Maluchy w przedszkolu - pierwsze kroki...

Moje dziecko od września rozpoczyna "edukację" w przedszkolu i mam kilka pytań do mam podobnych wiekowo brzdąców. Po pierwsze - czy ok. 3-latek nie podaje ręki drugiemu 3-latkowi? Pytanie wynika stąd, że moje dziecko chętnie wyciąga rączkę do innych dzieci, mówi cześć, przedstawia się i chce się bawić. A inne dzieci (w sumie z 5-6 takich sytuacji widziałam), albo chowają rączką za siebie, albo chowają się za mamę/babcię, albo odpychają rączkę mojego dziecka. Dla mnie to trochę dziwne zachowanie.... Po drugie - czy zdarzyło się Wam, że dziecko idąc do przedszkola niechętnie samo operowało sztućcami, a w przedszkolu się nauczyło - czy też przeciwnie, panie musiały karmić lub dziecko chodziło głodne? Po trzecie - czy Wasze dzieci też mają lepszy kontakt ze starszymi, np. z 4,5,6-latkami i jeszcze starszymi? Bo moje dziecko nie jest zupełnie, totalnie, kompletnie ( :) ) zainteresowane swoją grupą wiekową. Inne 3-latki są bojaźliwe, niewiele mówią, nie bawią się wspólnie, tylko każde sobie rzepkę skrobie... a moje dziecko jest inne. Bardziej uspołecznione. I martwię się, że będzie się źle czuć w grupie takich trochę jeszcze "wycofanych" maluszków.

kolejna zachwycona, ma super-dziecko a inni jakies dziwne bo raczki nie podaja,a jednak sztucce urzywa niechetnie co ? zal mi twojego dziecka

Nie o to chodzi, że zachwycona czy nie (ale fakt faktem, chyba prawie każda matka jest zachwycona swoim dzieckiem). Pytania dotyczą jakiegoś odniesienia do stopnia rozwoju dzieci w tym wieku pod kątem funkcjonowania dzieci w grupie przedszkolnej. Taka jest moja intencja. Jeśli nie masz nic ciekawego do napisania to nie pisz w ogóle i załóż swój własny topic na temat własnych przemyśleń o matkach zakochanych we własnych dzieciach :)

mój syn ma prawie 4 lata i chętnie bawi się z wszystkim dziećmi w róznym wieku.sam je od 12 miesiąca życia za pomocą sztucców.nie licz na to ze w przedszkolu ktos bedzie biegał za twoim dzieckim i je karmił bo ogólnie panie przedszkolanki mają to gdzies.u nas był wymóg w przedszkolu ze malec ma umiec smarkać jesc samodzielnie i nie miec pieluszki.mój mały nie jadł 3 mce bo taki miał bunt z dziecmi tez sie nie bawił do czasu az coś w nim pekło i zaczał byc prawdziwym przedszkolakiem.co prawda woli dzieci z sasiedztwa niz te z przedszkola bo grupa 35 wrzeszczących przedszkolaków naprawde potrafi byc przerażająca.co do wyciągania ra k moze twoje dziecko taki ma charakter ze jest po prostu smiałe ale nie łudz sie tym ze to pomoże jej w kontaktach z rówiesnikami bo 3 latki nie bawią sie w grupie a indywidualnie.najczesciej te smiałe dzieci które wbrew pozorom wyglądają na ucieszone pojsciem di przedszkola potem przezywają tam cięzkie chwile.ale spokojnie wszystko sie ustabilizuje.

z rączką to różnie, część się wstydzi, częśc nie rozumie, część nie ma czasu.... Sztućce - moja w żłobku jak była 2,5 roku to tam dzieci jadły łżeczkami dla bezpieczeństwa ( moja potrafiła obsługiwać się widelcem ), natomiast dopiero pod koniec roku dano im je do ręki, Kontakt z innymi - fakt - dzieci bardziej rozwinięta szukaja przyjzni z dziecmi starszymi.

moje dziecko jest takie jak Twoje,wychodzi na przod nie chowa sie za mame,woli starsze dzieci,ale nie wpadlam na to ze inne sa wycofane ,poprostu radzi sobie i najzwyczajniej dyryguje w grupie bo nie ma oporow,ale to jest i zaleta i wada,dzieciom odwazniejszym raczej nie jest zle ,znam dzieci te co za mame sie chowaja to strasznie przezywaja pojscie do przedszkola,wiec Twoje chyba nie bedzie sie tam zle czulo,nam doroslym przeszkadza gdy ktos nie odpowie na uklon,dzieci tego nie przezywaja jak ktos nie odpowie czesc,one obserwuja poprostu

Mój młody raczej sam inicjuje zabawę z innymi dziećmi, podaje rękę, przedstawia się. Ale dzieci są różne. Myślę, że w przedszkolu panie tak to zorganizują, by wszystkie dzieci uczestniczyły w zabawie, by żadne nie odstawało.

A sztućcami mój mały posługuje się średnio. Czasem nabrudzi przy jedzeniu, ale to przeciez w tym wieku jeszcze normalne.