WALKA Z ZUSEM OPIS MOJEJ HISTORI-POMOCY

powodem napisania nowego tematu jest dziesięcioletnia walka z choroba kręgosłupa, przez te wszystkie lata walczę z bólem ,ograniczeniem ruchowym oraz niedoskonałościami filologicznymi mojego organizmu Dziki pracy w „"zakładzie chronionym zniszczyłam sobie kręgosłup i życie. Nikt nie pytał się nas czy dźwigniemy trzydziestu kilowe worki z ziemniakami,lub skrzynki z owocami i warzywami przy podnoszeniu kolejnej skrzynki poczułam ucisk na dolne partie kręgosłupa i okropny ból, zwolniłam się do domu i to był mój błąd,bo mogłam wezwać karetkę .Lecz człowiek był młody i niedoświadczonych chciał pracować dalej. Małe dziecko na utrzymaniu,do pracy oczywiście nie wróciłam i od tamtego dnia walczę z kręgosłupem. starałam się po tym fakcie wskórać coś w inspekcji pracy ale poinformowano mnie że to nie jest choroba zawodowa i mogę starać się o odszkodowanie na drodze cywilnej. Po pierwsze nie było mnie stać a po drugie nikt nie chciał zeznawać przeciwko zakładowi pracy. Od dnia w którym to się stało,przez około rok robiono mi rożne rehabilitacje leczono farmakologicznie (za co dziękuje wszystkim wspaniałym lekarzom z Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza w Bydgoszczy. nie dało to jednak rezultatu wiec w roku 2004w lutym doszło do inwazji neurochirurgicznej(dokumentacja medyczna). Po operacji i wielu i wielu rehabilitacjach,doszłam w miarę do siebie lecz nigdy już nie byłam tak sprawna jak przed wypadkiem. Przez następne wiele lat nie było roku żebym z bólem nie interweniowała w szpitalu. Przez moja chorobę nie mogłam podląc pracy zarobkowej ,byłam na utrzymaniu rodziny i państwa. nie składałam dokumentów na rentę inwalidzka bo starałam sobie radzić jak mogłam. W chwili obecnej , jestem znów niezdolna do podjęcia pracy zarobkowej,ponieważ pogorszenie stanu zdrowia uniemożliwia mi to. Od 17 02 2012 jestem bez środków do życia z jedenastoletnią ucząca się córka,korzystam z Gminnego Urzędu Pomocy Społecznej. Oczywiście jestem pod stała kontrola neurochirurga leczona dalej farmakologicznie .Z powodu długoletniej walki z bólem i niedoskonałościami mojego organizmu ,zaczęłam również leczyć się psychiatrycznie (ponieważ chciałam rozbić się samochodem ,by szybciej wzięto mnie na stół operacyjny ) Pani doktor psychiatra uratowała mnie od popełnienia tego czynu. Następna sprawą z jaka walczę jest nasz Bydgoski ZUS dnia 30-01-2012 złożyłam wniosek o rentę inwalidzka no to wiadomo się zaczęło. Oczywiście zabrano mi jeden dzień chorobowego by nie było ciągłości ,po odwołaniu przywrócono Po badaniu dnia 30.03.2012 przez Lekarza Orzecznika ZUS stwierdzono ze do 30 04.2013jestem osoba częściowo niezdolna do pracy (w trakcie badania orzecznik wydaje mi się to uwłaczające ludzkiej godności sprawdzał czy mam wkładkę w bieliźnie decyzje otrzymałam tegoż samego dnia po badaniu Pani lekarz orzecznik ZUS stwierdziła ze należy mi się renta .Na orzeczeni było napisane ze moja choroba powstała po roku 2007 a nie przed i dlatego nie według prawa jakim jest ta instytucja nie należy mi się renta inwalidzka . Moim zdaniem jet to porostu meczenie przeciwnika i próba zniechęcenia do walki. Po otrzymaniu negatywnej opinii udałam się do tego państwa w państwie i zrobiłam karkołomna awanturę, gdzie skutkiem była trzyosobowa komisja na której byłam 15.05.2012r ale wydaje mi się ze i po tej komisji dostane odpowiedz negatywna ponieważ w całej dokumentacji jaka posiadam od 12 lat wszystkie trzy panie rzeczniczki nie mogły nic znaleźć (bo nie chciało im eis Się szukać),oczywiście znów sprawdzały czy nosze z w bieliźnie wkładkę i zastanawiały się dlaczego tyle pieniędzy było wydane na moje wszystkie badania ,CYT

zus to instytucja zatrudniająca orzeczników-cudotwórców, cudownie uzdrawiających :P juz nie jedną taka historie słyszałam ale ludzie czasami wygrywają z nim w sadzie

moimi osiągnięciami są pismo z kancelarii prezesa rady ministrów kancelarii ministerstwa zdrowia o wysłanej skardze na ZUS

uzdrowien szybkich cuda jak w licheniu.7 chorób - pani rzecznik stwierdziła ,że za mało...dokumentacja grubosci encyklopedii pwn - za mała,,,

4 lipca odbędzie się sprawa ao jeden dzień chorobowego biegli sądowi uznali ze jestem chora a ZUS twierdzi ze zdrowa zobaczymy kto wygra

chciałabym utworzyć stowarzyszenie dla osób poszkodowanych przez ZUS ale nie wiem jak się to robi

a moze rzecznik praw obywatela? on sie tym zajmuje? albo strasburg :(

zycze Ci by prawda wygrala trzymaj sie :)

podobno okolo 30% wygrywa ja sie odwolywalam, nie wygralam ,a inwalidztwo przed 16 rokiem, socjalna sie nie nalezy , a praca chroniona taka ,że z a tydzien wyladowalabym w szpitalu, lekarze swoje, zus swoje

naprawde szczerze wam wspolczuje :( to jest skandaliczne co sie w zusie wyrabia po prostu :(

radca prawny powiedział ze mam poczekać na ostatnią sprawę i wtedy zaskarżyć ZUS o straty moralne i wystąpić o odszkodowanie i po kolejnej sprawie to zrobię

Obawiam się, że bez porządnej porady prawnej, się nie obędzie. To niestety kosztuje. Gdzieś tam udzielają darmowych porad prawnych, chyb przy Urzędach Pracy, ale ile to warte, to pewnie zależy na kogo się trafi. Nie potrafię Ci w żaden sposób pomóc, niestety. Wiem, tylko tyle, że oni tylko czekają, aż się poddasz. System tak działa, że każde Twoje potknięcie, minimalny brak formalny, będzie użyty przeciwko Tobie, nawet wbrew prawu. Miałem sprawę w sądzie pracy i się trochę na to napatrzyłem.

to jest prymitywne dziękuje

inkara2001 chciałabym utworzyć stowarzyszenie dla osób poszkodowanych przez ZUS ale nie wiem jak się to robi strzał w dziesiątkę dziewczyno będzie rojno jak w ulu

i tak nic nie tracisz, jesli wygrasz cokolwiek i tak twoje, pomoc z mopsu,,, smieszne kazali mi ojca pozwac, ale alkoholicy dostawali w ramach choroby!!! na wlasne zyczenie po 700 ( na leczenie homeopatyczne alkoholem zapewne).Jedno co wiem , wali mnie juz legalna praca i tak panstwo nic mi nie da.

tutaj sa prawnicy http://forumprawne.org/ rzetelni, bezplatnie udzielaja porad na forum. poszukaj bo pewnie sa juz pytania na ten temat, a jak nie ma to mozesz zadac

Doczytałem, że ostro walczysz! :) Trzymaj się! Życzę powodzenia! A zakłady pracy chronionej :D :D :D to często niezła ściema. Napychają się pieniędzmi z PFRON, które mogłyby być rozsądniej wydatkowane.

to jest radca prawny przy rzeczniku praw obywatela więc myślę ze chyba damy radę

podobne stowrzyszenie juz funkcjonuje http://www.sopoap.republika.pl/index.html teraz to znalazlam. moze oni wam pomogą?

to jest prymitywne tutaj sa prawnicy http://forumprawne.org/ dzięki poszukam

zus - zaklad wez nic nie pisz o tych mopsach! rodzina mojej kolezanki glodem przymierala a ojciec dostawal od nich na wode! brak slow! te instytucje sa dobre ale niedobrze sa zarzadzane!

obiecałam sobie ze nie popuszczę dopóki nie wykończę państwa w państwie Pisałam do telewizji i tych wszystkich programów które zajmują się sprawami ludzi ale nikt się nie odezwał do tej pory

STOWARZYSZENIE OSÓB POSZKODOWANYCH PRZEZ ORGANY ADMINISTRACJI PAŃSTWOWEJ ORAZ ZUS spróbuje może mi się uda

no wlasnie szkoda, bo powinni, samowolka zusu jest nie tylko przykra ale i grozna dla zycia ludzkiego

z tymi startami moralnymi to uważajcie, bo to nie Francja jest, ani Ameryka. W Polsce liczą się rzeczywiste straty, finansowe, utrata możliwości zarobkowania, brak możliwości utrzymania się samemu, wymóg opieki... a nie tam morlane, bo moralnego kaca tylko dostaniesz jak rzegrasz sprawę o straty moralne a prawnik ci wystawi rachunek. Zresztą sprawy o straty moralne ciągną się latami i tylko prawnik na tym zarabia, bo Ty nie wygrasz.

to jest prymitywne zus - zaklad wez nic nie pisz o tych mopsach! rodzina mojej kolezanki glodem przymierala a ojciec dostawal od nich na wode! brak slow! te instytucje sa dobre ale niedobrze sa zarzadzane! a ja muszę was rozczarować u mnie w małej miejscowości gdzie mieszkam mops przynajmniej jedna z urzędniczek w mojej sprawie zachowuje się fachowo i naprawdę mi pomaga

Wspolczuje Ci ale Zus jest jaki jest i ja nie mam dobrego zdania o nich.Kiedys prowadzilem wlasna dzialalnosc ,, transport,, pracowalem w niej jako kierowca.Placilem skladki i bylo ok az do wypadku.Opona mi wystrzelila w samochodzie a wiadomo na feldze nikt nie jezdzi wiec wziolem sie za zmiane kola,samochod na awaryjnych stal noi oczywiscie trójkąt.Jeden z kierowcow za szybko jechal zle wymijanie i zaczepil moj samochod.Bilans rozjebana doslownie rozjebana moja reka.Po prawie roku leczenia dwa palce bezwladne a reszta reki pozszywana i ogolnie da sie zyc.No to zlozylem papiery o odszkodowanie i wyplate chorobowego i co nic.Zus mi napisal ze nie mialem ciaglosci w placeniu skladek(jedna skladka zamiast 10 wplynela 11) wiec adwokat sad i co i nic.Ja wplacilem ta skladke o czasie tylko poczta ja przetrzymala ,bo skladke wplacilem 5.Ale to i tak nic nie dalo,bo przeciez moglem wczesniej wplacic:D.Wiec zamknolem swoja dziallnosc i od tamtej pory czyli juz ok 15 lat robie na czarno.W prywatnej firmie wykupilem sobie fundusz emerytalny,ubezpieczeniowy i zdrowotny i o dziwo skladka jest duzo mniejsza jak w naszym zusie.Wiecej nie mam zamiaru wzbogacac ich,jak ktos sobie chce ale ja juz nie mam zamiaru nigdy nie placic skladek

najgorsze jest to ze my zwykle szaraczki nie mamy prawa wyboru, gdzie sie ubezpieczamy :O

no jak co zrobi urząd z tymi startami moralnymi to uważajcie, bo to nie Francja jest, ani Ameryka. W Polsce liczą się rzeczywiste straty, finansowe, utrata możliwości zarobkowania, brak możliwości utrzymania się samemu, wymóg opieki... a nie tam morlane, bo moralnego kaca tylko dostaniesz jak rzegrasz sprawę o straty moralne a prawnik ci wystawi rachunek. Zresztą sprawy o straty moralne ciągną się latami i tylko prawnik na tym zarabia, bo Ty nie wygrasz. masz racje ale i tak im nie popuszczę tych upokorzeń przy badaniach

ale to tak, jakby się obrazić na ginekologa, że każe Ci ściągnąć majtki przed badaniem. Też pójdziesz z tym do sądu?