Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antyyyy

Konkurentka dowiedziała się, że otwieram działalność i otwiera swoją naprzeciwko

Polecane posty

Gość Antyyyy

Mój pomysł był pierwszy, więc jest to czysta bezczelność. Dodam, że kiedyś byłyśmy bardzo dobrymi koleżankami, z czasem kontakt jednak się urwał. Oczywiście roześmiałam się jej teraz w twarz i życzyłam powodzenia, ale faktem jest, że posiadanie konkurenta po sąsiedzku nikomu nie jest na rękę... Jak się zachować w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
zależy w jakim biznesie, bo wg ekspertów np. kilka restauracji koło siebie jest dobrą konkurencją, każda na tym zyskuje, bo wszyscy ludzie idą na tą ulicę jak chcą iść do restauracji itd. podobnie z butikami, jesli jest w okolicy dużo ich to więcej ludzi w tą okolicę przyjedzie na zakupy bo wie, że jak nie w jednym to obok w drugim kupi, a kto by chciał jechać gdzieś w okolicę, gdzie jest tylko jeden butik z ciuchami? Chyba, że to spożywczak, kiosk, akurat tutaj opłaca się być jedynym w okolicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srackąłfikkał Sikającłypał
Dokładnie !!! popieram przedmówcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie popieram
Jak się zachować w takiej sytuacji? zachowuj się oligopolistycznie http://pl.wikipedia.org/wiki/Oligopol konkurencja to normalna rzecz. chcesz przetrwać na rynku to nie możesz gorzej od konkurencji trafiać w potrzeby klientów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyyyy
Będę działać w branży nauki języków obcych, a tam nie ma zmiłuj - klient złowiony raz we wrześniu, wiadomo... Wystarałam się o lokal 200 m od siedziby państwowego zespołu szkół, tak, aby rodzice nie musieli specjalnie dowozić dzieci na zajęcia. Wydawało mi się, że to najbliżej jak się da - wręcz optymalnie. Teraz moja konkurentka otwiera swoją "szkołę" jakieś 50 m od tej samej placówki, w mieszkaniu w tzw. domu nauczyciela. Notabene informacja o tym, że rozpoczynam działalność musiała wyciec z tutejszego urzędu miasta, od którego wynajęłam lokal, a w którym to urzędzie pracuje siostra mojej konkurentki... I co z tym fantem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No!!!!!!!!!!
Cóż ?. Robić swoje. Lepszy wygra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie popieram
Teraz moja konkurentka otwiera swoją "szkołę" jakieś 50 m od tej samej placówki, w mieszkaniu w tzw. domu nauczyciela. jeśli ona otworzyła to w swoim mieszkaniu w którym mieszka to trochę gorzej dla ciebie. jej księgowy wpisze mieszkanie jako koszt co spowoduje że ona więcej zarobi (ale to nic) lub gorzej, obniży ceny i będzie ciebie wykańczać konkurencją. ale to zależy ile twoja i jej firma możecie przyjąć klientów. jeśli popyt będzie duży (więcej chętnych niż miejsc) wtedy jej konkurencja tobie nie zagraża. już dzisiaj sobie załatwiaj klientów na przyszłość. przygotuj sobie plakaty do rozwieszenia na szkołach. jakbyś jeszcze czegoś nie wiedziała to szukaj w google pod hasłem marketing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie popieram
jakbyś miała za mało klientów to pomyśl o szkoleniach językowych dla wyjeżdżających do pracy za granicę. to jest całkiem inne szkolenie i nie są to rozmówki kieszonkowe. program szkolenia powinien kłaść nacisk na biegłość mowy prostymi zdaniami i być dostosowany do zdolności językowych klientów. słownictwo oczywiście związane z zawodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssSami
e tam! ja bym się nie bała. Jak już wydaje kasę na naukę języka to wolę chodzić do profesjonalnej szkoły, gdzie jest wyznaczony lokal pod tą działalność, a nie do czyjegoś prywatnego mieszkania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×