Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xavierrra

7 miesieczne dziecko uderzylo sie w glowke :(

Polecane posty

Gość Xavierrra

Przy nauce raczkowania :( uderzyla glowka o sciane,ma czerwonego guza.poplakala chwilke,pozniej smiala sie i bawila jak zwykle. Obserwuje corke i nier zauwazam nic ponad norme. Powinnam jechac na pogotowie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
lepiej od razu do kostnicy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xavierrra
Jestem mama pierwszy raz i jeszcze nie wiem jak reagowac na pewne sytuacje. Glowka to chyna najgorsze z mozliwych miejsc,mam lek ze moglo sie cos stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcnjfnrkwe
spokojnie jeśli nic się nie dzieje to luz. na guza- coś chłodnego przyłóż, dzieci są odporne- moja ma tez 7 miesięcy i przewaraca się co jakiś czas. nic jej się nie dzieje a ona robi to już z pozycji stojącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie...131414
mój też ma 7 miesięcy i ostatnio uderzył się główką o framugę jak niosłam go na ręku( mimo że trzymałam go blisko siebie udało mu się mocno odchylić głowę). też się bardzo bałam ale wszystko było ok, małemu nic sie nie stało i nawet guza nie miał ale obserwowałam go cały czas przez dobę potem.. nie panikuj i patrz na dziecko a jak by się coś działo to dopiero jedź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xavierrra
Dzieki Kochane,wlasnie nie chce do lekarza z kazdym zadrapaniem leciec.nie bylam tylko pewna jak to jest z glowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcnjfnrkwe
ale pamiętaj ze u dziecka kości główki są jeszcze nie do końca zrośnięte. lekarze twierdzą, że dzieki temu dziecko jest właśnie odporniejsze na urazy. znam wiele opowieści o dzieciach spadających z łóżka itp. i nic im się nie działo. Wiadomo nie można pozwolić, żeby maluch obijał się non stop ale taki jednorazowy guz to normalka. dziecko robi się mobilne i takie rzeczy będą sie zdarzały. my tylko musismy zadbać o to, żeby było w miare bezpieczne. Jak mówi stare powiedzenie- jak sie nie przewróci to się nie nauczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f vv d
grubo przewsadzasz, nie badz kolejna nawiedzona mamuska, KAZDE dziecko sobie nabije guza, i to nie jednego i nikt z tym na pogotowie na szczescie nie lata, bo raka by nie bylo czasu leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee, jak to tylko przy raczkowaniu, więc pewnie aż takiego szalonego rozpędu i wysokości nie było, to się nie przejmuj, w końcu przywykniesz i będziesz tylko sprawdzała czy ściany całe :P Ja ze swoim byłam na pogotowiu jak wypadł z łóżeczka, no ale wtedy z wysokości metra grzmotnął na główkę na dębowy parkiet. Po późniejszych upadkach z łóżka czy krzesła tylko obserwowałam. O stół zahacza ciągle, a jakbym te upadki przy raczkowaniu czy chodzeniu przy meblach traktowała poważnie, to nie wyszlibyśmy ze szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ma 7 m-cy to dopiero początek. jeszcze przed wami nauka chodzenia. pamiętaj tylko po udezeniu zrobić zimny okład. nie będzie wtedy guza. najlepiej sprawdza się torebka z mrożonymi warzywami zawinięta w ścierkę. tylko nie przykładaj noża albo tasaka. do tej pory pamiętam jak się zawsze tego bałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xavierrra
F vv d Gdzie widzisz przesade?przeciez nie polecialam na pogotowie tylko pytam czy powinnam sie martwic?? Ti chyba normalne w przypadku pierwszego dziecka,ze czlowiek czasem nie wie jak zareagowac???tym bardziej ze corka pierwszy raz tak mocno uderzyla sie w glowke. Rozumiem ze to tylko dziecko i zaczal sie ten etap obijania o meble,na przyszlosc bede madrzejsza i siegne po cos zimnego,teraz nie pomyslalam i corcia ma guza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xavierrra
Dziekuje wszystkim za wpisy. etap raczkowania i matczynego strachu uwazam za oficjalnie rozpoczety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcnjfnrkwe
pamiętaj nie przejmuj się tak- bo zwariujesz :) mała juz dawno zapomniała :) ja swojej dziś jak się bawiła bębenkiem i cos ją zabolało i zapłakała to stwierdziłam nie płacz- bebenek działa dalej :D zobaczysz za tydzień przestaniesz sie przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×