub? Ja ogólnie nie popieram ciąży w wieku 17lat i tu się z Tobą zgadzam,ale nie zgadzam się,że dziecko ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie.....
jak rodzice zareagowali na to ze tak mlodo wychodzisz za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Pogratulowali. Akurat w kraju mojej mamy byłam już niemal starą panną ;) Byłam niezależna finansowo,sami wszystko opłacaliśmy. Ja zaraz po maturze poszłam do pracy,studiowałam zaocznie i pracowałam. Mąż jest starszy 8 lat,wziął kredyt i kupiliśmy mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes cyganką?
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę tu trochę tam...
nie cyganka a romka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertemene
Nie, choć "urodę" mam podobną. Moja mama pochodzi z Brazylii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
wertemene- to może w genach odziedziczyłaś ped do wczesnego załozenia rodziny ? :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×