Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani magister

Dzisiaj miałam obronę i zamiast się cieszyć to płaczę

Polecane posty

Gość pani magister

Rodzice mojej koleżanki dali jej po obronie w prezencie 300zł, że niby po 100zł za literkę przy nazwisku -mgr a ja nawet czekolady nie dostałam, za to ojciec przyprowadził po pijaku jakiegoś znajomego i piją sobie w dużym pokoju Jest mi przykro jak patrzę co mają inni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem z obrony 5,0, a i na koniec w indeksie udało się dostać 5,0 i nic nie dostałem, nawet nie wiedziałem, ze się coś dostaje, a i żalu nie mam. Wystarczy mi, że 5 lat miałem pomoc ze strony rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowujesz się jak dziecko, chyba masz swoje życie, znajomych??? Czekasz na pogłaskanie po głowie jak uczeń podstawówki za dyplomik :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Siwa
Ale Ty masz wykształcenie, na pewno jeszcze los odwróci się do Ciebie i znajdzie się ktoś, kto to doceni :) A ja Ci bardzo gratuluję obronienia się pani magister! :) Dla Ciebie z tej okazji: 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
ja zdałam na 4,5. Nie oczekuję nie wiadomo czego, ale wiadomo jakieś gesty są miłe. Ja pracuję, więc zarabiam na siebie. Nie wiem o jakiej pomocy mogłabym mówić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ojca, to też bym się po swoim za wiele nie spodziewał, taki lajf. Nie przejmuj się, nie ma czym :) Gratuluje dyplomu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosem w kałuże
a ja mam juz cała prace ale promotor się czepia drobnostek i pewnie czeka mnie wrzesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akh
ja jak się obroniłem po inżynierce to tak się napierdoliłem że o bożym swiecie nie wiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
Nie oczekuję pogłaskania po główce. Poprostu przykro mi, że moi rodzice, a zwłaszcza ojciec się tak zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosem w kałuże
ja się napierdole przed obroną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister....
Studia skończyłaś, pracę obroniłaś- trzeba się cieszyć, a nie smucić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu
autorko co skończyłaś? ja jutro mam obronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to znam z innej strony
"Rodzice mojej koleżanki dali jej po obronie w prezencie 300zł, że niby po 100zł za literkę przy nazwisku -mgr a ja nawet czekolady nie dostałam" Mi to przypomina inną sytuację. Moja mama miała kiedyś gorszy dzień. Była niezadowolona i zaczęła na mnie najeżdżać że jestem taka siaka owaka i w ogóle jakie to ma niewdzięczne dzieci, że my nic dla niej nie robimy. Co się okazało ? Dowiedziała się od kogoś przez tel że moje kuzynki złożyły się na prezent na dzień matki i kupiły jej prezent - robota kuchennego. I to była ta przyczyna dla której okazałam się nagle niefajnym dzieckiem. Pamiętam jaka chodziłam wtedy wkurzona. Oberwało mi się za nic. Bo ktoś inny się popisał gestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani magister
To nie chodzi o zazdrość, ze kto inny coś dostał. Ja cieszyłabym się ze zwykłej czekolady nawet, ale chodzi o gest. Mgr nie robi się codziennie, a on zwyczajnie miał to gdzieś. Rano jak jeszcze się uczyłam w kuchni przy kawie to zagadnął czy jadę do X (miasto gdzie studiuję), a ja wkurzona odpowiedziałam, że tak, ze przecież mam obronę...... :O Ja pamiętam o jego urodzinach itp. Ale w tym roku jak wróciłam z pracy z dużym marci to go w domu jeszcze nie było. Wrócił pijany i od razy wymówka, że nawet nikt o nim nie pamiętał cały dzień. Ja mu wtedy te czekoladki dałam, to ich nie przyjął obrażony, ze nie chce łaski. A niby kiedy mu miałam dać jak go nie było, a wcześniej ja byłam w pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×